Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Reparacja dla Polski. Niemcy zabrali głos. PiS nawet się nie zgłosił

297
Podziel się:

Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.

Nie ma oficjalnego zapytania polskiego rządu o ten temat - mówią Niemcy.
Nie ma oficjalnego zapytania polskiego rządu o ten temat - mówią Niemcy. (Jacek Bereźnicki)

- Nie ma oficjalnego zapytania polskiego rządu o ten temat - zaznaczył Seibert, odpowiadając na pytanie jednego z niemieckich dziennikarzy podczas cotygodniowej konferencji prasowej w Berlinie. Jak dodał, powołując się na stanowisko premier Beaty Szydło, kwestia reparacji musi najpierw zostać zbadana w polskim parlamencie, zanim zostanie oficjalnie przedstawiona.

- Niemcy uznają swoją odpowiedzialności za II wojnę światową. Nie może być co do tego, także w przyszłości, żadnych wątpliwości. Niemcy przekazały reparacje o znacznych rozmiarach za ogólne szkody wojenne, także Polsce, i nadal świadczą pokaźne zadośćuczynienie za skutki nazistowskiego bezprawia - powiedział Seibert.

Rzecznik potwierdził znane stanowisko władz w Berlinie, że Polska "zrezygnowała wiążąco" z reparacji wobec całych Niemiec i wielokrotnie potwierdzała to, między innymi w latach 1970 i 2004.

Zobacz także: Co Polacy sądzą o reparacjach?

Jak podkreślił, z punktu widzenia niemieckiego rządu "nie ma żadnego powodu do podważania prawnomiędzynarodowych skutków rezygnacji z reparacji".- Tym samym, z naszego punktu widzenia, ta kwestia jest zarówno prawnie jak i politycznie ostatecznie uregulowana - oświadczył Seibert.

Seibert przypomniał, że zaledwie kilka dni temu minął 1 września - "dzień, w którym Niemcy napadły na Polskę, rozpoczynając II wojnę światową, co zapoczątkowało niewyobrażalne zbrodnie, popełnione szczególnie na naszych polskich sąsiadach".

Rzecznik niemieckiego rządu zapewnił, że Niemcy nigdy nie zapomną tego, co "w imieniu naszego narodu wyrządzono Polakom", i dodał, że rząd w Berlinie "będzie zawsze miał to na uwadze". Dobrosąsiedzkie relacje, które zbudowano pomimo strasznej przeszłości, określił mianem "szczęścia".

O tym, że dla Niemiec kwestia reparacji dla Polski jest prawnie i politycznie ostatecznie załatwiona, mówiła na początku sierpnia zastępczyni rzecznika rządu Ulrike Demmer. Do podobnego wniosku doszli naukowcy Bundestagu w opublikowanej w zeszłym tygodniu ekspertyzie.

Szef PiS Jarosław Kaczyński podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W podobnym tonie wypowiadał się minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który stwierdził, że z punktu widzenia prawnego, bezdyskusyjnie Niemcy winne są Polsce reparacje.

W sierpniu poseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wystąpił do Biura Analiz Sejmowych o przygotowanie informacji dotyczącej możliwości domagania się przez Polskę odszkodowań za straty wojenne od Niemiec.

Z Berlina Jacek Lepiarz

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(297)
gość
7 lat temu
Od Hitlera domagajcie się odszkodowania a nie od zwykłych obywateli
WW
7 lat temu
Gdyby nasz zachodni sasiad, ktory nie tylko zrownal z ziemia wiele miast w Polsce ale rowniez wymordowal spora liczbe ludnosci polskiej byl w chociazby w znikomym stopniu honorowy i poczuwal sie do winy nie szukalby wymowek ktorymi sie tylko kompromituje ale zaprosilby Polske do rozmow i zaplacil za to co zniszczyl, zaplacil za wyrzadzone ewidentnie z jego winy szkody. Kraje takie jak Francja czy Anglia, duzo bogatsze od Polski, przy poniesionych przez nie duzo mniejszych stratach reparacje od niemiec otrzymaly. Niestety, nasi wielcy przyjaciele ze wschodu, ktorzy nas jak twierdza oswobodzili od niemieckiego bicza, po przyjacielsku rowniez oswobodzili nas z reparacji od niemiec zwyczajnie tak poprostu zrzekajac sie ich. A co tam te pare groszy! Co za wykwintny act rusyjskiego "honoru", tyle ze jak wielkim polskim kosztem. Przemyslana i wyrafinowana taktyka towarzysza Stalina aby nie tylko Rzeczpospolita upodlic ale i nie pozwolic na jej rychly dobrobyt. Narod polski powinien koncentrowac sie na odbudowie tak dlugo jak to tylko mozliwe a nie na nie daj Boze walka z komunizmem. Wszystko wskazuje na to, iz nasi odwieczni przyjaciele chcieli znow zrobic dobry uczynek i uznali ze sprawa reparacji bylaby tylko dla Polski zbyt duzym bolem glowy. Jaki wspanialomyslny czyn dobroczyncy! A nasza konajaca od wielu ciosow ojczyzna, zadawanych tak precyzyjnie tak ze wschodu jak i zachodu przez wiele wiele lat, niczym Jezus po drodze krzyzowej wyczerpana z sil chociaz wojna sie skonczyla kapitulacja niemiec nadal nie miala swojego glosu i nadal nie mogla o sobie stanowic...
Le
7 lat temu
A powiedział to najwybitniejszy prawnik? czy Pinokio? z nosem do ziemi?
jodik
7 lat temu
Nic nie "przepadło" a zgłosić się po zadość uczynienie w imieniu Polski zawsze "zdążą".
Ggg
7 lat temu
A gdzie odszkodowania od Rosji
...
Następna strona