Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nikłe szanse na szybką obniżkę cen paliw. Ropa drożeje mimo zwiększonej produkcji

6
Podziel się:

Cena ropy miała spadać, a drożeje. Nie pomogła nawet decyzja OPEC o zwiększeniu produkcji. Paliwo w wakacje najpewniej nie potanieje.

Ceny paliw szybko nie spadną. Ropa drożeje na globalnych rynkach
Ceny paliw szybko nie spadną. Ropa drożeje na globalnych rynkach (Piotr Jedzura/REPORTER)

Ostatnia decyzja kartelu OPEC nijak ma się do cen ropy. Miała tanieć, a drożeje. W wakacje cena bliska 70 dolarów za baryłkę najpewniej się utrzyma, a może nawet wzrosnąć. To może wskazywać, że jeśli paliwo stanieje poniżej 5 zł, to dopiero jesienią.

Baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI), globalnego wyznacznika, wyceniana jest aktualnie na poziomie powyżej 68 dolarów. Ropa Brent na londyńskiej giełdzie utrzymuje cenę w okolicach 75 dol./baryłkę. Czarne złoto drożeje nawet w obliczu zwiększenia wydobycia.

Kartel OPEC+, czyli grupa OPEC oraz 10 innych krajów produkujących ropę (m.in. Rosja) podjął w piątek decyzję o zwiększeniu produkcji ropy o 1 mln baryłek dziennie. Kartel bał się, że deficyt ropy będzie miał negatywny wpływ na globalny rynek. Jednak Arabia Saudyjska i Rosja przede wszystkim dążą do realizacji zysków. Te najłatwiej osiągają z ceną ropy na poziomie 70-80 dolarów za baryłkę.

OPEC i błyskotliwa komunikacja

Grupa OPEC+ potrafi poinformować o wzroście produkcji w taki sposób, że cena ropy zamiast spadać – idzie w górę. Co prawda ustalono wzrost produkcji o 1 mln baryłek dziennie. Nie poinformowano jednak, który kraj i o ile konkretnie ma zwiększyć wydobycie. To wywołało niepewność wśród inwestorów. A ich obawy okazały się mieć silniejszy wpływ na cenę niż przewidywano.

Realna obniżka cen ropy w efekcie zeszłotygodniowych ustaleń kartelu OPEC+ powinna zrealizować się w ciągu kilku miesięcy. Producentom ropy w okresie wakacyjnym nie zależy na obniżkach. Dla rynku paliw to prawdziwe żniwa. Więcej podróżujących samochodami, na dużo dłuższych dystansach. Wzmożony ruch lotniczy. Zużycie paliw wzrasta, w interesie producentów ropy jest utrzymanie stosunkowo wysokiej ceny.

Pociesza fakt, że zbyt mocne zaciskanie kurka niekorzystnie wpływa na globalną gospodarkę. Z obaw o deficyt powodujący irracjonalne ceny ropy i odpłynięcie potencjalnych inwestorów, zwiększona produkcja ropy będzie miała pozytywny wpływ na jej cenę. Pozytywny z punktu widzenia konsumenta. Jednak obniżka najpewniej nastąpi w ciągu miesięcy, a nie dni czy tygodni.

Zobacz także: Noclegi nad morzem staniały. W tym sezonie będzie też łatwiej o miejsce. Zobacz wideo:

Amerykańskie łupki wpływają na cenę

Sporym zagrożeniem dla kartelu jest również rosnąca produkcja ropy z łupków w USA. To oręż w rękach Donalda Trumpa. Zwiększanie produkcji w Stanach Zjednoczonych znacznie zmniejsza ceny ropy WTI. Jednak i amerykańscy inwestorzy nie czują się dobrze z ceną poniżej 60 dolarów za baryłkę. Dlatego i tam produkcja musi być utrzymywana w ryzach. Jednak cena oscylująca w okolicach 60 dolarów, z perspektywy polskiego konsumenta, wprost oznacza obniżkę cen paliw na stacjach.

Kartelowi OPEC+, a w szczególności Arabii Saudyjskiej i Rosji zależy jednak na utrzymaniu cen ropy powyżej 70 dolarów za baryłkę. Dlatego ruch zwiększający produkcję jest raczej próbą powstrzymania cen powyżej poziomu 80 dolarów, tak by nie popsuć rynkowej koniunktury.

Do tego dochodzą problemy z malejącym wydobyciem ropy w Wenezueli. Aktualnie wydobywa się tam zaledwie 1,4 mln baryłek dziennie, co stanowi 40 proc. wydobycia z 2015 r. Tę lukę trzeba pokryć. To kolejny powód zwiększenia przez OPEC dostaw ropy na rynek globalny.

Niedźwiedzi, czyli spadkowy nastrój z pewnością niedługo zagości na rynku czarnego złota. W najbliższym czasie możliwa jest niewielka korekta ceny. Później jej odbicie, a po wakacjach możliwe głębsze spadki. Wtedy też ceny paliw na stacjach mają szansę wrócić poniżej 5 zł. Chyba, że napięcia związane z wojną handlową oraz niepewność inwestorów zwyciężą nad wzrostem produkcji, a co za tym idzie - niższymi cenami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
adere
6 lat temu
My chcemy ropy gLupkowej !!! To nasza Krolowa To nasza Pani (podobnie jak nasz rodzimy gaz gLupkowy , ktory wg "donaldino tuskowicza" mial juz obecnie zalewac UE a nam gwarantowac spedzenie emerytury na Majorce !!! NO - a wszelkich malkontentow nie ufajacych , ze nasz Najwiekszy Przyjaciel i Sojusznik "ronaldino trampolino" da nam m w, podziece za niespotykane lizusostwo cene ok 20 baksow NA MADAGASKAR !!!
No!
6 lat temu
Zaś w Chinach piąta obniżka tego roku, wczoraj. Mogę podać, ile za tonę obecnie :)) sami poszukajcie.
Maciek58
6 lat temu
Super ze drożeje xa 500 plus ktoś misi zapłacić i koryta Pisu
opo
6 lat temu
Jak tylko jest info, że ropa na rynkach światowych może zdrożeć nasze stacje od razu podnoszą ceny. To jest dopiero gnojstwo.
patryk
6 lat temu
No to super... nie dość, że inflacja pożera moje oszczędności to jeszcze wydaję podwyżkę tego roczną na droższe paliwo... a miało być lepiej