Weto nie tylko wstrzyma finansowanie starlinków dla Ukrainy. Polska może ponieść koszty
Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy o pomocy Ukraińcom w Polsce może kosztować Warszawę co najmniej 10 mln zł - podaje serwis wnp.pl. Chodzi o finansowanie Starlinków dla Ukrainy, które wspierają łączność w kraju objętym wojną. Ich powrót do Polski wygeneruje dodatkowe koszty.
Weto prezydenta Karola Nawrockiego może wstrzymać pomoc dla Ukraińców w kilku aspektach. W pierwszej kolejności wybrzmiewa ograniczenie w pobieraniu świadczenia 800 plus - nie będą do niego uprawnieni Ukraińcy w Polsce, którzy nie pracują.
Weto Nawrockiego oznacza koniec Starlinków dla Ukrainy?
To nie wszystko. Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zwrócił uwagę, że weto Nawrockiego przełoży się też na koniec wsparcia Polski w system starlinków na objętej wojną Ukrainie. "Odcięcie Ukrainy od internetu byłoby prezentem dla wojsk Putina. Weto prezydenta oznacza koniec finansowania przez Polskę satelitarnego internetu" - ostrzegł wicepremier.
Polska przekazała Ukrainie prawie 30 tys. terminali Starlink od początku rosyjskiej inwazji, opłacała też abonamenty. W latach 2022-2024 Polska wydała na abonamenty blisko 300 mln zł. Rosyjskie ataki na infrastrukturę telekomunikacyjną Ukrainy sprawiły, że Starlinki stały się niezbędne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie walizki, bez znajomości polskiego. Dziś firma warta 2 MILIARDY - Gregoire Nitot Sii Polska
Serwis wnp.pl podaje, że w takim obrocie spraw wyzwaniem będzie ściągnięcie terminali do Polski. "Umowa ze stroną ukraińską zakłada bowiem, że urządzenia są jedynie wypożyczone. W umowie, którą widzieliśmy, jest zapis, że do Polski mają wrócić Starlinki, które nie ulegną zniszczeniu w toku działań wojennych. Resort cyfryzacji szacuje koszt sprowadzenia ich do Polski na 10 mln zł" - podał portal.