Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Szykuje się kolejna kara dla Google. Gigant znów może zapłacić ogromne pieniądze

8
Podziel się:

Komisja Europejska kończy postępowanie w sprawie Google'a i tego, jak promuje swoją wyszukiwarkę i przeglądarkę Chrome na urządzeniach wyposażonych w system operacyjny Android. Kara może być nawet wyższa niż ta, którą Bruksela nałożyła na amerykańskiego giganta w ubiegłym roku za faworyzowanie własnej porównywarki cen.

W ubiegłym roku Bruksela nałożyła już na amerykańskiego giganta 2,4 mld zł kary
W ubiegłym roku Bruksela nałożyła już na amerykańskiego giganta 2,4 mld zł kary (REPORTER)

O unijnym postępowaniu przeciwko Google'owi pisze w czwartek serwis wirtualnemedia.pl. A agencja Reutersa dodaje: decyzja w sprawie kary na pewno nie zostanie podjęta w czasie wizyty Donalda Trumpa w Europie podczas trwającego właśnie szczytu NATO. Wszystko po to, by nie drażnić głowy kraju, w którym Google ma swoją siedzibę.

Obecne postępowanie Brukseli dotyczy faworyzowania produktów Google'a na smartfonach wyposażonych w system Android - za którym również stoi amerykański gigant. Kara może być nawet wyższa niż ta nałożona na spółkę w ubiegłym roku.

Zobacz także: Zobacz też: Polskie startupy na państwowej kroplówce

Komisja Europejska zdecydowała w czerwcu 2017 roku o nałożeniu na Google ponad 2,4 mld euro kary za nadużywanie dominującej pozycji w swojej wyszukiwarce internetowej. Zdaniem Brukseli koncern faworyzował w wynikach wyszukiwania własny serwis zakupowy.

- Komisja zdecydowała o nałożeniu grzywny na Google w wysokości 2,4 mld euro za łamanie unijnych zasad antymonopolowych. Google wykorzystał swoją dominującą pozycję jako wyszukiwarka poprzez przyznawanie nielegalnych korzyści innemu swojemu produktowi, porównywarce cenowej - mówiła wówczas unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Zet
7 lat temu
Ta sama KE najwidoczniej nie zauważyła, że FB robi coś znacznie gorszego, niż promocja. Poprzez swoją wtyczkę komentarzy zdobywa monopol na tysiącach największych stron internetowych, co skutkuje tym, że ludzie nie posiadający konta na FB tracą prawo wypowiedzi. I to KE najwidoczniej nie przeszkadza.
Klarcia
7 lat temu
Bruksela po prostu szuka kasy na wypłaty dla wiodących pasożytniczy żywot eurokratów. Skądś przecież trzeba wziąć pieniądze na ich pensje, które są niebotycznie duże.
sceptyk
7 lat temu
nie ma to jak socjalistyczny ustrój UE