Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Reforma edukacji będzie kosztować miliony. Samorządy szukają pieniędzy

130
Podziel się:

Remonty, zakup wyposażenia i dostosowanie szkół do przyjęcia uczniów - to wyzwania, z którymi muszą mierzyć się samorządy przed startującą od września reformą edukacji. Dla największych miast oznacza to wydatek nawet 70 mln zł. Trwa szukanie pieniędzy w miejskich budżetach i radykalne cięcie kosztów.

Reforma edukacji będzie kosztować miliony. Samorządy szukają pieniędzy
(East News)

Prace związane z modernizacją placówek samorządy rozkładają na kilka lat. W sierpniu przeprowadzane są tylko najpotrzebniejsze remonty - głównie budowa szatni i łazienek, które mają służyć dzieciom od nowego roku szkolnego.

- Obecnie szacujemy, że koszt reformy edukacji wyniesie ok. 4,8 mln zł - mówi "Rzeczpospolitej" Jan Machowski z krakowskiego urzędu miasta.

Zobacz także: Co czeka twoje dziecko 1 września? Zobacz wideo:

4,5 mln zł na same remonty wyda z kolei Gdańsk. Ale władze miasta mają świadomość, że to dopiero początek.

- Przeprowadzenie prac, mających na celu dostosowanie szkół do skutków reformy oświatowej, jest konieczne, by zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju i nauki. Prace te pochłoną około 37 mln zł (bez odpraw nauczycielskich), które pochodzą z budżetu gdańszczanek i gdańszczan - poinformował Piotr Kowalczyk, zastępca prezydenta Gdańska.

Kolejne 7 mln zł to wyposażenie szkół w meble i pomoce dydaktyczne, a budowa pracowni przedmiotowych ma pochłonąć w najbliższych dwóch latach 25 mln zł.

Łódź zabezpieczyła w tym roku na reformę oświaty 4 mln zł, ale ostateczne koszty nie są jeszcze znane. Trzeba wymienić ławki i krzesełka na takie, które lepiej odpowiadają młodszym dzieciom. Do tego odprawy dla tracących pracę nauczycieli.

- Liczymy na to, że ministerstwo spełni swoje obietnice i pokryje koszty zmian w oświacie. Do 13 października miasto złoży wniosek o zwrot kosztów reformy - mówi "Rz" Jolanta Baranowska z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Warszawa wyda na reformę aż 70 mln zł i to bez odpraw dla nauczycieli. Z ministerstwa stolica dostała zaś ledwie 3,5 mln.

Jak pisze "Rzeczpospolita", miasta, by znaleźć pieniądze, muszą decydować się na cięcie kosztów. Tak jak w Kielcach, gdy miejscy radni sugerują, by z tego powodu zawiesić budżet obywatelski.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(130)
WYRÓŻNIONE
sabbath61
8 lat temu
Zachciało się zalewskiej reformy edukacji, to niech kasę bierze od rządu, a nie od samorządów!!!!!!!!!!!!!
agaton50
8 lat temu
czyli PISS się zabawiło w niszczyciela, a o odbudowe niech sie martwią samorządy - czy tu naprawdę chodziło o reformę edukacji???:):):) ludzie obudźcie się
pol
8 lat temu
To kto kłamał ???????? reforma miała nic nie kosztować !!!!!!!!!! za porażkę tej fatalnej reformy rządzący obciążą samorządy !!!!!!! czas pokaże !!!!!!!!
...
Następna strona