Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Energia atomowa z Białorusi. Litwini przeciwni jej kupowaniu

5
Podziel się:

Ograniczenie eksportu energii atomowej jest decydującym krokiem do wstrzymania budowy siłowni w Ostrowcu, w odległości 50 km od Wilna i kilkudziesięciu od granicy litewsko-białoruskiej.

Energia atomowa z Białorusi. Litwini przeciwni jej kupowaniu
(Reporters / EUREKA)

Prawie 65 tys. obywateli Litwy poparło społeczny projekt ustawy zakazującej kupowania energii z siłowni atomowej powstającej na Białorusi, tuż przy granicy z Litwą - poinformował w poniedziałek przewodniczący opozycyjnych konserwatystów Gabrielius Landsbergis.

Zdaniem Landsbergisa ograniczenie eksportu energii atomowej jest decydującym krokiem do wstrzymania budowy siłowni w Ostrowcu, w odległości 50 km od Wilna i kilkudziesięciu od granicy litewsko-białoruskiej.

- Ograniczenie eksportu oznacza zminimalizowanie korzyści ekonomicznej elektrowni, co - z wielkim prawdopodobieństwem - może zadecydować o wstrzymaniu budowy siłowni - powiedział na konferencji prasowej Landsbergis.

Jak poinformował podczas konferencji Żygimantas Pavilionis, poseł partii Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci i szef grupy inicjatywnej zbierania podpisów, "dwie trzecie wyprodukowanej w siłowni energii Białoruś zamierza eksportować przez Litwę na Zachód, głównie do Polski i Szwecji".

Władze w Mińsku nie ukrywają, że nadwyżkę energii elektrycznej chciałyby sprzedawać do UE. Z tego względu wybrano też m.in. miejsce budowy - w bliskim sąsiedztwie linii wysokiego napięcia, biegnących z litewskiej zamkniętej już elektrowni atomowej w Ignalinie. Łączą one Białoruś z systemem energetycznym UE.

Landsbergis twierdzi, że z technicznego punktu widzenia jest możliwe ograniczenie eksportu energii elektrycznej z Białorusi, ale - jak zaznacza - "ostatecznym celem jest desynchronizacja Litwy z radzieckim systemem przesyłowym i integracja naszego systemu z europejskim systemem".

Autentyczność podpisów pod projektem ustawy o niekupowaniu energii elektrycznej z siłowni na Białorusi będzie teraz weryfikować Główna Komisja Wyborcza. Aby społeczny projekt ustawy trafił pod obrady Sejmu, powinno go poprzeć co najmniej 50 tys. obywateli Litwy.

Nie jest to pierwsza na Litwie próba ograniczenia eksportu energii z przyszłej białoruskiej siłowni. W ciągu ostatnich miesięcy litewski minister energetyki Rokas Masiulis kilkakrotnie zwracał się do państw sąsiedzkich - Polski, Łotwy, Estonii i Finlandii - z apelem o nienabywanie energii z tej siłowni.

Białoruska elektrownia atomowa w obwodzie grodzieńskim, położona w pobliżu miasta Ostrowiec, ma się składać z dwóch bloków energetycznych rosyjskiej produkcji z reaktorami nowej generacji WWER-1200 o mocy 1200 MW każdy. Okres eksploatacji przewidziano na 60 lat. Paliwem ma być nisko wzbogacony uran U-235. Źródłem zaopatrzenia w wodę do systemów chłodzenia będzie rzeka Wilia, płynąca później w kierunku Wilna. Pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2018, a drugi w 2020 roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
que
8 lat temu
Do 2009 Litwa miała reaktor, więc trochę żenada....bo stał pod biało-ruską granicą....
Uc
8 lat temu
A w jakiej cenie będzie ta energia z Białorusi? Takiej jak gaz z Kataru! Trzeba podejść do tego tematu po przeanalizowaniu wielu punktów. Czy nie wzrośnie z tego powodu bezrobocie.
gad
8 lat temu
A co na to nasi spece?
Aza
8 lat temu
To jest problem Litwy a nie nasz. Jeżeli dla polski jest to korzystne to nie powinniśmy się oglądać na to co bełkocze jakiś Litwin.
lbn
8 lat temu
Najpierw niech Litwini nad zaczął szanowac