Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowa Kompania Węglowa ma powstać w połowie sierpnia. Resort skarbu odsłania karty

0
Podziel się:

Nowa Kompania Węglowa ma być utworzona na bazie 11 kopalń znajdujących się w strukturach Kompanii Węglowej i 4 innych zakładów spółki.

Nowa Kompania Węglowa ma powstać w połowie sierpnia. Resort skarbu odsłania karty
(pixabay/ CC0 Public Domain)

Powstanie Nowej Kompanii Węglowej, która przejmie niektóre kopalnie Kompanii Węglowej i zapewni ich dalsze funkcjonowanie, jest planowane na połowę sierpnia 2015 r. - poinformował resort skarbu. Rządową politykę wobec górnictwa ostro krytykują politycy PiS, mówiąc, że "zastawiana jest pułapka na kolejny rząd".

Aktualizacja 18:48

"Aktualnie domykany jest proces zapewnienia finansowania działalności spółki" - czytamy w komunikacie MSP.

W połowie maja wiceminister skarbu i pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk zapowiadał, że spółka może zacząć działać na przełomie czerwca i lipca. W połowie czerwca - jak przekazywał wówczas prezes Kompanii Węglowej Krzysztof Sędzikowski - wskazywano jako termin przełom lipca i sierpnia.

Resort poinformował w poniedziałek, że realizowane są postanowienia porozumienia zawartego w styczniu br. pomiędzy stroną rządową, Międzyzakładowym Komitetem Protestacyjno-Strajkowym, zakładowymi organizacjami związkowymi działającymi w Kompanii Węglowej oraz zarządami Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Kompanii Węglowej i Węglokoksu.

"Realizacja porozumień jest na bieżąco konsultowana ze stroną społeczną. Dokonano zmiany ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która wprowadziła mechanizmy wspierające przeprowadzenie działań naprawczych kopalń oraz pakiety osłonowe dla pracowników" - napisano w komunikacie.

Jak wskazano, nierentowne kopalnie zostały przeniesione do SRK, natomiast dla niektórych kopalń przygotowywane są plany naprawcze.

Tak zwana Nowa Kompania Węglowa ma być utworzona na bazie 11 kopalń znajdujących się w strukturach Kompanii Węglowej i 4 innych zakładów spółki. KW w maju sfinalizowała sprzedaż Węglokoksowi Kraj kopalń Bobrek i Piekary, a także przekazała do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnię Centrum (wcześniej też Brzeszcze i Makoszowy). Zakłady te przynosiły KW ok. 50-60 proc. strat (ok. 2 mld zł w ub. roku). 15 maja władze SRK i Tauronu podpisały też list intencyjny ws. ew. nabycia kopalni Brzeszcze.

- Rząd Platformy i PSL od stycznia wprowadza plan ratunkowy dla kopalń, ogłasza to jako sukces, sukces ze stycznia. Minęło pół roku i praktycznie biorąc, zarządy spółek węglowych w tej chwili ciułają pieniądze na kolejna wypłatę dla pracowników w lipcu i sierpniu - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej poseł PiS Piotr Naimski.

Według niego, spółki węglowe "faktycznie rzecz biorąc zaciągają nowe długi" i w "przedpłatach sprzedają węgiel" tylko po to, by z tych pieniędzy opłacić górnicze pensje. Powiedział, że przedpłaty te wpływają na konta spółek i są wydawane na bieżące potrzeby czyli m.in. pensje dla górników.

Naimski powiedział, że takie działanie jest "destrukcyjne" dla sytuacji finansowej tych spółek za trzy, cztery czy pięć miesięcy. - Dyspozycja wydana przez skarb państwa dla zarządów tych spółek, że mają dążyć do uniknięcia niepokojów społecznych do wyborów jest realizowana; ten plan, który został ogłoszony w styczniu - nazywaliśmy go planem likwidacji - on nie ma finansowania - mówił polityk PiS.

Podkreślał, że kopalnie przekazane do zrestrukturyzowania wymagają finansowania na poziomie 2,3 mld zł. Przypomniał, że wynika to z ustawy "przepchniętej przez PO w Sejmie". Zaznaczył, że aby wydać te pieniądze "trzeba mieć zgodę UE i Komisji Europejskiej poprzez tzw. notyfikację i zawiadomienie". - Tej zgody w dalszym ciągu nie ma - powiedział. Jego zdaniem może to oznaczać, że wydawane obecnie pieniądze na pensje dla pracowników, którzy przeszli do spółki likwidującej kopalnie, będą musiałby zostać zwrócone.

Poseł PiS mówił, że Nowa Kompania Węglowa wymaga na samym początku przynajmniej 1,5 mld zł. - Otóż tego 1,5 mld nie ma. To finansowanie jest w tej chwili gwałtownie składane przez nowego ministra skarbu państwa w rządzie PO i PSL, ale przez pół roku nic się nie działo. W dalszym ciągu, z dnia na dzień odkładane są decyzje - dodał.

Naimski powiedział, że Katowicki Holding Węglowy ma pieniądze na wypłaty na następne dwa miesiące. - Wszystko to razem jest pułapką którą zastawia PO na kolejny rząd, który będzie tworzony po wyborach październikowych. Ci odpowiedzialni nowi ministrowie i nowy premier będą musieli zmierzyć się z sytuacją, kiedy to na Śląsku okaże się, że być może są kłopoty z wypłatą pensji. I oczywiście nowy rząd będzie oskarżany - dodał Naimski.

Do zarzutów PiS odniosła się na briefingu w Sejmie także szefowa sztabu wyborczego PO Joanna Mucha. - Jarosław Kaczyński mówi ustami swoich działaczy, swoich współpracowników, że nie jest w stanie rządzić jesienią, że nie jest w stanie udźwignąć ciężaru rządzenia, że nie będzie w stanie dać sobie rady z trudnymi sytuacjami. I to jest najważniejszy przekaz tej konferencji, która się odbyła - oceniła posłanka PO. - My prowadzimy naszą kampanię wyborczą po to, by wygrać te wybory. Więc formułowanie tego typu zarzutów świadczy tylko o bezsilności PiS - stwierdziła Mucha.

Z kolei Naimski stwierdził, że podnosząc publicznie swoje wątpliwości PiS, chce zobligować, zdopingować premier Kopacz. - Z drugiej strony nie dopuścimy do tego, by kolejny rząd był obarczony tymi niedociągnięciami, tą katastrofą, którą PO szykuje dla Śląska - powiedział poseł PiS.

Mówił, że nie jest rolą PiS, by doradzać premier Kopacz. - Jeśli chodzi o plan PiS dla uzdrowienia sytuacji na Śląsku - mamy taki plan, który będzie zakładał, że kopalnie będą przez najbliższe 30-40 lat w sposób racjonalny zapewniały węgiel dla polskiej energetyki. Jeśli teraz buduje się w Polsce - my dalej będziemy budowali - nowe elektrownie węglowe oparte na polskim węglu - będą one działały przez 30-40 lat i przynajmniej na ten okres musimy w tej chwili zapewnić dostawy surowca z polskich kopalń - powiedział. Naimski zaznaczył, że to jest kwestia polskiego bezpieczeństwa, nie tylko energetycznego, ale też polska racja stanu.

wiadomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)