Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Minister zdrowia obiecuje: będzie więcej lekarzy w Polsce. Ale zarobki za granicą kuszą

112
Podziel się:

Minister zdrowia Łukasz Szumowski stwierdził, że emigracja lekarzy jest "jedną z większych bolączek systemu".

- Musimy zwiększyć dopływ kadr do systemu, ale musimy też zmniejszyć odpływ - stwierdził minister.
- Musimy zwiększyć dopływ kadr do systemu, ale musimy też zmniejszyć odpływ - stwierdził minister. (PAP/Jakub Kamiński)

Zwiększenie od nowego roku akademickiego limitu przyjęć na studia lekarskie ma według ministra zdrowia pomóc zmniejszyć niedobór lekarzy i pielęgniarek w Polsce. Tymczasem trwa emigracja lekarzy, którzy za granicą mogą zarobić nawet 10 razy więcej niż w Polsce.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski w czwartek rano był gościem radia RMF FM. Pytany o problem emigracji lekarzy, przyznał, że jest to "jedna z większych bolączek systemu" i wskazał, jak zamierza z tym walczyć.

- Od następnego roku akademickiego zwiększamy limity na studia lekarskie. Otwieramy ze dwie nowe szkoły z wydziałami lekarskimi - zapowiedział prof. Szumowski, który na czele resortu zdrowia stoi od stycznia.

Zobacz także: Wideo: tak pracują polscy lekarze. Podają sobie kroplówki, żeby wytrzymać dyżur

- Musimy zwiększyć dopływ kadr do systemu, ale musimy też zmniejszyć odpływ - stwierdził.

Jak pisze "Rzeczpospolita", Ministerstwo Zdrowia stara się zatrzymać lekarzy dzięki podwyżkom wynagrodzeń, ale to może okazać się za mało. Lekarze niektórych specjalizacji mogą za granicą liczyć nawet na dziesięciokrotnie wyższe zarobki niż w Polsce.

Dotyczy to między innymi psychiatrów, anestezjologów i internistów, którzy z powodów ekonomicznych coraz częściej wybierają emigrację zarobkową. Na pensję w wysokości 23 tys. zł może na przykład liczyć specjalista, który zdecyduje się praktykować w jednym z mniejszych miast szwedzkich.

