Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Dziękujmy Holandii. Gdyby nie ona, ceny żywności byłyby jeszcze wyższe

39
Podziel się:

W ostatnim czasie jak grom z jasnego nieba sypały się na nas podwyżki cen żywności. Powód? Zamiast do sklepów masło, mięso wieprzowe, sery, a ostatnio jaja trafiały po prostu na eksport. Gdyby nie to, że Holandia zdominowała eksport żywności w Europie, to mogłoby być jeszcze gorzej.

Kibicujmy Holandii. Dzięki jej eksporterom, polscy producenci muszą sprzedawać w Polsce i żywność jest tańsza
Kibicujmy Holandii. Dzięki jej eksporterom, polscy producenci muszą sprzedawać w Polsce i żywność jest tańsza (Sony)

Ludzie zwykle reagują pozytywnie, kiedy piszemy o sukcesach eksportowych polskich firm. "Polska potęgą gospodarczą" - to hasło budzi narodową dumę. Takie informacje z niektórych branż wcale nie powinny cieszyć polskich konsumentów. A wręcz przeciwnie - mamy wtedy powody do niepokoju.

W eksporcie żywności w skali europejskiej jeszcze do końca ubiegłego roku raczkowaliśmy. Bo jak inaczej uznać zaledwie 4,9-procentowy udział w eksporcie całej Unii tak dużego kraju jak nasz, a zaledwie 3,7-procentowy, jeśli chodzi o sprzedaż poza Unię? Za granicę sprzedaliśmy żywność i napoje za łącznie 20,8 mld euro, z czego zaledwie 4,1 mld euro poza Unię.

Ten segment zdominowała w Europie Holandia. Choć ośmiokrotnie mniejszą powierzchnią od Polski, a o połowę mniejsza ludnościowo, to wyprzedza nas o kilka długości w eksporcie żywności.

Zobacz także: Emigracja wciąż rośnie. W czołówce krajów docelowych są Wielka Brytania, Niemcy oraz Holandia i Irlandia. Zobacz wideo:

W ubiegłym roku holenderskie firmy sprzedały za granicę towary żywnościowe (uwzględniając napoje) o wartości 66,6 mld euro z czego poza Unię 15 mld euro. Różnica pomiędzy polskimi statystykami a holenderskimi jest kolosalna.

Holandia to zresztą największy eksporter w tej branży w Europie. Wyprzedza nawet Niemcy - podaje Eurostat, które sprzedały za granicę towary za 61,5 mld euro, z czego 13 mld euro poza Unię.

Holandii dziękujemy

Zabrzmi to może kontrowersyjnie, ale z pozycji konsumenta taka sytuacja była właściwie komfortowa. To dobrze, że trudno polskiej żywności przebić się za granicą i dobrze, że Holandia jest dla nas trudna do pokonania na obcych rynkach.

Gdyby sprzedaż poza Polską rosła szybciej i łatwiej było zdobywać inne rynki polskim producentom, wtedy ceny w sklepach byłyby dużo wyższe. Firmy żywnościowe dotąd nie podbijały świata i dzięki temu polska żywność trafiała taniej na nasze talerze, a nie na niemieckie, amerykańskie, czy chińskie.

Jeszcze na koniec ubiegłego roku ceny żywności (bez napojów) były u nas średnio o 39,6 proc. niższe niż średnia unijna i taniej w Europie było tylko w Macedonii - wskazują dane Eurostatu. Ceny mięsa mieliśmy już najtańsze w Europie - niższe o aż 46,6 proc. od średniej unijnej. Napoje bezalkoholowe - o 24,1 proc. tańsze. Niby to niedawno, bo dane są z końca 2016 r., ale jednak... niestety to już przeszłość.

W bieżącym roku wiele się zmieniło. Najwyraźniej producenci postanowili coś zrobić z dysproporcją cen i szukają intensywnie zagranicznych odbiorców. Po co sprzedawać towar polskim sklepom, skoro kilkaset kilometrów dalej jest ktoś, kto może zapłacić sporo więcej?

Eksport rośnie - ceny w górę

Głośne były w ostatnich miesiącach szczególnie wzrosty cen masła. Zmniejszona liczba mlecznych krów w Niemczech i popyt na masło z Chin wywołały zamieszanie na rynku. Wykorzystały to polskie firmy, zwiększając eksport. I dobrze - tyle że Polacy w sklepach za masło płacą przez to o aż 48 proc. więcej niż rok temu.

