W Hiszpanii strajkują pracownicy Renfe - kolei państwowych. Protestują przeciwko zmniejszeniu liczby zatrudnionych i obniżeniu pensji. Twierdzą, że przez brak personelu wkrótce nie będą w stanie zapewnić bezpiecznej jazdy.
Najmniejsze trudności czekają podróżujących pociągami dalekobieżnymi. Odwołano najwyżej co trzeci z nich. Kłopoty z dojazdem mają zaś użytkownicy kolejek podmiejskich.
Protestujący informują, że zorganizowany przez nich strajk ma uczulić społeczeństwo na coraz trudniejsze warunki pracy.
- Od roku jeździ mniej pociągów, bo brakuje zatrudnionych. Coraz częściej nie jesteśmy w stanie zapewnić pasażerom wygody i bezpieczeństwa - mówił Juan Carlos Cabello, członek związku zawodowego kolejarzy.
Władze Renfe w 2011 roku wstrzymały nabór do pracy i teraz średnia wieku wynosi 53 lata. Zatrudnieni zarabiają też o jedną piątą mniej. Jeśli negocjacje z dyrekcją kolei zakończą się fiaskiem, to kolejny strajk odbędzie się za tydzień.