Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet 2017. Deficyt nie większy niż 59,3 mld zł

12
Podziel się:

Polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., zaś deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 2,9 proc. PKB; inflacja ma wynieść 1,3 proc. - poinformował resort finansów, który przekazał rządowi wstępny projekt budżetu na 2017 r.

Budżet 2017. Deficyt nie większy niż 59,3 mld zł
(ESCALA)

Aktualizacja: 16:08

W projekcie zapisano, że dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, wydatki 383,4 mld zł, a zakładany deficyt będzie nie większy niż 59,3 mld zł.

Resort finansów podkreślił, że projekt przyszłorocznego budżetu został sporządzony zgodnie z wymogami mechanizmów zawartych zarówno w prawie krajowym i unijnym i "spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów wg. metodyki unijnej niższego niż 3 proc PKB, tj. wynosi 2,9 proc. PKB".

Projekt zakłada, że nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej wyniesie 5 proc., a wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej 0,7 proc. Wzrost spożycia prywatnego w ujęciu nominalnym ma zaś wynieść 5,5 proc.

"W warunkach porównywalnych nominalny poziom deficytu budżetu państwa nie odbiega od zaplanowanego w latach ubiegłych. Nominalny wzrost wynika z tego, że w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. Tymczasem w ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu" - napisano w przekazanym mediom komunikacie ministerstwa.

W projekcie zapisano, że dochody budżetu środków europejskich wyniosą 60,2 mld zł, a wydatki budżetu środków europejskich 69,8 mld zł, deficyt budżetu środków europejskich wyniesie więc 9,6 mld zł - informuje MF.

"Wzrost dochodów budżetu państwa w 2017 r. z jednej strony będzie generowany przez prognozowany wzrost gospodarczy przy jednoczesnym powrocie umiarkowanej inflacji, a z drugiej strony będzie efektem już wdrożonych i aktualnie przygotowywanych zmian systemowych. W 2017 r. warunki makroekonomiczne dla procesu gromadzenia dochodów budżetowych będą bardziej korzystne niż w 2016 r. Przewiduje się przyspieszenie tempa wzrostu PKB w ujęciu realnym oraz zmianę struktury wzrostu, polegającą na zwiększeniu wkładu we wzrost popytu krajowego" - zauważył resort.

Zdaniem autorów projektu na poziom dochodów podatkowych w 2017 r. wpływ będzie miało "szereg działań mających na celu odbudowę strumienia dochodów podatkowych i uszczelnienie systemu podatkowego w szczególności w zakresie podatku VAT i CIT". Resort wymienia w tym miejscu np. wprowadzenie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, informatyzację kontroli ksiąg podatkowych (wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego)
, uszczelnienie systemu podatku od towarów i usług, np. wprowadzenie tzw. pakietu paliwowego.

Resort finansów liczy też, że na wzrost dochodów z podatków wpłynie też projektowana nowelizacja ustawy o grach hazardowych, która ma ograniczyć skalę występowania szarej strefy w sektorze gier hazardowych.

MF podkreśliło, że w ramach budżetu na rok 2017 "zabezpieczono niezbędne środki" na finansowanie zarówno nowych działań, jak i kontynuację działań rozpoczętych w latach ubiegłych. Najważniejsze z nich to finansowanie Programu "Rodzina 500+", planowane zmiany dotyczące wieku emerytalnego, jednorazowe dodatki pieniężne dla niektórych emerytów i rencistów, zwiększone nakłady na obronę narodową i infrastrukturę transportu lądowego, podwyższenie kryteriów dochodowych oraz niektórych kwot świadczeń rodzinnych, podwyższenie wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, dofinansowanie do bezpłatnych leków dla osób, które ukończyły 75. rok życia, większe dofinansowanie do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich w celu szerszej dostępności do tych ubezpieczeń.

Teraz projektem zajmie się rząd. Jak powiedział PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek, w najbliższy wtorek członkowie Rady Ministrów spotkają się na nieformalnym spotkaniu, by przygotować wstępny projekt przyszłorocznego budżetu. Według niego dokument ma zostać przyjęty na posiedzeniu rządu w czwartek.

12 sierpnia GUS w tzw. szybkim szacunku PKB podał, że Produkt Krajowy Brutto wzrósł realnie w drugim kwartale 2016 r. o 3,1 proc. Ekonomiści w tzw. konsensusie rynkowym spodziewali się wzrostu PKB w drugim kwartale w wysokości 3,3 proc.

14 czerwca rząd przyjął założenia do budżetu na 2017 r. Szef MF Paweł Szałamacha podał wówczas, że według założeń wzrost gospodarczy w przyszłym roku ma wynieść 3,9 proc., a inflacja - 1,3 proc.; bezrobocie rejestrowane na koniec 2017 ma osiągnąć poziom 8,1 proc.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(12)
zly goblin
8 lat temu
" deficyt budżetu środków europejskich wyniesie więc 9,6 mld zł" Co za ladne ujecie w slowa faktu ze POLSKA DOPLACA DO BUDZETU UE!! Z teych 60mlc ktore dostanie to musi dolozyc conajmniej drugie tyle do realizacji projektow ktore sa i tak w wiekszosci wyzucaniem kasy w bloto. Ludzie w UK juz zrozumieli ze UE sie nie oplaca nikomu poza Niemcami - ciekawe czy Polacy tez to zrozumieja..
realistka
8 lat temu
Wychodzimy z pułapki średniego rozwoju i wchodzimy w pułapkę wysokiego ryzyka inwestycji i zacofania. Dyktatury trzeciego świata łączcie się. Miała być dźwignia finansowa a wyszła pochylnia gospodarcza . Tak wychodzi jak rządzą matołki z naczelnym szkolnym matołkiem Kaczyńskim.
Gusek
8 lat temu
To co teraz zrobimy ....???? No.... ? ........ sfalszujemy wyniki......................................
Tadeusz46
8 lat temu
"deficyt będzie nie większy niż 59,3 mld zł." Od końca 2015 r. do końca maja deficyt wzrósł o 56.164,2 mln. zł. Dzisiaj MF podało że w czerwcu deficyt wzrósł o dalsze 8.274,2 mln. zł. tzn. za pierwsze półrocze 2016 deficyt wzrósł o 64.438,2 mln. zł. Jeżeli rząd ma zamiar wywiązać się ze wszystkich zobowiązań, jak deficyt można będzie utrzymać na tak niskim poziomie?
krytyk 15
8 lat temu
A miało być tak pięknie. Wzrost PKB ponad 5.5% , bezrobocie w dół,inflacja 1% ,inwestycje chińskie, płace w górę , wiek emerytalny w dół,plan Morawieckiego drony i androny. Mieliśmy być tygrysem , a tu wychodzi jakiś wyleniały kot z Saskie Kępy. Niema co dojna zmiana.