Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ochrona środowiska. W Krakowie dalej będzie można palić węglem w piecach

0
Podziel się:

Nie można uchwałą zabronić palenia węglem - uznał Naczelny Sąd Administracyjny.

Ochrona środowiska. W Krakowie dalej będzie można palić węglem w piecach
(Piotr Kamionka/EastNEws)

W rezultacie w Krakowie będzie można palić węglem w piecach.

To bardzo ważna decyzja. Oznacza bowiem, że dotychczasowe przepisy, które zakazywały palenia węglem w Krakowie, zostaną uchylone. Zakaz wprowadzony w stolicy Małopolski zmuszał osoby, które budują domy, by nie instalowały w nich pieców na węgiel. Od 2018 roku zakaz palenia węglem miał dotyczyć wszystkich.

Orzeczenie jest precedensowe w skali kraju i może na wiele lat powstrzymać proces poprawy jakości powietrza w polskich miastach.

Sędzia Jerzy Stelmasiak tłumaczył, że na bazie obecnej ustawy o ochronie środowiska radni nie mogli zakazać palenia węglem w mieście, bo nie leży to w ich kompetencjach.

Uchwała już raz została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który unieważnił dokument powołując się na niezgodność z prawem krajowym oraz Konstytucją RP. Władze Krakowa oraz wojewódzkie odwołały się od decyzji WSA, ale ten kasację odrzucił. Wyrok NSA jest ostateczny.

Według danych OECD w Polsce co roku z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera około 45 tysięcy osób. Na świecie - ponad 3,5 miliona. Polska od lat ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii Europejskiej, gorzej jest tylko w Bułgarii.

Źródło: money.pl na podstawie NIK.

Według danych Europejskiej Agencji Środowiska aż 6 polskich miast znalazło się w pierwszej dziesiątce miast europejskich z największą liczbą dni w roku, w których przekroczono dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10 (pozostałe cztery miasta są w Bułgarii). Najgorzej z polskich miast wypada Kraków, w którym limity przekroczone były przez 150 dni w roku, w Nowym Sączu przez 126 dni, w Gliwicach i Zabrzu przez 125 dni, w Sosnowcu przez 124 dni, a w Katowicach przez 123 dni.

Głównym problemem jest tak zwana niska emisja, czyli zanieczyszczenia, które swoje źródła mają w przydomowych kotłowniach i w ruchu ulicznym. Jak alarmowała Najwyższa Izba Kontroli, największym problemem dla jakości powietrza w naszym kraju jest ponadnormatywne stężenie pyłu zawieszonego (PM10 i PM2,5) oraz benzo(a)pirenu (B(a)P). Wysokie stężenie pyłu zawieszonego powoduje i pogłębia choroby płuc i układu krążenia. Z kolei benzo(a)piren jest związkiem silnie rakotwórczym.

Co gorsza, problem ten narasta od lat, ale - jak pokazuje raport NIK - jak dotąd państwo nie podjęło żadnych, skutecznych działań w walce ze smogiem. W Sejmie jest projekt zmian w prawie, które w praktyce dawałyby możliwość, by sejmik mógł uchwalić zakaz stosowania określonych instalacji i urządzeń, w których następuje spalanie - na przykład popularnych piecyków węglowych, które są odpowiedzialne za największe trucie powietrza i tzw. niską emisję. Nabywca kotła spełniającego limity mógłby liczyć na dofinansowanie.

- Może być to nawet 70 proc. Te pieniądze są zarezerwowane. Warunkiem będzie jedynie zakup nowoczesnego kotła, który uniemożliwia spalanie w nim śmieci i opału złej jakości. Wymiana kotłów to nie tylko dbałość o środowisko, ale bezpieczeństwo własne i wygoda, a na dodatek realne oszczędności na opale, gdyż mają one znacznie lepszą wydajność - mówił w rozmowie z money.pl poseł Tadeusz Arkit, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. monitorowania gospodarki odpadami, który zabiega o zmianę ustawy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)