Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Karolina Szczęsna
|

Fundusz Manchester chce odszkodowania od Polski. Czy wyrok Sądu Najwyższego był słuszny?

29
Podziel się:

W poniedziałek, 25 września rozpocznie się proces przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze, aby rozwiązać konflikt między Funduszem Manchester a Polską. Spór toczy się o odszkodowanie w wysokości ok 100 mln zł – jak podaje Gazeta Wyborcza.

Czy Polska będzie musiała zapłacić odszkodowanie?
Czy Polska będzie musiała zapłacić odszkodowanie? (Paweł Kozioł/Reporter)

Amerykański fundusz inwestycyjny Manchester chce od Polski nawet 100 mln zł. Ma to być odszkodowanie za wyrok Sądu Najwyższego. W poniedziałek rusza w tej sprawie proces przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze - podaje Gazeta Wyborcza.

Wszystko zaczęło się od upadku w 2007 r. krakowskiego dewelopera - spółki Leopard. W tamtym czasie chciał on wybudować ekskluzywny budynek przy ul. Wierzbowej w Krakowie. Pobrał więc od przyszłych właścicieli pieniądze za mieszkania.

Niestety w trakcie budowy deweloper upadł, zostawiając klientów bez aktów własności nieruchomości i z zaczętą budową. W międzyczasie okazało się, że spółka nie tylko wyłudziła pieniądze, ale też pożyczyła ok. 60 mln zł od funduszu Manchester, który w ramach zabezpieczenia dostał jeszcze niewybudowane mieszkania.

O tej umowie, nie wiedzieli przyszli lokatorzy apartamentów przy ul. Wierzbowej w Krakowie - podaje gazeta.

Aby walczyć o swoje i nie zostać bez niczego, klienci Leoparda poszli z całą sprawą do sądu. Żądali zniesienia wielomilionowych hipotek Manchesteru. Ku zaskoczeniu specjalistów, Sąd Najwyższy zdjął hipoteki z budynków i lokatorzy odzyskali swoje mieszkania.

SN uznał, że ustanowienie zastawu było niezgodne z zasadami życia społecznego. Klienci doczekali się i po 10 latach, wykreślono funduszu Manchester z ksiąg wieczystych. Sami postanowili wykończyć osiedle i niedawno wprowadzili się do swoich mieszkań - czytamy w GW.

- Wyrok Sądu Najwyższego w sposób rażący dyskryminuje Manchester Securities, a uzasadnienie orzeczenia budzi poważne wątpliwości na gruncie przepisów prawa polskiego i międzynarodowego - tak o wyroku sądu mówił ówczesny rzecznik prasowy funduszu, Peter Truell.

Manchester kwestionuje więc wyrok i na tej podstawie domaga się odszkodowania od polskiego państwa. Kwota wraz z odsetkami to ok. 100 mln zł. Powołuje się tu na polsko-amerykańskie umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Zobacz także: Co mieszkańcy sądzą o wycince Puszczy Białowieskiej?

Do Hagi chcieli przyjechać właściciele mieszkań. Proponowali, by mogli uczestniczyć w procesie jako amicus curiae, czyli instytucji tzw. przyjaciela sądu. Pozwala ona na przedstawienie opinii dotyczącej sprawy i może być pomocna w podjęciu ostatecznej decyzji przez sąd.

Niestety ta propozycja nie została przyjęta, ponieważ uznano, że nic to nie wniesie w sprawie. Prawnik mieszkańców z ul. Wierzbowej zapewnia, że bez względu na wyrok sądu w Hadze, mieszkania zostaną w rękach swoich obecnych właścicieli.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
po
8 lat temu
to jest demokracja pożyczanie kasy od obcych powinni żądać kasy od dewelopera a nie z poblicznych
Zdarza się
8 lat temu
MS było ko-konspiratorem, manager projektu powinien mieć sprawę karną. Niestety na inwestycjach można też stracić...
Zlosliwy
8 lat temu
To developer uciekl z kasa-a o nim jakos nic nie napisano. To jemu fundusz pozyczyl kase i z nim powinien sie procesowac. Tak by to wygladalo w normalnym swiecie. Tylko ze swiat juz dawno nie jest normalny.
...
Następna strona