Komisja Europejska ogłosi w środę wszczęcie dochodzenia dotyczącego rynku aluminium – poinformował "Financial Times". Ma to chronić unijny przemysł przed napływem taniego metalu, który może zostać przekierowany do Europy po tym, jak prezydent USA Donald Trump nałożył nowe, 25-procentowe cła na aluminium.
Bruksela podkreśla, że sektor już wcześniej zmagał się z wysokimi kosztami energii, spadkiem popytu oraz rosnącym importem spoza UE. W dokumencie przygotowanym przez Komisję zauważono "znaczące ryzyko przekierowania handlu" oraz dalszą utratę udziałów rynkowych przez europejskich producentów.
Dochodzenie obejmie wszystkich partnerów handlowych. Choć Norwegia i Islandia mogą być zwolnione z ceł, głównymi eksporterami aluminium do UE pozostają Zjednoczone Emiraty Arabskie, Rosja i Indie. UE już wcześniej zapowiedziała stopniowe wycofywanie importu rosyjskiego aluminium do końca 2026 roku - informuje "FT".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unia chce chronić przemysł
Bruksela planuje także zaostrzenie przepisów dotyczących importu stali. W 2018 roku wprowadzono 25-procentowe cła ochronne na import przekraczający określony kontyngent. Obecne regulacje mają wygasnąć w 2026 roku, jednak Komisja zapowiada ich przedłużenie lub wprowadzenie nowych mechanizmów ochronnych.
W dokumencie Komisji pojawia się również kwestia eksportu złomu stalowego z UE, który wzrósł dwukrotnie w ostatnich latach. Bruksela rozważa wprowadzenie zakazu eksportu złomu do krajów ograniczających jego sprzedaż do UE.
Unijne plany ochrony przemysłu obejmują również działania wspierające dekarbonizację sektora. Komisja planuje m.in. większe dotacje na wodór, obniżki podatków energetycznych oraz zachęty do zakupu droższej, "zielonej" stali w zamówieniach publicznych - czytamy.
Wszystkie te działania są reakcją na agresywną politykę handlową USA, ale mają też na celu zabezpieczenie unijnego przemysłu przed nadmiarem taniego metalu z Chin i innych krajów, które mogą szukać nowych rynków po wprowadzeniu amerykańskich ceł.