Tymczasem resort zdrowia proponuje, by 5,1-5,3 tys. zł miesięcznie zarabiał lekarz-rezydent, który zobowiąże się do przepracowania w Polsce dwóch lat po zakończeniu specjalizacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(112)
Xbox
6 lat temu
Do Zenek.Prawda jest taka że nikt nie lubi jak mu się koryto zabiera. Nie porownoj ryzyka lekarza z ryzykiem policjanta,który idzie na akcję i jest strzelanina. Bardzo wielu policjantow zginęło na akcji. A lekarzy tylko 2 zmarło oficjalnie z przemeczenia ,ale mogli mieć jakiej choroby jak wielu ludzi.Tylko, że o policji się tego nie nagłaśniane jak o lekarzach.Pracujecie tyle na własne ryzyko z pazernosci.Dodatkowy dyżur nie jest przymusem.Poza tym ryzyko lekarza, że się zakluje i czymś zarazi jest znikome.Wszyscy pacjenci przed operację są badani na hiv.Większe ryzyko ma pielegniarka bo to ona kluje pacjentów, lekarz robi to bardzo rzadko.A jeśli już się zakluje to przez swoją nieuwagę. Co do policjantow to jestes w błędzie bo nie biorą każdego z ulicy.Policjant musi zdać ciężkie testy psychologiczne i sprawnosciowe w Szczytnie ,żeby w ogóle się dostać do policji.Wyższa Szkole Policyjna może kończyć ale nie musi,co nie oznacza że taki policjant nie ma wykształcenia wyższego. W policji służą osoby z wyksztalceniem wyższym administracyjnym ,socjologicznym, i innymi.Nie każdy w policji ma wykształcenie wyższe co nie oznacza, że jego praca jest mniej warta niż praca lekarza.Ty myślisz że policja to tylko daje mandaty i jeździ na patrol po miescie.Otóż gdy ty po pracy smacznie śpisz policja jeździ do wszelkiego rodzaju bójek, włamań, musi szarpać się z menelami którzy im ublizaja. Policja jeździ do każdego wypadku,widoki są makabryczne.Przeżywa się stres gorszy niż lekarz na sorze.Są wzywani w środku nocy do ogledzin rozkladajacych się zwłok w każdy dzień tygodnia święta też. Chciałbyś tak pracować za 2000 lub 2500 tys.zł,bo ja nie!!!I nikt nie chce, brakuje kadry w policji i nie ma chętnych. Wiem co piszę bo mam w rodzinie policjanta.Ito ty nie masz pojęcia o czym piszsz.Co do PSP może i pochłaniają pensje budżetu 80% ,a w szpitalach 90% tak kiedyś powiedział pewien minister.W PSP budżet 162000 zł to bardzo niewiele. Pensja rzędu 3000 lub 4000 tys zł brutto w PSP to nie jest dużo i nie ma znaczenia jaki to jest procent.Co do ochrony zdrowia w Unii to ty nie masz pojęcia jak jest. Mam wielu znajomych, którzy mieszkaja w Niemczech i Wielkiej Brytanii. I piszsz bzdury, bo zwykły lekarz w Niemczech zarabia 2300 Euro półtora najniższe krajowej która w Niemczech wynosi 1500 Euro.Dlaczego nie piszsz o opiece i technologii jaką posługują się tamci lekarze.I o tym, że w Niemczech nie ma kolejek.Do lekarza zapisujesz się i czekasz tydzień, dwa, a nie 11 lat. !!!Tyle czeka się do endokrynologa na Śląsku. Z tego co piszesz wynika że jesteś chirurgiem.W Polsce też chirurdzy dobrze zarabiają, ale 4 średnie krajowe to przesada,bo pieniędzy brakuje na leczenie. Dlaczego nie napiszesz ilu pacjentów zmarło przez wasze kolejki.Bo kolejki tworzą lekarze po to by prywatnie się leczyć. BY JAK SAM PISZESZ NA LUDZIACH CHORYCH ROBIĆ BIZNES! !!Dopóki będą istniały kolejki to lekarze nie powinni dostać ani grosza podwyzki !! Powinno się im nawet obciąć pensje jak tym posłom. Bo Bo zdrowie i życie ludzi jest ważniejsze niż oplywanie w luksusie jakieś kasty.Natomiast zwykły lekarz, którzy siedzą w przychodni i wypisują receptn,nie zasłużyli na więcej niż pozostałe osoby z wyższym wykształceniem tj.3000 lub 3500 brutto.Sam pisałes że jak na budzetowke to dużo. Wszystkie studia są na swój sposób trudne..Wielu lekarzy też zostało lekarzami nie za wiedzę ale dzięki układom i pieniadzom.Medycyna jest ciężka do skończenia nie dlatego że jest strasznie trudna lecz dlatego że pierwszeństwo mieli dzieci lekarzy.!Choćby nie wiem jaką kto miał wiedzę potrafił nie zdac egzaminu z LEK U i innych egzaminów. Test wypełniało się olowkiem a nie dlugopisem, tak bynajmniej pisali absolwenci medycyny.Więc nie będę z tobą konwersować, bo drepcesz w brodziku intelektyalnym co nie koliduje z moją aparycja.
Xbox
6 lat temu
