Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Boisz się włamania na konto bankowe? Tak się przed nim ochronisz

6
Podziel się:

Ponad trzykrotnie - z 7 do 22 proc. - wzrosła w ciągu ostatniego roku liczba klientów banków, którzy regularnie aktualizują programy zabezpieczające przed złośliwym oprogramowaniem.

Boisz się włamania na konto bankowe? Tak się przed nim ochronisz
(Yuri Samoilov / Flickr (CC BY 2.0))

Ponad trzykrotnie - z 7 do 22 proc. - wzrosła w ciągu ostatniego roku liczba klientów banków, którzy regularnie aktualizują programy antywirusowe, wynika z tegorocznego badania "Wizerunek polskiego sektora bankowego" zrealizowanego dla Związku Banków Polskich i KIR. Do 37 proc. wzrosła z kolei liczba osób, które stosują odpowiednio silne hasło dostępu do bankowości elektronicznej.

Jak przewidują eksperci firmy Sociomantic Labs, wartość rynku handlu internetowego w Polsce wzrośnie w 2016 r. do niemal 36 mld zł, a w ciągu najbliższych 5 lat jeszcze się podwoi. Z kolei liczba e-sklepów w tym roku zwiększy się o 7 proc.

Szybkiemu rozwojowi rynku e-commerce towarzyszy znaczny wzrost liczby aktywnych użytkowników bankowości internetowej. Według raportu NetB@nk za IV kw. 2015 r., w ciągu roku liczba aktywnych klientów indywidualnych, a więc osób, które przynajmniej raz w miesiącu zalogowały się do serwisu bankowości internetowej, zwiększyła się z 13 mln (w grudniu 2014 r.) do 14,5 mln (w grudniu 2015 r.), a więc aż o 11,3 proc.

– Coraz więcej aspektów codziennego życia przenosi się w przestrzeń wirtualną. Już nie tylko telewizory i samochody, ale nawet takie urządzenia jak lodówki czy pralki zaczynają funkcjonować on-line – mówi Artur Wojtczuk, dyrektor Linii biznesowej płatności internetowe w KIR.

Jak Polacy zabezpieczają swoje pieniądze?

Podstawową kwestią dotyczącą bezpieczeństwa w kontekście bankowości elektronicznej jest hasło dostępu o odpowiedniej sile, tj. posiadające trudną do odgadnięcia kombinację liter oraz cyfr. Jak pokazuje badanie "Wizerunek polskiego sektora bankowego", klienci banków przykładają do tego aspektu coraz większą wagę.

Stosowanie trudnego do złamania hasła deklaruje już prawie czterech na dziesięciu respondentów (37 proc.). To wzrost w ciągu ostatniego roku aż o 19 pkt proc. Zwiększył się również odsetek klientów banków, którzy unikają kopiowania i wklejania numerów rachunków bankowych podczas dokonywania przelewów - z 15 proc. do 27 proc. Ponad trzykrotnie natomiast, z 7 proc. do ponad 22 proc., wzrosła też liczba osób, które regularnie aktualizują programy zabezpieczające przed złośliwym oprogramowaniem.

– To bez wątpienia pozytywny trend. W kwestii bezpieczeństwa w sieci nadal mamy jednak dużo do nadrobienia – komentuje Artur Wojtczuk. Jak wynika z badania Eurobarometr, przeprowadzonego wśród internautów z całej Europy w 2015 r. oprogramowanie antywirusowe chroniące przed cyberatakami zainstalowało 43 proc. Polaków. – To jeden z najsłabszych wyników w Unii Europejskiej, dlatego przy każdej możliwej okazji warto przypominać o ograniczaniu tego typu ryzyka – dodaje ekspert z KIR.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie ZBP i KIR wynika również, że z 13 proc. do 21 proc. zwiększyła się liczba klientów banków sprawdzających, czy strona, z której dokonywana jest płatność, posiada odpowiednie zabezpieczenia. O 7 pkt proc. zwiększył się odsetek ankietowanych, którzy unikają płacenia kartą ze względu na konieczność podawania jej szczegółowych danych (do 19 proc.). Podobnie jest z osobami, które rezygnują z zakupu, gdy w polu "odbiorca przelewu" pojawia się podmiot inny niż sklep, z którym zawierana jest transakcja – ich odsetek wzrósł do 11 proc.

