Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK wytyka błędy przy tworzeniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

17
Podziel się:

W ocenie kontrolerów z NIK, jedynym celem połączenia, była koncentracja kapitału, bez określenia planu konsolidacji spółek wniesionych do PGZ i wynikających z tego potencjalnych korzyści.

NIK wytyka błędy przy tworzeniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej
(Rafał T/wikimedia (CC BY-SA 3.0))

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli dotyczącej powstania Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Z raportu wynika, że utworzenie holdingu skupiającego państwowe firmy z sektora zbrojeniowego nie zostało poprzedzone rzetelnymi analizami.

Decyzję o konsolidacji firm ze zbrojeniówki podjął jeszcze w 2013 roku rząd PO-PSL. W ocenie kontrolerów z NIK, jedynym celem połączenia, była koncentracja kapitału, bez określenia planu konsolidacji spółek wniesionych do PGZ i wynikających z tego potencjalnych korzyści. Po trzech latach od powstania holdingu nadal nie została przedstawiona ostateczna wizja jego funkcjonowania. "Wciąż nie są osiągane korzyści dla Sił Zbrojnych RP w postaci dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz usprawnienia procesu modernizacji polskiej armii" - czytamy na stronie NIK.

Kontrolerzy stwierdzili, że w momencie powstawania Grupy nie stworzono jej biznes planu i strategii działania. Dlatego negatywnie ocenili przygotowanie projektu konsolidacji przedsiębiorstw przemysłu obronnego. NIK zauważa też, że brak programu i harmonogramu konsolidacji spowodował wydłużenie realizacji całego przedsięwzięcia o prawie 16 miesięcy. "Opóźnienia w budowaniu PGZ były spowodowane także podejmowaniem przez Ministra Skarbu pospiesznych decyzji, które w konsekwencji generowały dodatkowe koszty" - czytamy w wyjaśnieniu Izby.

Chodzi o to, że zdaniem NIK, za szybko zlecono wyceny poszczególnych spółek, wnoszonych do PGZ. Niezbędne do zarejestrowania firm formalności trwały jednak na tyle długo, że wyceny były kwestionowane przez biegłych wyznaczonych przez sąd rejestrowy. Z tego powodu konieczne było zamówienie nowych wycen spółek, audytu prawnego oraz ich weryfikacja, co kosztowało prawie 1,5 mln zł.

"Przebieg działań konsolidacyjnych był w Ministerstwie Skarbu Państwa dokumentowany w sposób nierzetelny, co nie pozwala na jednoznaczne odtworzenie ścieżki decyzyjnej oraz na ustalenie osób odpowiedzialnych za podejmowanie błędnych decyzji" - stwierdza raport.

Oprócz tego, zdaniem NIK, wybór siedziby PGZ w Radomiu nie był uzasadniony względami merytorycznymi. Minister Skarbu Państwa zdecydował tak bez konsultacji z szefem MON. "Wynajęte w Radomiu powierzchnie biurowe przekraczają bieżące potrzeby Grupy" - ocenia NIK i dodaje, że "faktyczna działalność spółki, w tym jej zarządu, ma miejsce w Warszawie. W związku z tym w stolicy wynajmowana jest powierzchnia biurowa. Jej dublowanie generuje dodatkowe koszty".

NIK zauważa także, że Ministerstwo Skarbu Państwa podczas tworzenia nowej Grupy nie wypracowało koncepcji przyszłej działalności Polskiego Holdingu Obronnego, po przekazaniu spółek do PGZ. "Nie określono dalszego celu działania, bądź terminu zakończenia funkcjonowania holdingu. Konieczność opracowania strategii działania PHO pozostawiono samej spółce, mimo iż nie wie ona, jakie są plany jej właścicieli wobec niej, a w szczególności możliwości pozyskania nowych środków na jej rozwój, po przeniesieniu aktywów do Polskiej Grupy Zbrojeniowej".

NIK ocenia, że resort skarbu wykazał brak należytego i aktywnego zainteresowania mieniem państwa w tym zakresie. Minister skarbu jako reprezentant właściciela - Skarbu Państwa - powinien rozstrzygnąć i zdecydować, w jakim celu PHO miała dalej funkcjonować po wyłączeniu z niej najważniejszych aktywów, nie zaś oczekiwać, iż posiadana przez niego spółka sama znajdzie pomysł na swoje dalsze działanie.

Dodatkowo NIK zauważa, iż przejęcie przez Ministerstwo Obrony Narodowej nowych zadań związanych z nadzorem właścicielskim nad PGZ i PHO nastąpiło bez uprzedniego przygotowania instytucjonalnego. MON nie miał w swoich strukturach komórek specjalizujących się w sprawach nadzoru właścicielskiego. Szef MON otrzymał pełnomocnictwo z resortu skarbu i uzyskał uprawnienia właścicielskie wobec PGZ dopiero w listopadzie 2015 r. Brak przygotowania organizacyjnego ministra obrony do nadzoru nad PGZ i spółkami przemysłu obronnego, stwarza ryzyko braku właściwej kontroli.

Badaniami objęto okres od początku 2012 r. do połowy 2016 r. Obecnie PGZ skupia 60 firm, głównie z branży zbrojeniowej, a jej kapitał wynosi ponad 5 mld zł.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
tom68
7 lat temu
No to co za problem żeby "faktyczna działalność spółki i zarządu" miały miejsce w Radomiu albo w innym mieście. Czy zawsze musi być Warszawa? Najpierw zagarniają wszystko decyzjami polityków a potem się chwalą jak to warszawa się rozwija i jaka bogata...żenada
1 sort
7 lat temu
Koniecznie trzeba zrobić "dobrą zmianę" w NIK.
panda
7 lat temu
PIS niszczy i krytykuje wszystko co zrobił poprzedni rząd WEDŁUG ZASADY MY ZROBIMY TO LEPIEJ MY WAM ŻYCIE UŁOŻYMY !!!!!!!!
cuda IV RP
7 lat temu
I co ktos straci prace i zaplaci odszkodowanie?
Erazmus
7 lat temu
Niszczyć i budować, Niszczyć i budować,Niszczyć i budować... To doktryna kabalistów pozwalająca powalać najsilniejsze gospodarki, zagrabiać dorobek całych narodów czyniąc je niewolnikami kabalistycznych korporacji, które to mają rzeczywistą władzę. Nie mają jej oczywiście atrapy "demokratycznych instytucji państw"... Brak nadzoru w MON? Roztrwoniona kasa 1,5mln? To taktyka zaakceptowana przez generalissimusa podczas wizyty w Nowym Jorku (1985), grabieży zaplanowanej od 1989 roku i zrealizowanej w 80%. To nic, że kwota rodzi uśmiech, wszak w jednej dużej elektrowni miesięcznie "kabalistyczni reformatorzy" trwonią i zagrabiają więcej...