W zeszłym Komisja Finansów Publicznych zajmowała się dwoma projektami ustawy okołobudżetowej na rok 2024. Jeden projekt został wniesiony przez prezydenta Andrzeja Dudę po tym, jak zawetował on poprzednią ustawę okołobudżetową.
Powodem weta była kwota 3 mld zł przeznaczona na media publiczne zapisana w ustawie. Drugi projekt jest autorstwa rządu, który przygotował własne przedłożenie. Komisja zdecydowała o wykreśleniu z porządku obrad projektu wniesionego przez prezydenta. Projekt rządowy został przyjęty przez komisję z poprawkami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawa okołobudżetowa na 2024 rok. Prezydencka minister zabrała głos
Prezydencka minister została zapytana, czy w świetle konstytucji widzi taką możliwość, że samo wysłanie ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego daje prezydentowi możliwość rozwiązania Sejmu.
Jesteśmy na etapie procedowania ustawy budżetowej i stanowisko Kancelarii Prezydenta na tym etapie jest takie, że przede wszystkim dobrze byłoby, aby ustawa została uchwalona zgodnie z przepisami - powiedziała Paprocka.
Jak dodała, jest to akt "niezwykle sformalizowany". Podkreśliła, że prezydent w ogóle nie rozważa na tym etapie kwestii wysyłania budżetu do Trybunału Konstytucyjnego.
Na pytanie, czy zgodnie z konstytucją istnieje możliwość skierowania do TK ustawy okołobudżetowej, odpowiedziała, że konstytucja jasno określa, że Sejm, a konkretnie marszałek Sejmu, ma cztery miesiące na przedstawienie ustawy do decyzji prezydenta, który może zdecydować, czy podpisze budżet, czy skieruje go do TK.
Na pytanie, czy prezydent uważa, że ma prawo rozwiązać Sejm, nawet jeśli ten przedstawił budżet w terminie, Paprocka stwierdziła, że według jej interpretacji, przepis odnosi się wyłącznie do kwestii terminu i przedstawienia do podpisu prezydenta budżetu. - Natomiast jaki będzie budżet, czy prezydent zdecyduje się go podpisać — jak już wspomniałam, prezydent chciałby podpisać budżet — zaznaczyła.
Tusk otrzyma cios od NBP? "Sytuacja bez precedensu"
Przypomnijmy: to kolejny głos ze środowiska prezydenta Andrzeja Dudy, który wskazuje, że ustawa zostanie podpisana. Wcześniej prezydencki minister Wojciech Kolarski zapytany w RMF FM o ewentualny podpis również odpowiedział twierdząco. - Jak (ustawa) trafi na biurko prezydenta, jestem przekonany, że taką ustawę podpisze - przekonywał wówczas.