Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Batalia o przewóz ropy naftowej w USA. Chodzi o miliardy dolarów

0
Podziel się:

Miliarder Warren Buffett kontroluje znaczną część biznesu kolejowego w USA.

Warren Buffett
Warren Buffett (ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/East News)

W USA trwa teraz polityczna batalia o to, czy w pociągach towarowych będzie trzeba stosować nowy rodzaj hamulców. Jeżeli przepisy nie zostaną zaostrzone, najbardziej skorzysta na tym miliarder, Warren Buffett.

W amerykańskim Senacie trwa debata dotycząca bezpieczeństwa kolejowego przewozu materiałów łatwopalnych, głównie ropy naftowej. Chodzi o potężny biznes, który w ostatnich latach rozwija się w bardzo szybkim tempie. Jak podaje amerykański Departament Transportu, w 2013 roku tą drogą zostało przetransportowanych około 300 milionów baryłek ropy. To ponad 45 razy więcej niż w 2008 roku.

Pretekstem do dyskusji stały się głośne wypadki pociągów przewożących ropę naftową, m.in. katastrofa w Lac-Megantic niedaleko granicy USA i Kanady. W 2013 roku wykoleiły się 63 wagony spośród 72 wchodzących w skład pociągu. Zginęło 47 osób, a dodatkowo trzeba było ewakuować ponad dwa tysiące mieszkańców miasteczka. Pod koniec 2013 roku do poważnego wypadku doszło również w Alabamie, gdzie wykoleiło się ponad 30 wagonów.

Od tamtej pory zarówno w Kanadzie jak i w USA część polityków, a także ekologów domaga się zaostrzenia przepisów dotyczących przewozu materiałów niebezpiecznych. Jedną z propozycji jest wprowadzenie obowiązku instalacji w pociągach nowoczesnych hamulców pneumatycznych. Według zwolenników ich wprowadzenia poprawią one bezpieczeństwo na torach, dzięki m.in. skróceniu drogi hamowania pociągu.

Sprawa utknęła w Senacie i wiele wskazuje na to, że na razie z wprowadzeniem jej w życie będzie trzeba poczekać. A to dlatego, że - jak donosi Reuters - Demokraci (zwolennicy) spierają się z Republikanami, którzy przy wsparciu lobbystów dowodzą, że nowe przepisy wcale nie poprawią bezpieczeństwa, a wszystko wymaga jeszcze lat badań. Organizacje ekologów podkreślają tymczasem, że w bezpośrednim sąsiedztwie torów, po których transportowana jest ropa, mieszka 25 milionów Amerykanów.

Jak łatwo się domyśleć, konieczność wprowadzenia nowych hamulców oznaczałaby dla przewoźników, a także innych uczestników tego rynku gigantyczne koszty. Reuters przytacza kwotę 3 miliardów dolarów.

Najbardziej zainteresowana tym, by przepisy nie weszły w życie, może więc być firma BNSF Railway, którą za pośrednictwem swojego funduszu Berkshire Hathaway kontroluje miliarder Warren Bufffett.

BNSF to jeden największych graczy w branży transportu ropy naftowej w Ameryce. Według informacji podawanych przez Reutersa na koniec 2013 roku firma skupiała trzy czwarte rynku kolejowych przewozów ropy naftowej.

Już od ubiegłego roku amerykańskie władze wprowadziły m.in. nowe ograniczenia prędkości, a także limit wagonów, które mogą poruszać się w jednym składzie przewożącym materiały łatwopalne.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)