Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Kalus
Katarzyna Kalus
|

Prof. Robert Gwiazdowski: budżetowi żadne modlitwy nie pomogą. Ale zachowanie opozycji było skandaliczne

254
Podziel się:
Prof. Robert Gwiazdowski: budżetowi żadne modlitwy nie pomogą. Ale zachowanie opozycji było skandaliczne
(Bartosz Krupa/East News)

Założenia budżetu są zbyt optymistyczne. Ja wiem, że Świątynia Opatrzności już stoi, ale tu żadne modlitwy nie pomogą - mówi prof. Robert Gwiazdowski. Jednocześnie krytykuje opozycję za paraliżowanie prac w parlamencie.

Założenia budżetu są zbyt optymistyczne. Musiałby się wydarzyć cud, żeby zakładany poniżej 4 mld zł deficyt, okazał się realny. Ja wiem, że Świątynia Opatrzności już stoi, ale tu żadne modlitwy nie pomogą. Nie mam pewności, czy Matka Boska rozmawia ze swoim synem po polsku.

I żeby była jasność. Kiedy PO uchwalała budżet Rostowskiego, też mówiłem że jest nierealny, a także podkreślałem, że to nie ma większego znaczenia. W Polsce budżet jest mitologizowany.

Co do wydarzeń, które miały miejsce w nocy w Sejmie, uważam zachowanie opozycji za skandaliczne. Okupowanie sali plenarnej Sejmu i paraliżowanie jego pracy jest niedopuszczalne. Tak samo oceniam strajki okupacyjne pracowników. To nie jest metoda na rozwiązywanie problemów.

Na miejscu marszałka zażądałbym od posłów na piśmie deklaracji: czy wczoraj głosowali, czy nie. To niebywałe, co się wczoraj stało. Na Twitterze z samego rana umieściłem zdjęcie króla Zygmunta uciekającego z kolumny, to najlepszy komentarz.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(254)
Dawid 90
7 lat temu
Nie rozumiem skąd ten deficyt równy 4 mld. Z tego co mi wiadomo to planowany deficyt na rok 2017 ma wynosić 59,3 mld. Może mi to ktoś wyjaśnić?
Roderyk.
7 lat temu
Jeszcze jeden pingwin prostuje sobie dziób.
Animalny
7 lat temu
Następny nie radzi sobie z popularnością i szykuje sie do polityki. Ręce opadają.
Q-VYX
7 lat temu
Pani Błońska to ta sama co kiedyś powiedziała ukraińcom że spadek liczby turystów odwiedzających ukrainę nie jest związany z kultem upa i oun. Przed nią występował poseł PiS będący wtedy w opozycji i ukraińcom powiedział to prosto w oczy. Pani Błońska bardzo się oburzyła bo przecież w PO jest wielu ukraińców opcji banderowskiej a sami banderowcy to przecież nasi "bracia". Za czasów PO, która nie reagowała na wzrost nazizmu ukraińskiego w Polsce i na upainie ukraińcy zrobili się jeszcze bardziej bezczelni, agresywni i roszczeniowi. Ukraińcy to potencjalni wyborcy PO. Dlatego też środowiska biznesowe związane z PO bardzo nalegają na imigrację z ukrainy. Tzw Zielona karta dla ukraińców zapewni im pobyt stały a w konsekwencji po jakimś czasie prawo głosu. Za PO właśnie Polski biznes miał się najlepiej i mógł bez żadnych konsekwencji doić ludzi. Za PO Ukraińcy mieli najwięcej pieniędzy z budżetu państwa. Ukraińcy są tu po to żeby w razie czego jako obywatele RP służyć później w resortach siłowych i być używani do tłumienia protestów Polaków którzy chcą się uniezależnić od tzw zachodu który z Polski zrobił półkolonię. Ataki na legalnie wybrany rząd powiązane z masowym zalewem Polski przez upaińców są sterowane z zewnątrz. Niestety PiS w sprawach UPAiny mówi tym samym głosem. Chyba nieświadomie strzela sobie w kolano. Ukraińcy nienawidzą PiS bo może im realnie zaszkodzić w budowaniu państwa banderowskiego. Ukraina to bankrut i potrzebują polskich pieniędzy. Stąd presja na rząd w sprawie zielonej karty i jeszcze większej ilość ukraińców w Polsce. PiS w tym swoim antyrosyjskim zacietrzewieniu pobudzanym przez lobby ukraińskie w Polsce nie widzi upaińskiego niebezpieczeństwa. Kiedy już UPAińcy się na dobre w Polsce zadomowią będą znaczącym elektoraem. Każda partia będzie musiała się z tym liczyć co oznacza że więcej im będą obiecywać. Będzie tak że Polacy będą zapieprzać na ukraińców bo partie będą spełniać obietnice wyborcze.
synaps
7 lat temu
Ludziska WIĘCEJ WIARY w nas, obywateli, demokratycznie wybrany rząd. Nie kłóćmy się - "nigdy tak nie było żeby jakoś nie było". Poczekajmy z oceną budżetu do końca 2017 roku.
...
Następna strona