Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gazprom sięga do gazu ze zbiorników w UE. "Próba manipulowania podażą"

1
Podziel się:

Gazprom chce udowodnić, iż zakaz korzystania z OPAL-u doprowadził do wzrostu cen, jednak można to zinterpretować jako manipulowanie podażą gazu.

Gazprom sięga do gazu ze zbiorników w UE. "Próba manipulowania podażą"
(Gazprom)

Rosyjski koncern Gazprom zareagował na utratę pełnego dostępu do gazociągu OPAL sięgnięciem do zapasów gazu w podziemnych zbiornikach w Europie, bez zwiększania tranzytu gazu przez Ukrainę - podał w czwartek dziennik "Kommiersant".

Struktury Gazpromu mają udziały w zbiornikach gazu w austriackim Haidach w Austrii, Reden i Jagnum na terenie Niemiec i Bergermeer w Holandii. Ilość pobieranego przez Gazprom surowca to około 33 mln metrów sześc. na dobę, istnieje możliwość zwiększenia jej o dalszych 15 mln metrów sześc. gazu. Jak ocenia "Kommiersant", koncern raczej nie będzie mógł korzystać z tych zapasów zbyt długo, szczególnie jeśli w Europie będą panować mrozy.

Decyzja Gazpromu nastąpiła po utracie przez niego - na skutek skargi złożonej przez Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE - pełnego dostępu do gazociągu OPAL, lądowej odnogi Nord Streamu. Wcześniej Rosjanie na mocy decyzji Komisji Europejskiej po raz pierwszy otrzymali 80 proc. przepustowości tego gazociągu. Jednak skarga Polski spowodowała wstrzymanie przez sąd UE wykonania decyzji Komisji o zwiększeniu dostępu dla Gazpromu.

- Transport gazu innymi kanałami nie zmienił się - powiedział przedstawiciel Gazpromu, cytowany przez TASS.

Według operatora gazociągu, spółki OPAL Gastransport, przepustowość była pod koniec stycznia zagospodarowana w 99 proc., podczas gdy 1 lutego w 63,6 proc.

Mimo rosnącego w UE popytu na gaz Gazprom postanowił nie rekompensować utraconych możliwości dostaw przez OPAL zwiększaniem tranzytu przez Ukrainę. Obok sięgnięcia do zbiorników w zachodniej Europie Gazprom przestał realizować niektóre zamówienia przekraczające wielkości zapisane w kontraktach i klienci przeszli na rynek spotowy. Mogło to przyczynić się do wzrostu cen na tym rynku - ocenia "Kommiersant".

Jego zdaniem Gazprom liczy zapewne na cofnięcie w najbliższym czasie ograniczeń dotyczących korzystania z OPAL-u. Jak powiedziało dziennikowi źródło na rynku gazowym, Gazprom chce udowodnić, iż zakaz korzystania z OPAL-u doprowadził do wzrostu cen, jednak można to zinterpretować jako manipulowanie podażą gazu. Natomiast Witalij Kriukow z firmy Small Letters ocenił, że rosyjski koncern chce po raz kolejny zwrócić uwagę partnerów w UE na znaczenie rozszerzenia północnej trasy dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

Z Moskwy Anna Wróbel

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
ja
7 lat temu
Jak widać Rosja nie jest wiarygodnym dostawcą gazu. Ma też problemy ze stałą podażą gazu. Dodatkowo Unia powinna podpisać umowę z Gazpromem, tak aby zapewnić gaz dla Ukrainy. Nie może Putin szantażować Europy i państw, które wyzwały się z okupacji rosyjskiej.