104 tys. miejsc pracy jest wolnych w czeskich firmach. Nasi południowi sąsiedzi mówią więc wprost: zatrudnimy 100 tys. cudzoziemców.
Minister finansów Czech Andrej Babis ocenia, że wolne miejsca pracy mogliby objąć pracownicy z zagranicy. - Nie rozumiem dlaczego nie możemy zapełnić tych miejsc pracy - powiedział Babis cytowany przez agencję CTK.
- Czeskie firmy czekają na pracowników z Ukrainy, a tamci z kolei czekają na wizy - dodał.
Babis wskazał, że obecnie tysiące imigrantów bez żadnych dokumentów przemierzają Europę i mają na celu dotarcie do jednego miejsca - Niemiec.
- W rezultacie mamy prawdziwy chaos, który potwierdza, że władze Unii Europejskiej są za mało aktywne i efektywne - podkreślił Babis.
Niemieckie władze spodziewają się w tym roku ponad 800 tys. uchodźców. Aby ograniczyć masowy napływ imigrantów, Niemcy przywróciły w niedzielę czasowo kontrole na swoich granicach państwowych. Obecnie kontrole przeprowadzane są na granicy z Austrią.