Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

W Europie biją na alarm. "Węgry otwierają drzwi rosyjskim szpiegom"

Podziel się:

Węgry złagodziły restrykcje wizowe dla rosyjskich turystów. Zdaniem Europejskiej Partii Ludowej decyzja rządu Viktora Orbana stanowi zagrożenie dla "bezpieczeństwa narodowego" oraz otwiera drzwi dla rosyjskich szpiegów w Unii Europejskiej - podkreśla "Financial Times".

W Europie biją na alarm. "Węgry otwierają drzwi rosyjskim szpiegom"
Viktor Orban utrzymuje kontakty z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem (via Getty Images, Mikhail Svetlov)

Zdaniem niemieckiego polityka Manfreda Webera, który jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, poluzowanie restrykcji pozwoli Rosjanom na swobodne przemieszczenia się po większości krajów UE.

Zaniepokojony Weber napisał w tej sprawie do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, aby poruszył tę kwestię na następnym szczycie unijnych przywódców w październiku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pobór kobiet do wojska? To byłaby rewolucja

Nowy system wizowy dla Rosjan

"Financial Times" zaznacza, że w lipcu Budapeszt przedstawił szczegóły przyspieszonego systemu wizowego dla obywateli ośmiu krajów. Wśród nich znajdują się Rosjanie oraz Białorusini. Nowe przepisy zakładają, że obywatele tych państw wjadą na Węgry bez kontroli bezpieczeństwa. Węgierski rząd wyjaśnił, że wielu Rosjan będzie pracować przy budowie elektrowni jądrowej na bazie rosyjskiej technologii.

Weber uważa, że otwarcie granic dla Rosjan może "stworzyć poważne luki dla działalności szpiegowskiej i potencjalnie umożliwić dużej liczbie Rosjan wjazd na Węgry przy minimalnym nadzorze, stwarzając poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego". Niemiec podkreślił też możliwość swobodnego przemieszczania się Rosjan w strefie Schengen.

W dalszej kolejności Weber wzywa państwa UE "do przyjęcia najbardziej rygorystycznych środków w celu natychmiastowej ochrony integralności strefy Schengen". We wrześniu 2022 r. Rada Europejska zawiesiła umowę o ułatwieniach w wydawaniu wiz między UE a Rosją.

Potyczka Orbana z UE

Na początku lipca Viktor Orban poleciał do Moskwy, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem. Przypomnijmy, że 1 lipca Węgry objęły półroczne przewodnictwo w Radzie UE. Jako szef jednego z krajów UE udał się na Kreml z misją pokojową związaną z wojną w Ukrainie, którą rozpętał rosyjski dyktator.

Działania Orbana nie spodobały się szefowi unijnej dyplomacji Josepowi Borrellowi. Hiszpański polityk powiedział, że "Orban nie otrzymał od Rady UE mandatu w związku ze swoją wizytą w Moskwie". Dlatego według UE ta wizyta na Kremlu miała jedynie charakter dwustronny i żadnego porozumienia pokojowego w imieniu UE nie negocjowano.

W ostatnim czasie Budapeszt oskarżył Polskę o robienie interesów z Rosją. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oświadczył na Facebooku, że Polska zarzuca Węgrom import ropy naftowej z Rosji, podczas gdy sama postępuje podobnie. "Przez długi czas znosiliśmy prowokacje i hipokryzję obecnego polskiego rządu chcąc zachować polsko-węgierskie braterstwo, ale teraz cierpliwość się wyczerpała" – napisał Szijjarto.

Szef węgierskiego MSZ podkreślił, że "obecny polski rząd krytykuje i obwinia nas za import ropy z Rosji, która jest konieczna do funkcjonowania kraju", choć - jego zdaniem - Polacy również znajdują się wśród odbiorców "jednego z największych rosyjskich koncernów naftowych".

W opinii prof. Bogdan Góralczyk z Uniwersytetu Warszawskiego "Polska i Węgry na wszystkich płaszczyznach są po odmiennych stronach barykady od rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl