Ukraińska energetyka odnawialna w odwrocie przez wojnę. Minister podał dane
Ukraińska energetyka odnawialna mocno ucierpiała w wyniku rosyjskich ataków na infrastrukturę krytyczną kraju. Nawet połowa mocy energetyki słonecznej i niemal cała moc płynąca z infrastruktury wiatrowej są obecnie wyłączone z użytkowania - przekazał w niedzielę 23 października minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko.
"Zielona" energetyka mocno ucierpiała w wyniku inwazji Rosji na sąsiadujące państwo. Jeszcze przed wybuchem wojny Ukraina miała plany przestawiać swój miks energetyczny w kierunku OZE, lecz teraz ta perspektywa się oddala.
"Zielona" energetyka to najbardziej poszkodowana gałąź (energetyki - przyp. PAP). Zasadniczą część mocy mamy przecież na południu Ukrainy. Straciliśmy około 90 proc. wiatrowej i 45-50 proc. słonecznej. To ogromne straty - przekazał Herman Hałuszczenko, cytowany przez portal Ukrinform.
Ukraina planowała odważnie postawić na OZE
Dalej minister przypomniał, że w przeszłości Ukraina przyjęła plan przewidujący, że udział energii odnawialnej w balansie energetycznym kraju sięgnie 25 proc.
Obecnie w ukraińskim miksie najważniejsza jest energia jądrowa i stanowi 55 proc. całości produkowanej energii. Za 29 proc. odpowiadają elektrownie i elektrociepłownie, a pozostałą część przed wojną pokrywały energia odnawialna i elektrownie wodne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgiel z Ukrainy to kropla w morzu potrzeb. "Czeka nas trudny sezon grzewczy"
Rosja atakuje infrastrukturę krytyczną
Sytuacja energetyki ukraińskiej skomplikowała się od początku października. To właśnie od tego momentu Rosja rozpoczęła masowy ostrzał infrastruktury krytycznej, w tym m.in. elektrowni i elektrociepłowni.
Od 11 października Ukraina wstrzymała eksport energii elektrycznej do państw Unii Europejskiej i Mołdawii. Sytuacja ta dotknęła m.in. Polskę, która jest importerem prądu od Kijowa.
Przywiązywanie nadmiernej wagi do dostaw z Ukrainy, kiedy ta jest w stanie wojny, byłoby nieodpowiedzialne. Polska musi rozwijać połączenia transgraniczne z innych kierunków i silniej zintegrować się z wewnętrznym unijnym rynkiem - komentował tę decyzję dla money.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, ekspert ds. energetycznych BCC.
Ostrzał infrastruktury krytycznej miał być reakcją Rosji na atak na most krymski, który oficjele rosyjscy nazywają "terrorystycznym". W money.pl pisaliśmy, że choć Kreml przeznaczył miliony na ochronę przejścia, nie zapewniło mu to bezpieczeństwa.