Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Ratajczak
|

Nieuczciwi sprzedawcy i producenci naciągają klientów na "modę na naturalne". Brakuje przepisów

12
Podziel się:

Polska branża kosmetyczna jest jedną z większych w Europie. Już kilka procent rynku stanowią kosmetyki naturalne, a ich sprzedaż stale rośnie. Kupujący mają jednak spory problem. W Polsce brakuje uregulowań prawnych i jasnej definicji naturalnych kosmetyków. To zdaniem ekspertów bardzo często może prowadzić do nadużyć.

Nieuczciwi sprzedawcy i producenci naciągają klientów na "modę na naturalne". Brakuje przepisów
(prophotostock/iStockphoto)

Polska branża kosmetyczna jest jedną z większych w Europie. Coraz popularniejsze są kosmetyki naturalne. Coraz częściej modę starają się wykorzystać nieuczciwi sprzedawcy. W Polsce brakuje uregulowań prawnych i jasnej definicji naturalnych kosmetyków. To zdaniem ekspertów prowadzi do nadużyć. Naturalnym nazywany jest taki produkt, który z naturą niewiele ma wspólnego.

Rynek kosmetyków naturalnych w Polsce wciąż rośnie, ale brakuje jednolitych standardów. To mogą wykorzystywać nieuczciwi sprzedawcy.

- Standardy są bardzo potrzebne. Gdy panuje moda na dany produkt, wśród graczy na rynku istnieje pokusa, aby z tego skorzystać i powiedzieć, że produkuje się kosmetyki naturalne. Jeśli nie ma standardów, nie jesteśmy w stanie ocenić, czy dany producent nie mija się z prawdą. Dzięki wprowadzeniu standardów konsument może być pewien, że faktycznie korzysta z kosmetyku naturalnego czy organicznego, sprawdzonego, stworzonego z bardzo dobrych surowców - mówi Magdalena Hajduk, prezes Naturativ.

- Polski rynek kosmetyków rośnie, pojawia się coraz więcej niedużych producentów kosmetyków naturalnych. Natomiast nie wiemy, jaki jest jego rozmiar, ponieważ nikt tego nie mierzy. Wiemy, że w Europie Zachodniej to jest już poziom 10 proc. całego rynku kosmetyków, w Niemczech jest 13–16 proc. W Polsce jest to ciągle kilka procent, ale widzimy silny trend rosnący - Magdalena Hajduk.

Według Banku Zachodniego WBK branża kosmetyczna w Polsce do 2020 roku ma się rozwijać w tempie ok. 5 proc. PMR podaje, że wartość sprzedaży kosmetyków w Polsce w 2016 roku sięgnęła ponad 22 mld zł. Z kolei Euromonitor, bazując na danych GUS, ocenia wartość sprzedaży na ok. 14 mld zł. To zaś sprawia, że jesteśmy szóstym największym producentem kosmetyków w Europie. W sprzedaży dominują kosmetyki masowe, jednak coraz częściej sięgamy po te naturalne, bez chemii, bazujące na naturalnych składnikach.

- Po zwrocie w kierunku zdrowego trybu życia, uprawiania sportu, zdrowego, ekologicznego jedzenia, konsumenci teraz zaczynają dbać o siebie i swoją skórę i zaczynają korzystać z kosmetyków naturalnych - wskazuje Magdalena Hajduk.

Z raportu dotyczącego oczekiwań konsumentów kosmetyków naturalnych i organicznych opublikowanego przez Naturativ wynika, że przy wyborze kosmetyków naturalnych najczęściej kierujemy się unikaniem ryzyka (65 proc.), troską o środowisko i zwierzęta (18 proc.) i zgodnością z wyznawanymi zasadami i filozofią życia (17 proc.).

- W kosmetykach naturalnych najbardziej cenimy skład, czyli to, że rozumiemy, z czego dany kosmetyk się składa. Bardzo często jego skład jest podobny do jedzenia, budzi to naszą sympatię i zaufanie - podkreśla Hajduk.

W Polsce głównym kanałem dystrybucji kosmetyków naturalnych są sklepy ekologiczne - stacjonarne i internetowe. Coraz częściej jednak, ze względu na rosnące zainteresowanie, także supermarkety i drogerie uzupełniają asortyment o produkty naturalne.

- Kosmetyki naturalne i organiczne już wchodzą do drogerii i supermarketów, choć w Polsce jeszcze w bardzo ograniczonym stopniu. Ciągle dystrybucja kosmetyków naturalnych i organicznych to domena internetu i sklepów ekologicznych. Obserwuję rynek niemiecki, gdzie kosmetyki naturalne zajmują całe ściany w drogeriach. Myślę, że ten trend przyjdzie także do nas. Detaliści mają bardzo silny wpływ na edukację konsumenta - przekonuje prezes Naturativ.

W Europie za największe rynki kosmetyków naturalnych uznawane są Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Tam też świadomość konsumentów jest większa – zwracają oni uwagę na skład i wybierają produkty certyfikowane, kosztem tych inspirowanych naturą.

Dla eksporterów atrakcyjnym kierunkiem są też kraje azjatyckie. W 2016 roku sprzedaż kosmetyków z Polski na te rynku sięgnęła blisko 11,8 mld zł przy 10,1 mld w 2015 roku. Łącznie na eksport trafia 1,5 proc. produkcji. Eksport do Chin, Indii, Japonii i Korei Południowej to jednak niecałe 0,5 proc. eksportu kosmetyków.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Newseria
KOMENTARZE
(12)
kk
7 lat temu
najwieksze oszustow to SUPLEMENTY swanson chinski i wszystkie inne
Franka
7 lat temu
Wszystkie, no zdecydowana ilość kremów jest na bazie smarowidła kół do wozów drabiniastych, a inne kosmetyki wytwarzane są z różnych komponentów, które może nie szkodzą, produkowane w opuszczonych PeGieeRskich stodołach, no tak jak papierosy wysokiej klasy. Import- eksport, meid in Guano.
Franka
7 lat temu
Wszystkie, no zdecydowana ilość kremów jest na bazie smarowidła kół do wozów drabiniastych, a inne kosmetyki wytwarzane są z różnych komponentów, które może nie szkodzą, produkowane w opuszczonych PeGieeRskich stodołach, no tak jak papierosy wysokiej klasy. Import- eksport, meid in Guano.
PIOTR
7 lat temu
TO WSZYSTKO KLAMSTWO NIIE MA NATURALNYCH KOSMETYKOW JAK NIE MA ZDROWEJ ZYWNOSCI ALE LUDZIE LUBIA BYC OKLAMYWANI I KUPOWAC I PRZEPLACAC COS CO MOGA NABYC ZA NIEWIELKIE PIENIADZE W NORMALNYCH SKLEPACH ,TO SAMO JEST W SKLEPACH TZW ZDROWA ZYWNOSCIA CO HIPERMARKETACH A NAWET LEPSZE BO W TYCH PIERWSZYCH JEST WOLNA AMERYKANKA .
natura
7 lat temu
Gdyby wszyscy tak kupowali jak ja to by ten przemysł dawno zbankrutował, bo kupuję tylko szampon , mydło i mascarę ,zamiast kremu używam oleju kokosowego i pasty do zębów własnej roboty.Wiadomo , że wszelkie kremy nie działają bo gdyby tak było to niepotrzebna byłaby chirurgia plastyczna.Poza tym płyny, żele itp. do mycia ciała to sama chemia i szkodliwe składniki typu lauryl sulfate, nawet w kosmetykach dla dzieci.