Sprzedaż masła za granicę w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku wzrosła o 282 mln euro, czyli o aż 84 proc. rdr. W przeliczeniu na ilość było to prawie 34 tys. ton, przy 29,6 tys. ton rok wcześniej. Produkcja w Polsce utrzymała się na tym samym poziomie co rok temu (123 tys. ton), więc 4,4 tys. ton po prostu ubyło z naszych sklepów, co w przeliczeniu daje około 22 mln kostek masła o wadze 200 g. Podaż niższa, popyt przy większej zamożności wzrósł - ratowano to zwiększonym importem, ale ceny i tak poszły ostro w górę.

Najszybciej rosła sprzedaż masła do Holandii - o 84 mln euro oraz Belgii - o 27 mln euro. Holandia sprowadziła od nas 6 tys. ton masła, czyli o 3,4 tys. ton więcej niż rok temu, a Belgia 1,8 tys. ton - wzrost o 1,3 tys. ton w ciągu roku.

Jak widać europejski lider eksportu żywności - Holandia - sprowadza od nas na potęgę masło. Najprawdopodobniej u siebie pakuje to w sreberka z odpowiednimi markami handlowymi i potem sprzedaje do Niemiec, Belgii, Francji i Chin - to główne kierunki eksportu nabiału z Holandii.

Zdrożały też mocno - bo we wrześniu o 8,5 proc. rok do roku - ceny serów topionych, mięso wieprzowe (+7,4 proc. rdr), a we wrześniu również jaja (+7,8 proc. rdr). Trudno nie połączyć tego ze statystykami wzrostu eksportu.

Jeśli chodzi o sery, to ich eksport z Polski wzrósł o 363 mln euro, czyli o 25 proc. rok do roku. A mięso wieprzowe? Eksport wzrósł o aż 28,1 proc. Najbardziej do USA - o aż 80 proc.

Ceny jaj ruszyły w górę praktycznie od września, a z tego miesiąca statystyk eksportu jeszcze nie ma, trudno więc powiedzieć, który kraj tak upodobał sobie jaja od polskich kur.

Najniższe ceny żywności w Polsce? Niedługo to może się zmienić

Sprzedaż zagraniczna polskiej żywności w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy roku wzrosła aż o miliard euro do 10,7 mld euro. Dynamika wyniosła 11,2 proc. rok do roku, podczas gdy w całym 2016 roku była zaledwie 2,9-procentowa. Eksport wyraźnie przyśpieszył.

Musimy się niestety zacząć przyzwyczajać, że rok po roku ceny będą się zbliżać do poziomów europejskich, bo nasi producenci przecierają szlaki handlowe.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(39)
WYRÓŻNIONE
W temacie
7 lat temu
Dlaczego tacy ignoranci nazywają siebie analitykami? Za co chcesz człowieku dziękować? Wszystkie towary importowane z Holandii sa dużo droższe niż wytworzone w Polsce ! Nie ma żadnego ŻADNEGO, który byłby tańszy w Holandii niż u nas. Holandia sprytnie chroni swój rynek przed towarami z zewnątrz poprzez wprowadzanie co raz to nowych "certyfikatów" jednocześnie skupiając się na eksporcie. Stawiają tez na towary wysoko przetworzone a Polska sprzedaje półprodukty stad różnice w wartości analityku od siedmiu boleści...
tomcio_paluch
7 lat temu
Wyrwanie kilku nieprzetworzonych artykułów żywnościowych z całego koszyka zakupów Polaków i porównanie ich do cen w innych krajach to po prostu manipulacja. Autor mógłby się udać do Lidla w Niemczech i w Polsce, dokonać zakupów, powiedzmy np. 20 artykułów pierwszej potrzeby to wówczas można by coś powiedzieć na temat cen żywności.
sqd
7 lat temu
A ile procent mamy niższe wynagrodzenia? może powinniśmy porównać ile statystyczny polak może kupić chleba/mleka/paliwa za swoja wyplate a ile niemiec/holender/francuz. Pozniej mowmy o ile % u nas jest taniej...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (39)
Herb.
7 lat temu
My zydy prejelismy Akweny wodne i deszczowke. Bedziecie olaki za szklanke wody zaperdalac
grwgf
7 lat temu
Dlatego mają większą gospodarkę bo nas okradali, niszczyli i zabijali Niemcy i Rosjanie. To napiszcie że wtedy ich gospodarka stale się rozwijała.
mesio
7 lat temu
a co z pensjami?
wodzu prowadź...
7 lat temu
[QUOTE] tylko regulacja populacji moze zapobiec kryzysow [/QUOTE] Your,e The First. Daj przykład. Damy ci brawa.
lol
7 lat temu
za duzy przyrost naturalny i Ziemia nie wyzywi wszystkich, tylko regulacja populacji moze zapobiec kryzysow
...
Następna strona