Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

Czyje są zakłady w Świdniku i Mielcu? Krótka historia prywatyzacji

380
Podziel się:

Premier Beata Szydło oświadczyła w telewizyjnym wywiadzie, że zakłady w Mielcu i Świdniku były kiedyś polskie, ale zostały wyprzedane przez poprzedników. - My będziemy robili dokładnie odwrotnie - zadeklarowała premier. Rzeczywiście, zakład w Świdniku został sprzedany za czasów PO, ale mielecki trafił w prywatne ręce, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński.

Czyje są zakłady w Świdniku i Mielcu? Krótka historia prywatyzacji
(Wojciech Pacewicz/ PAP)

- Świdnik i Mielec to były kiedyś polskie zakłady. W wyniku transformacji nasi poprzednicy niestety tę politykę wyprzedaży polskiej gospodarki kontynuowali. My będziemy robili dokładnie odwrotnie - powiedziała Beata Szydło w wywiadzie dla TVP Info. W poniedziałek szefowa rządu odwiedziła wspólnie z szefem MON zakłady lotnicze w Mielcu i Świdniku.

Wizytując fabrykę w Świdniku premier nieco już zmodyfikowała wypowiedź. - Jesteśmy w zakładzie, który co prawda ma właściciela zagranicznego, ale właściciela, który prowadzi mądrą politykę, rozwija firmę, która tutaj w Polsce zatrudnia kilka tysięcy osób. Daje również poprzez pracę zatrudnienie innym podmiotom gospodarczym, nie tylko w regionie. Wreszcie, tutaj w Polsce płaci podatki i tak rozumiemy patriotyzm gospodarczy - powiedziała.

To właśnie zakład w Świdniku został sprzedany za kadencji rządów PO-PSL. Za 88 proc. akcji firmy włosko-brytyjski koncern Augusta Westland zapłacił w 2010 r. 339 mln zł. Pokonał przy tym Czechów z Aero Vodochody, którzy również byli zainteresowani spółką. Od tego czasu Agusta Westland, wliczając koszty prywatyzacji - zainwestowała w Świdniku ponad 600 mln. Do państwowej kasy trafiło z zakładów w postaci podatków i innych danin ponad 400 mln złotych.

Drugi z wymienionych przez premier zakładów też został sprzedany za rządów poprzedników. A konkretnie poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński. Agencja Rozwoju Przemysłu sprzedała w imieniu Skarbu Państwa całość udziałów w mieleckich zakładach w marcu 2007 r.

Sikorsky Aircraft zapłacił za mieleckie zakłady lotnicze ok. 250 mln zł, co obejmowało cenę 100 proc. akcji, spłatę zadłużenia fabryki i wartość przyszłych inwestycji. Bezpośrednio Skarb Państwa uzyskał ze sprzedaży 66 mln zł. Sprawą zajmowała się prokuratura, która jednak nie dopatrzyła się nieprawidłowości podczas prywatyzacji.

Wypowiedzi pani premier wiążą się z zerwanymi rozmowami w sprawie Caracali. Śmigłowce dla polskiej armii dostarczane przez Airbus Helicopters miały być składane częściowo w Łodzi. Mówiło się o 300 nowych miejscach pracy w samej Łodzi i około 2 tys. w całym kraju. Kluczową rolę przy realizacji kontraktu miały - zgodnie z deklaracjami AIrbusa - odgrywać łódzkie Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1. Producent zdążył też nawiązać współpracę z Politechniką Łódzką. Wojewódzcy radni PO i PSL zapowiedzieli już, że będą się domagać od PiS wyjaśnień w sprawie zerwania rozmów z producentem.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(380)
WYRÓŻNIONE
Ka
9 lat temu
Ma chyba największe uszy no świecie. Po co?
Obywatel
9 lat temu
Trzy filary tzw. Dobrej Zmiany: kłamstwo, kolesiostwo i pogarda dla zwykłych ludzi.
eno
9 lat temu
dość już tego biadolenia na poprzedników, to można było przez miesiąc albo dwa, widziały gały co brały i na wszystko gotowe recepty miały, w teczce niebieskiej a duma naszego narodu ten z błogosławionego łona mówił, nie wierzcie tym co mówią, że się nie da, no i co, minął rok a tu dalej kwik, kwik i biadolenie, że w korycie mało nam zostawili i że dla wszystkich misiewiczów nie starczy a jedyna recepta i strategia to mówić, bo oni wszystko źle, bo oni ukradli, sprzedali, a wy co????????? gó...... umiecie i wiecie, tylko biadolenie przez rok
...
Następna strona