Ukraiński wywiad poinformował o problemach Uljanowskiego Zakładu Mechanicznego (OAO) w Rosji. Produkuje on m.in. system kierowanych rakiet ziemia-powietrze BUK i samobieżny artyleryjsko-rakietowy system przeciwlotniczy Tunguska. Fabryka nie działa, a według informacji ukraińskiego wywiadu – pracownicy wysyłani są na bezpłatne urlopy lub werbowani do wojska na stanowisko operatora systemu BUK.
Przyczyną czasowego zamknięcia fabryki mają być sankcje, które spowodowały na tyle duże problemy produkcyjne, że konieczne było zatrzymanie całego zakładu znajdującego się w rosyjskim Uljanowsku. W fabryce ma brakować podzespołów, które przed rosyjską agresją na Ukrainę były importowane z Niemiec.
Dodatkowo według informacji uzyskanych od pracowników zakładu OAO, większość podzespołów ma pochodzić z krajów zachodnich. Rosja próbuje obejść sankcje poprzez odkupowania podzespołów m.in. z Kazachstanu. Jeżeli Rosjanom uda się w ten sposób zdobyć brakujące części, to - jak dodaje ukraiński wywiad - znacznie wzrosną koszty produkcji broni w tym zakładzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego
Wcześniej ukraiński wywiad informował także o problemach innych rosyjskich firm zbrojeniowych zapatrujących armię w nowy sprzęt.
Uralwagonzawod, rosyjski producent sprzętu wojskowego, w tym rosyjskiego czołgu T-72, od początku wojny w Ukrainie znajduje się w kryzysie finansowym.
Wśród problemów znacząco utrudniających "produkcję większości rodzajów sprzętu wojskowego" ukraiński wywiad wymienia: podniesienie odsetek od kredytów, brak środków na spłacanie kredytów walutowych, wzrost cen materiałów i elementów składowych (w tym stali pancernej).