Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

MSWiA nie chce finansować płotu przeciw dzikom. Ma on kosztować 235 mln zł

120
Podziel się:

Ma mieć 1236 km długości i stanąć wzdłuż wschodniej granicy Polski.

Fot. Ministerstwo Rolnictwa/Materiały prasowe	 Tak wygląda ogrodzenie, które będzie musiało zatrzymać tysiące dzików migrujących do Polski.
Fot. Ministerstwo Rolnictwa/Materiały prasowe Tak wygląda ogrodzenie, które będzie musiało zatrzymać tysiące dzików migrujących do Polski. (Ministerstwo Rolnictwa/Materiały prasowe)

Ma mieć 1236 km długości i stanąć wzdłuż wschodniej granicy Polski. Płotem rząd chce walczyć z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń. Pieniądze miało dać MSWiA, ale nie chce.

Miliony na jeden z najdłuższych płotów świata miały pochodzić z rezerwy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, w tym powodzi. MSWiA nie chce jednak się na to zgodzić – podaje RMF FM. Jak przekonuje resort, użycie pieniędzy z rezerwy powodziowej może zagrozić realizacji wielu programów, które mają chronić przed wielką wodą.

Poza tym uruchomienie rezerwy nie było z ministerstwem konsultowane, ani przez resort analizowane. A poza tym, o te środki wystąpiono zbyt późno - twierdzi MSWiA. Dodaje też, że ministerstwo rolnictwa ma własne rezerwy, które mogą być wykorzystane.

Przypomnijmy, że płot składać ma się z siatki ocynkowanej o wysokości 200 cm, impregnowanych pali drewnianych, zlokalizowanych co 5 kilometrów bram i co 2 kilometry furtek. Będzie liczył 1236 km.

Ministerstwo Rolnictwa/Materiały prasowe

Jak pisaliśmy w money.pl, początkowo Ministerstwo Rolnictwa szacowało, że koszt budowy ogrodzenia będzie dwa razy niższy, ale wzięło wtedy pod uwagę wielu dodatkowych kosztów. Teraz zakłada się, że tylko na nieprzewidziane zdarzenia potrzebne jest 30 mln zł, a na opłatę za dzierżawę gruntów aż 60 milionów złotych. Utrzymanie płotu będzie pochłaniać 15 mln zł rocznie.

Zobacz także: Wideo: "Wiem, ale nie powiem". Kuriozalna odpowiedź wiceminister rolnictwa:

Podobnego rozwiązania w latach 1880-1885 próbowali Australijczycy, którzy zbudowali najdłuższy na świecie, liczący 5614 km płot chroniący owce przed atakami psów dingo. Odniósł od jednak umiarkowany sukces, bowiem psy na przestrzeni lat nauczyły się obchodzić przeszkodę i robić w niej dziury.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(120)
Kazimierz
6 lat temu
Co ma MSWiA do tego płotu? On ma chronić przed dzikami, więc niech ministerstwo rolnictwa w niego inwestuje. Leśnicy mogą się dołożyć, bo jelenie też od ASF padają. W końcu najwięcej rolnicy stracą, jeżeli trzeba będzie wszystkie świnki w Polsce utylizować -a ponoć ASF już w Wielkopolsce znaleziono.
kulfon
6 lat temu
niech granicy pilnują leśne ludki maciarewicza i straszą dziki
August
6 lat temu
Jak to czytam , to wydaje mi się że jestem w jakiejś bananowej republice , gdzie rządzi pokracznie śmieszny rysunkowy król z ulicy sezamkowej. Toż to ABSTRAKCJA!!! Te śmieszne ludziki z maleńkim wodzem wykonując jakieś tragikomiczne ruchy uważają , że rządzą Polską. NIESAMOWITE.
gajowy maruch...
6 lat temu
Niech Szyszko deleguje co tydziem watache mysliwych...co 100 m postawi ambone..Wyjdzie taniej..a przy okazji w sklepach pojawi sie dziczyzna..
Nowowiejski
6 lat temu
Czy impregnowane pale drewniane będą na górze zaostrzone? Profilaktyka przeciwko napływowi dziczy, profilaktyką, lecz można by przy okazji, wzorem Henryka Sienkiewicza, zagospodarować palisadę bardziej pragmatycznie.
...
Następna strona