USA stały się ofiarą. Trump obwinia Unię Europejską

W kwestiach handlu międzynarodowego Donald Trump od lat 80. XX w. uważa, że USA są ofiarą gospodarczej globalizacji - powiedział dr Rafał Szymanowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Według eksperta, zapowiadane przez prezydenta USA cła mogą nie przynieść oczekiwanych efektów.

USA stały się ofiarą. Trump obwinia Unię EuropejskąDonald Trump
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2025 Getty Images
oprac.  PRC
22

W ciągu pierwszego miesiąca urzędowania Donalda Trumpa globalizacja gospodarcza spowolniła - ocenił dr Rafał Szymanowski z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz poznańskiego Instytutu Zachodniego. - To, co Trump zapowiedział i ogłasza, jeśli chodzi o handel międzynarodowy, może wywołać swoistą rewolucję - przyznał.

W kwestiach handlu międzynarodowego Trump jest bardzo konsekwentny i w zasadzie od lat 80. XX w. uważa, że USA są ofiarą gospodarczej globalizacji. Jego głównym argumentem jest deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza z UE, którą obwinia za stosowanie nieuczciwych praktyk wobec USA - powiedział.

Dodał, że taryfy celne nakładane przez USA mają być instrumentem nacisku w polityce międzynarodowej, ale także mają doprowadzić do obniżenia deficytu handlowego oraz skłonić firmy do ponownego inwestowania w produkcję w Stanach Zjednoczonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odcinek 5 - Finansowanie bez tajemnic – jak zapewnić firmie środki na rozwój i stabilność

"Dużo chaosu"

Naukowiec podkreślił, że na razie w polityce handlowej USA panuje dużo chaosu. "Trump najpierw ogłosił 25 proc. cła na produkty z Kanady i Meksyku, a potem je zawiesił, w zasadzie nie wiadomo dlaczego, bo nic wielkiego poza obietnicami chyba nie dostał. Natomiast zapowiedź 25 proc. ceł m.in. na europejskie farmaceutyki czy samochody, może bardzo mocno uderzyć w największe kraje UE - Niemcy i Francję" - zaznaczył.

Badacz przypomniał jednocześnie, że w czasie swojej pierwszej prezydentury Trump również nakładał cła. - Robił to po to, żeby USA poprawiły swój bilans handlowy. W przypadku relacji z Chinami nie udało mu się to. Pomiędzy 2016 a 2019 r. deficyt handlowy USA-Chiny zmniejszył się z 310 mld dolarów do 308 mld dolarów. Te cła nic nie dały. Później, w 2020 r. deficyt zmalał, ale stało się to przez pandemię koronawirusa i przerwanie łańcuchów dostaw. Cła nie spowodowały tego, co Trump deklarował, że chciałby osiągnąć" - zaznaczył.

Nie ma szans powodzenia

Naukowiec dodał, że wszystkie modele ekonometryczne wskazują, iż pomysł Trumpa na zrekompensowanie obniżonych wpływów z podatków wyższymi cłami, nie ma szans powodzenia. - Jest duże zagrożenie, że koszt ceł tak naprawdę pokryją amerykańscy konsumenci, którzy zapłacą więcej - wskazał.

Od końca drugiej wojny światowej generalnie na całym globie taryfy celne maleją - zaznaczył.

Dodał, że w razie wojny handlowej UE z USA, Europa mogłaby zbliżyć się gospodarczo do Kanady. W jego opinii umowa o wolnym handlu między UE a państwami Ameryki Południowej zrzeszonymi w Mercosur nie zrekompensuje w pełni strat poniesionych na rynku amerykańskim.

Badacz zaprzeczył, by polityka Trumpa mogła szybko zaowocować powrotem wielkiego przemysłu do USA. - Zamknięcie dużej fabryki jednego z głównych globalnych koncernów trwa czasem 3-4 lata. Nie można zamknąć fabryki w jeden dzień, a otwarcie nowej w innej lokalizacji oznacza znalezienie miejsca, wynegocjowanie ceny za grunt, budowę zakładu, znalezienie kadr - to wszystko trwa - powiedział.

Dodał, że rzekomy upadek przemysłu w USA nie jest jedynie winą międzynarodowego handlu i globalizacji, ale wynika m.in. z postępu technologicznego i mniejszych potrzeb zatrudnienia, przy zachowaniu podobnej skali produkcji.

Jak świat reaguje na Trumpa

Dr Szymanowski wskazał, że na razie nie ma sygnałów sugerujących, by posunięcia handlowe USA mogły spowodować globalną recesję. Dodał, że paradoksalnie wraz z nową kadencją Trumpa zyskały giełdy europejskie, które w oczach inwestorów mogą być oceniane jako stabilniejsze rynki.

Politolog podkreślił również, że 25. prezydent USA William McKinley, na którego Trump lubi się powoływać, także powszechnie stosował cła. "Trump chyba jednak nie pamięta, że pod koniec swojej prezydentury McKinley stwierdził, że ta polityka nie odniosła sukcesu i z tych ceł należy się wycofać" - powiedział.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Trump ostrzega giganta. "W przeciwnym razie będzie płacił co najmniej 25 proc. cła"
Trump ostrzega giganta. "W przeciwnym razie będzie płacił co najmniej 25 proc. cła"
Maspex może przejąć Purcari Wineries. Mamy komentarz prezesa
Maspex może przejąć Purcari Wineries. Mamy komentarz prezesa
Tymczasowe rozwiązanie w handlu UE-Ukraina. Będą wyjątki na 13 produktów rolnych
Tymczasowe rozwiązanie w handlu UE-Ukraina. Będą wyjątki na 13 produktów rolnych
Ważna zmiana na stacjach paliw. "Po raz pierwszy od roku"
Ważna zmiana na stacjach paliw. "Po raz pierwszy od roku"
Giełdy w Polsce i Niemczech reagują spadkami na zapowiedź nowych ceł przez Trumpa
Giełdy w Polsce i Niemczech reagują spadkami na zapowiedź nowych ceł przez Trumpa
Action wycofuje zegarki z powodu nadmiaru niklu
Action wycofuje zegarki z powodu nadmiaru niklu
Skok wartości dolara. Nagła decyzja prezydenta USA uderza w gospodarkę UE
Skok wartości dolara. Nagła decyzja prezydenta USA uderza w gospodarkę UE
Trump zapowiada 50-proc. cła na Europę. Padła bliska data
Trump zapowiada 50-proc. cła na Europę. Padła bliska data
Ziemniaki z Biedronki i Lidla pod lupą. Wyniki badań pokazują różnice
Ziemniaki z Biedronki i Lidla pod lupą. Wyniki badań pokazują różnice
Bułgaria na ostatniej prostej do przyjęcia euro
Bułgaria na ostatniej prostej do przyjęcia euro
Nowe dane o długotrwałym bezrobociu. Polska traci pozycję lidera w UE
Nowe dane o długotrwałym bezrobociu. Polska traci pozycję lidera w UE
Dolar traci na znaczeniu jako waluta rezerwowa. Co dalej?
Dolar traci na znaczeniu jako waluta rezerwowa. Co dalej?