Do Zenek Po pierwsze nie piszę z różnych nikow.Mam jeden.Po drugie to ty masz problem ze zrozumieniem.Dlaczego mam mieć pretensje do policji czy strazakow, że zarabiają i tak marny grosz za ratowanie życia ludzkiego narażając swoje. Podkreślam narażają swoje życie nie to co lekarz!!!!Oni też pracują w święta i noce, tylko że lekarz w nocy śpi na dyżurze! !!Kwoty które przedstawiles są kwotami brutto.Mam znajomych policjantow to wiem.Najważniejsza rzecz obie formacje oraz lekarze finansowane są ze środków publicznych.Czy ty myślisz że sprzęt do pożaru czy innej katastrofy nic nie kosztuje. Pożar jest przykładem ale są inne katastrofy np.budowlane, gdzie potrzebny jest ciężki sprzęt i wszędzie wzywa się strazakow. To są ogromne koszty.Na. pewno nie pensje zjadają budżet tych jednostek,bo są właśnie jak dla parobka. Kwoty które są przedstawione u przedmowcy były kwoty przykładowe. Bo gdyby sprywatyzowano te formacje napewno takie by były. Myślisz że ty za wypisanie recepty chcesz kilkadziesiąt tysięcy, a policjant lapal by bandziorów za jałmużnę. Co do szpitali to działały przed rokiem 90 i żaden szpital nie upadal.Nie było w ogóle kolejek do specjalistow.Kto poszedł do specjalisty tego samego dnia był przyjęty. Nie było w ogóle zapisów do lekarzy ani jakichś limitów przyjęć. Mój ojciec opowiadał autentyczne zdarzenie jak kiedyś przywiezli pacjenta do szpitala, to wzywali lekarza z. sylwestra. Lekarka biegiem w sukni balowej przyjechała do szpitala, by ratować pacjenta.Wtedy opieka zdrowotna działała jak trzeba i tak być powinno.To dowodzi tego że pensje lekarzy zjadają budżet szpitali.Wiem ,że leki i sprzęt kosztuje.Zapomniales ile milionów wpompowalo do szpitali społeczeństwo mówię o sprzęcie Owsiaka.Szpitale najlepszy i najnowoczesniejszy sprzęt mają dzięki niemu.Sami nie mają pieniędzy ani na leki ani na sprzęt. LECZENIE NIE JEST BIZNESEM!!!!!Tak jest tylko w kilku krajach.W Unii szpitale finansowane są ze środków publicznych a pacjenci lecza się w ramach ubezpieczenia.Jedyną rzeczą nie do zaakceptowania są absurdalnie wysokie pensje lekarzy, ale nie tylko ja się na to nie zgadzam lecz całe społeczeństwo. I TO TY Z TĄ RZECZYWISTOŚCIĄ NIE MOŻESZ SIĘ POGODZIĆ. !!!!
Hej
6 lat temu
A kiedy lekarzr z Ukrainy będą mogli bez przeszkód leczyć w Polsce???
Sluzbista
6 lat temu
Do Zenek. Skoro chcesz, by lekarze zbijali fortunę na ludzkiej chorobie co jest obrzydliwec i mówi dużo o tobie jakim człowiekiem jesteś. Ludzie dawno powinni wyjść na ulicę jak ze służby zdrowia zrobili ochronę. Wtedy lekarze zaczęli strajkować w głowach im się po przywracało.Przecież można też sprywatyzować policję i straż. Za każdą interwencję można by wtedy pobierać opłaty. Jeśli ktoś chciałby cię okraść olbo zabić np.30000 tys.zł, ponieważ policjant naraża życie nie to co lekarz.A każdy chce żyć. Strażak do pożaru gdyby pobieral opłatę od wartości budynku.Masz wille wartą milion,10% czyli 100000 tys.za ugaszenie pożaru. To samo z wyjazdem do wypadkuNo i oczywiście zarabialiby ci funkcjonariusze po 20000 lub 30000 tys.zł. Był bys zadowolony?Rozumiesz teraz że twoje argumenty są absurdalne!!! Dla chcacego nic trudnego na wszystkim można zbijać fortunę. Ale na życiu ludzkim i bezpieczenstwie publicznym się nie zarabia. !!!!Tak samo jak na zdrowiu.Bo to dotyczy wszystkich ludzi wszystkich obywateli.Lekarzy też to dotyczy czy tego chcesz czy nie. Powinni przywrócić służbę zdrowia,bo obecna ochrona stwarza zagrożenie dla życia obywateli czyli panstwa,a to jest wartością nadrzedna!
Zenek
6 lat temu
do Xbox widzę, że frustracja przez ciebie przemawia. Poza tym nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Napisałem, że 10% od zarobionej kwoty to jest płaca jak dla parobka. Jeśli ja wyrabiam dla szpitala miesięcznie 300 000 zł to wg ciebie ile powinienem zarobić? 1% tej kwoty? Członek rady nadzorczej w spółce osiągającej wysokie obroty ma wysoką pensję. Lekarz w szpitalu, który jest olbrzymim przedsiębiorstwem, też ma prawo partycypować w zyskach. Między policjantem, strażakiem i lekarzem jest zasadnicza różnica w tych pierwszych zawodach nikt nie przelicza ich pracy na konkretny dochód, no chyba, że w drogówce. Natomiast praca lekarza przekłada się na konkretne pieniądze dla placówki tak jest i tak będzie i nic na to nie poradzisz, choćbyś próbował zakłamywać rzeczywistość. Ja pracuję w tym zawodzie z pasji, nigdy nie odmawiam pomocy potrzebującym ale to w ogóle nie kłóci się z wysokimi zarobkami. To że moje zarobki są po prawej stronie krzywej Gausa, w naszym pięknym kraju robi ze mnie złodzieja, "chciwego łotra", darmozjada i konowała. Gdybym klepał biedę to wszyscy zapewne powiedzieliby -"to jest lekarz z prawdziwego zdarzenia".
...
Następna strona