Aby czuć się bezpiecznie, dokonując płatności w Internecie, 16 proc. ankietowanych klientów banków korzysta z szybkich płatności internetowych typu pay-by-link, takich jak np. Paybynet. To wzrost w stosunku do r.2015 o 5 p.p. Paybynet to, udostępniany przez KIR, system bezpośrednich i gwarantowanych płatności internetowych, który obsługuje przelewy on-line, przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, także w dni wolne od pracy. Rozwiązanie jest zintegrowane bezpośrednio z systemem informatycznym banku, dzięki czemu przelew może być realizowany prosto z konta bankowego klienta na konto sprzedawcy.

- W trosce o bezpieczeństwo naszych zakupów powinniśmy zwracać uwagę na wybór metody płatności - mówi Artur Wojtczuk. - Systemy typu pay-by-link automatycznie wypełniają dane przelewu, co redukuje ryzyko pomyłki lub przechwycenia środków. Zadaniem osoby zlecającej płatność jest jedynie weryfikacja poprawności danych i zaakceptowanie transakcji.

Tak to się robi

Odpowiedzialność za bezpieczeństwo pieniędzy na koncie leży nie tylko po stronie banków, ale w dużej mierze także po stronie samych klientów. Dlatego warto znać i stosować podstawowe zasady bezpiecznego bankowania w Internecie.

Do najważniejszych z nich należy używanie odpowiednio silnych haseł. To pierwsza
i podstawowa zapora, która chroni nasze dane w przypadku utraty komputera lub telefonu. Ważne jest również, aby zabezpieczać hasłem dostęp do aplikacji płatności mobilnych. Hasła, które stosujemy w poszczególnych serwisach bankowości internetowej czy mobilnej, powinny też różnić się od siebie i być okresowo zmieniane, np. co 30 dni.

Drugą ważną zasadą jest instalacja i regularna aktualizacja oprogramowania antywirusowego. Dotyczy to wszystkich urządzeń z dostępem do sieci – zarówno komputerów, telefonów, jak i tabletów – ponieważ wirusy i aplikacje szpiegowskie najłatwiej rozprzestrzeniają się przez Internet. Istotne jest również regularne aktualizowanie wersji systemu operacyjnego na urządzeniu z którego korzystamy. Najnowsze wersje są zazwyczaj stabilniejsze i lepiej dopracowane, przez co również bardziej odporne na działanie złośliwego oprogramowania.

Z dużą ostrożnością należy traktować pliki załączone do e-maili, pochodzących z niepewnego źródła. W przeciwnym razie możemy stać się ofiarą oszustwa zwanego "phishingiem". Polega ono na przesyłaniu szkodliwego oprogramowania w formie załączników do korespondencji mailowej, które po otwarciu pozwala cyberprzestępcom uzyskać dostęp do danych użytkowników i wykorzystać je do nielegalnych operacji na kontach bankowych. W takich sytuacjach najlepiej potwierdzić wiarygodność otrzymanej wiadomości bezpośrednio z nadawcą.

Kolejną zasadą, istotną dla bezpieczeństwa danych osobowych i pieniędzy w Internecie, jest sprawdzanie stron, z których korzystamy. Dobrze chroniona strona ma charakterystyczny znak kłódki, a jej adres rozpoczyna się od przedrostka https. Ważne, aby zweryfikować (poprzez najechanie kursorem lub kliknięcie w symbol kłódki), czy strona posiada certyfikat oraz czy został on wystawiony dla podmiotu, z którego usług chcemy skorzystać. Internauci powinni być również ostrożni przy kopiowaniu i wklejaniu numerów rachunków podczas dokonywania przelewów. Istnieją bowiem wirusy, które zamieniają numer konta w schowku komputera na numer rachunku należącego do hakerów.

