Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Morawiecki broni się przed zarzutami o uciekaniu inwestorów z Polski. "Słyszę to od półtora roku"

342
Podziel się:

Inwestorzy nie tylko nie uciekną z Polski, ale pukają do nas coraz to częściej - chwalił się w czwartek w Sejmie wicepremier Mateusz Morawiecki. - Potrafią oni doskonale oddzielić emocje polityczne od faktów gospodarczych - mówił dziennikarzom, pytany o ocenę tego, co dzieje się wokół reformy sądownictwa.

Morawiecki broni się przed zarzutami o uciekaniu inwestorów z Polski. "Słyszę to od półtora roku"
(Aleksandra Szmigiel/REPORTER/EAST NEWS)

Inwestorzy nie tylko nie uciekną z Polski, ale pukają do nas coraz to częściej - chwalił się w czwartek w Sejmie wicepremier Mateusz Morawiecki. - Potrafią oni doskonale oddzielić emocje polityczne od faktów gospodarczych - mówił dziennikarzom, pytany o ocenę skutków forsowania reformy sądownictwa i protestów przeciw niej.

Pytany, czy boi się o inwestycje zagraniczne w związku z tą sytuacją, zaprzeczył. Dopytywany o słowa wiceszefa KE Fransa Timmermansa, że inwestorzy nie chcą inwestować w kraju, w którym nie ma pewności co do sądownictwa, Morawiecki odpowiedział: - Ja to słyszę od półtora roku, ale inwestorów mamy coraz więcej, jest coraz lepsza sytuacja w tym zakresie.

Według Morawieckiego, "wystarczy popatrzeć na dane statystyczne, inwestycje zagraniczne bardzo ładnie rosną i to my wybieramy inwestorów zagranicznych, nie przyjmujemy wszystkich".

Inwestorzy pukają szerokimi wrotami

Zdaniem wicepremiera inwestorzy "nie tylko nie uciekną z Polski, ale pukają do nas coraz to częściej i szerokimi wrotami". - Inwestorzy potrafią doskonale oddzielić emocje polityczne od faktów gospodarczych - powiedział Morawiecki.

Pytany, czy nie boi się sankcji ze strony UE, Morawiecki wyraził przekonanie, że uda się "wyjaśnić naszym partnerom po stronie UE, że tutaj nie ma żadnego zagrożenia dla inwestorów".

Zobacz także: Zobacz też: Kaczyński nie wytrzymał: "Nie wycierajcie sobie mord moim bratem. Zamordowaliście go"

W środę Komisja Europejska krytycznie oceniła zmiany w systemie sprawiedliwości w Polsce, wskazując, że jeśli wszystkie ustawy w tej sprawie wejdą w życie, zniesiona zostanie niezależność sądów w Polsce. Komisja przygotuje procedurę o naruszenie prawa UE przez nasz kraj; ma być uruchomiona w przyszłym tygodniu.

Timmermans: reforma wzmacnia zagrożenie dla rządów prawa

Wiceszef KE Frans Timmermans w środę oświadczył, że ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, o sądach powszechnych i projekt ustawy o Sądzie Najwyższym stanowczo "wzmacniają systemowe zagrożenie dla rządów prawa" w Polsce. Przypomniał, że KE jeszcze w 2016 roku stwierdziła w swoich rekomendacjach, iż w Polsce jest systemowe zagrożenie dla praworządności.

Timmermans powiedział na konferencji prasowej po dyskusji kolegium komisarzy na temat naszego kraju, że zaprosił do Brukseli polskich ministrów.

W ubiegłym tygodniu zakończyły się prace nad nowelizacjami ustaw: o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Trafiły one do prezydenta. W ubiegłą środę PiS złożył w Sejmie projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Wywołało to protesty opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej.

Nowela ustawy o KRS - której projekt przygotował rząd - przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Zgodnie z nowelizacją, ich następców wybrałby Sejm (obecnie wybierają ich środowiska sędziowskie).

wiadomości
gospodarka
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(342)
WYRÓŻNIONE
przedruk
8 lat temu
W interesie wiodących mocarstw Europejskich, leży powrót Polski, do czasów, kiedy rozstrzygano o naszych losach bez naszego zdania
przedsiębiorc...
8 lat temu
Nie dziwne, że pukają do nas skoro MR daje zagranicznym koncernom ulgi podatkowe czy wręcz płaci za inwestycje.
ON
8 lat temu
Jak to inwestorzy pukają do nas? Czy przypadkiem za oparcie gospodarki na kapitale zagranicznym nie podziękowaliśmy poprzedniej ekipie? Gdzie ci inwestorzy będą transferować zyski i płacić podatki? Przecież miała być repolonizacja. Mieliśmy być potęgą w produkcji dronów i produkować kilkaset tysięcy sztuk samochodów elektrycznych rocznie! A tymczasem? Nadal jedyne, co oferujemy to ulgi podatkowe i tania siła robocza, głównie w oparciu o 1,5 miliona sprowadzonych Ukraińców. I po co nam było jeść tę żabę?
...
Następna strona