Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

CBA zajęło się informatyzacją NFZ

0
Podziel się:

CBA na zlecenie prokuratury prowadzi śledztwo dotyczące obsługi informatycznej Narodowego Funduszu Zdrowia - ustalili reporterzy „Dziennika Gazety Prawnej” i TOK FM. Zdaniem funkcjonariuszy Fundusz w latach 2007-2015 stracił przynajmniej 43,5 mln zł.

CBA zajęło się informatyzacją NFZ
(KAROL SEREWIS)

CBA na zlecenie prokuratury prowadzi śledztwo dotyczące obsługi informatycznej Narodowego Funduszu Zdrowia - ustalili reporterzy „Dziennika Gazety Prawnej” i TOK FM. Zdaniem funkcjonariuszy Fundusz w latach 2007-2015 stracił przynajmniej 43,5 mln zł.

Przez wiele lat tylko dwie firmy informatyczne obsługiwały NFZ, a umowy były zawierane z nimi zwykle bez przetargu, przez co były niekorzystne dla NFZ – twierdzą prokuratorzy, na których zlecenie śledztwo w tej sprawie prowadzi CBA.

Powodem tej sytuacji jest fakt, że NFZ od samego początku nie posiadał praw autorskich do własnego systemu informatycznego. To dlatego przez kolejne lata nie mógł zmienić dostawcy – tak twierdzą urzędnicy. W efekcie firmy obsługujące NFZ stały się monopolistami, a umowy były z nimi zawierane na niekorzystnych dla Funduszu warunkach.

Zdaniem funkcjonariuszy NFZ w latach 2007-2015 stracił przynajmniej 43,5 mld zł. Potwierdzają to wewnętrzne audyty NFZ, z których wynika, że gdyby tryb wyboru usługodawców był bardziej konkurencyjny, NFZ mógłby zaoszczędzić 80 mln zł w ciągu 3 lat.

Co ciekawe, zarówno NIK, jak i Urząd Zamówień Publicznych wskazywały wielokrotnie na konieczność zmiany tej sytuacji, NFZ jednak się na to nie zdecydował – informują „DGP” i TOK FM.

Początek tej sprawy sięga jeszcze 1999 roku, a więc czasów, kiedy funkcjonowały jeszcze kasy chorych. To wtedy firmy Kamsoft i KomputerLand (dziś Asseco) stworzyły system informatyczny NFZ i zaczęły go obsługiwać, nie przekazały jednak do niego praw autorskich.

- Przedmiotem postępowania jest podejrzenie działania i zaniechania działania przez funkcjonariuszy publicznych oraz inne osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi NFZ, które to działania i zaniechania podejmowano w celu osiągnięcia korzyści majątkowej ze szkodą da interesu publicznego – powiedział reporterom TOK FM rzecznik warszawskiej prokuratury Zbigniew Jaskólski.

Na razie śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś.

TOK FM przypomina, że pod koniec 2014 roku prezes NFZ Krzysztof Jędrzejczyk miał wątpliwości co do przedłużenia umowy na kolejny rok i nie chciał jej podpisać, obawiając się właśnie zarzutów o niegospodarność. Wątpliwościami podzielił się nawet z Ministerstwem Zdrowia. Jednak podczas jego urlopu dotychczasową umowę na niekorzystnych warunkach przedłużyła jego zastępczyni Julita Jaśkiewicz.

Podobny problem miał ZUS, który nie miał dostępu do kodów źródłowych do własnego systemu informatycznego i kilka lat temu walczył o ich przejęcie.

Dziennikarze, którzy ujawnili informacje o toczącym się śledztwie dot. NFZ, wskazują, że lata temu, kiedy przeprowadzano informatyzację wielkich instytucji publicznych, umowy, w których prawa autorskie do systemów pozostawały w firmach informatycznych, nie były niczym nadzwyczajnym.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)