Kiedy chcemy skorzystać z bankowości elektronicznej lub dokonać płatności on-line, powinniśmy łączyć się wyłącznie z zaufaną siecią internetową. Sieci otwarte, dostępne np. w galeriach handlowych, restauracjach czy innych miejscach publicznych, nie gwarantują bezpiecznego dostępu do Internetu. Należy też pamiętać, aby bezwzględnie wylogować się ze wszystkich aplikacji bankowych i płatniczych, kiedy przestajemy z nich korzystać. Jeżeli planujemy wizytę w serwisie, wyczyśćmy całą historię przeglądarki, usuńmy pliki tymczasowe, a w przypadku telefonów również wiadomości SMS od banku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
prawy
7 lat temu
Przecież za bezpieczeństwo komputera odpowiada DOSTAWCA SYSTEMU a nie klient!
Haslowygaslo....
7 lat temu
Polecam wypróbować kompleksowe rozwiązanie dla bezpieczeństwa haseł, haslowygaslo.pl
wiktor52
7 lat temu
to dlaczego na targach sprzetu wojskowego nie podejdzie pan minister do stanowiska z helikpterami i nie zapyta o cene produktu (jednej sztuki oraz gdyby chcial kupic naprzyklad hurtem 50 stuk) na odpowiedz powinien zapytac o czas realizacji zamowienia .kropka po przeanalizowaniu najlepszych ofert (targi trwaja pare dni) zamawiam prosze dostarczyc na lotnisko ... wplata zaliczki za dwa tygodnie reszta po realizacji zamowienia. przynajmniej tak sie robi zakupy na targach. reszta to tylko mydlenie oczu i szukanie lapowek za panstwowe posady! ja moge zakupic wszystko z terminem realizacji wrecz natychmiastowym od lodowek po armaty kiedy dysponuje odpowiednim kapitalem oraz rynkiem zbytu. rynek sbytu jest -polska armia. kapital gwarantuje polski rzad. malezja ma kilkakrotnie wiecej helikopterow niz polska mimo ze jest tpo kraj bananaowy i przemysl (tekstylny)jest w powijakach.
edek
7 lat temu
Najlepszym i najpewniejszym zabezpieczeniem konta bankowego jest nie mieć go wcale. Ale, że nieraz istnieje konieczność kupienia czegoś lub zapłacenia za coś w odległym mieście, to dobrze mieć takie konto. To po pierwsze. A po drugie nie trzeba czekać na listonosza z emeryturą i nie trzeba chodzić do kasy po pensję. Ale nie należy trzymać większej sumy jak 1000 zł na koncie. Reszta w skarpecie . I to jest najlepszy program ochronny.
co mi tam
7 lat temu
Pamiętaj, że w internecie z bankiem łączysz się nie bezpośrednio , lecz poprzez komputer twojego dostawcy internetu, zwany brama (bramką) internetową. W tej bramce dostawca internetu ma na stałe zainstalowane swoje własne oprogramowanie szpiegowskie, które przechwytuje wszystkie twoje hasła do kont, obojętne jakby one wymyślne i skomplikowane były. Jest to działanie zupełnie dozwolone przez polskiego prawo, a nawet przez to prawo nakazywane - każdy dostawca ma obowiązek zapisywać historię każdego użytkownika, przechowywać ją prze dwa lata i udostępniać ją uprawnionym organom państwowym. Jeśli hacker włamie się do takiego archiwum twojego dostawcy internetu, to ma twoje hasło i może je natychmiast wykorzystać do oczyszczenia ci konta. Co więcej o takim włamaniu do archiwum twój dostawca internetu na pewno cie nie powiadomi, raz że nie ma takiego obowiązku, dwa- ze strachu przed koniecznością wypłaty odszkodowania. Wszelkie włamania do takich archiwów są więc starannie ukrywane. I co? Nadal masz ochotę korzystać z bankowości internetowej?