Ulga mieszkaniowa. Rząd szykuje duże zmiany. Oto kto straci
Rząd chce ograniczyć stosowanie tzw. ulgi mieszkaniowej. Zmiany uderzą w inwestujących w nieruchomości i zarabiających na ich wynajmie. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r. - Rząd tnie przywileje flipperów. Mieszkanie ma służyć do mieszkania, a nie do zarabiania - mówi "Faktowi" radca prawny Katarzyna Siwiec, prowadząca własną kancelarię prawną.
Ministerstwo Finansów szykuje zmiany w uldze mieszkaniowej, których celem ma być uszczelnienie systemu podatkowego.
Chodzi o sytuację, kiedy dochody ze sprzedaży nieruchomości, od której nabycia upłynęło mniej niż 5 lat, są zwolnione z podatku dochodowego, jeśli zostaną przeznaczone na własne cele mieszkaniowe w czasie nie dłuższym niż 3 lata od zbycia. Zdaniem MF obecne rozumienie sformułowania "własnych celów mieszkaniowych" jest zbyt szerokie.
"Nikt sobie nie uświadamia". Porównał Polskę i USA
Proponuje się doprecyzowanie zasad korzystania z ulgi mieszkaniowej, poprzez wskazanie, że ma ona służyć zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych podatnika. Realizacją tych potrzeb będzie nabycie nieruchomości albo praw o charakterze mieszkalnym, albo gruntów pod budowę własnego domu, jeżeli podatnik nie ma innej nieruchomości, lokalu mieszkalnego - czytamy w informacji opublikowanej na stronach MF.
Planowana zmiana ulgi podatkowej może przyczynić się do spadku atrakcyjności inwestowania w mieszkania. Rząd chce ograniczyć działania flipperów, którzy masowo wykupują nieruchomości, korzystają z ulgi, by mieszkanie sprzedać z zyskiem.
- Pierwotnie ulga miała wspierać osoby faktycznie poprawiające swoje warunki mieszkaniowe, a nie uczestników rynku inwestycyjnego - mówi w rozmowie z "Faktem" radca prawny Katarzyna Siwiec. - Dziś jednak wiele osób kupuje mieszkania z myślą o wynajmie czy szybkiej odsprzedaży, a mimo to korzysta z ulgi, bo wystarczy, że formalnie zadeklarują, iż lokal służy im do mieszkania. Wystarczyło "wprowadzić się" na tydzień, żeby uznać, że cel mieszkaniowy został zrealizowany. W ten sposób unikało się zapłaty podatku. Ponadto z ulgi można było skorzystać, mając nawet kilka mieszkań - wyjaśnia.
Nowy warunek w uldze mieszkaniowej
Ulga mieszkaniowa nadal będzie zwalniać z podatku dochód ze sprzedaży mieszkania. Nowym warunkiem będzie jednak to, że podatnik chcący z ulgi skorzystać nie będzie właścicielem innej nieruchomości mieszkalnej.
- Dodatkowo projekt zakłada, że ktoś, kto posiada więcej niż jedno mieszkanie, będzie mógł nadal skorzystać z ulgi, jeśli w ciągu trzech lat od sprzedaży dokona darowizny nieruchomości na rzecz dzieci, wnuków, Skarbu Państwa lub gminy. Przykładowo, jeśli ktoś sprzeda mieszkanie, ale ma jeszcze drugie - kupione wcześniej jako inwestycję pod wynajem - nie skorzysta już z ulgi mieszkaniowej. Może ją jednak zachować, jeśli w ciągu trzech lat od zakupu nowego przekaże ten drugi lokal np. swoim dzieciom - mówi w rozmowie z "Faktem" Katarzyna Siwiec, radca prawny i doradca podatkowy.
Jak informuje dziennik, najbardziej dotknięci zmianami zostaną inwestorzy i tzw. flipperzy, którzy kupowali mieszkania w celach zarobkowych i wykorzystywali ulgę do unikania podatku.