Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Polska w strefie euro to priorytet. Ekonomiści apelują do rządu

171
Podziel się:

Kwestia Europy dwóch prędkości przeszła od pytania "czy" do pytania "jak" – podkreślają ekonomiści BCC.

Przystąpienie do strefy euro to otwarty proces oparty na określonych zasadach.
Przystąpienie do strefy euro to otwarty proces oparty na określonych zasadach. (Hermann Bredehorst)

Nie warto koncentrować się na "walce" z innymi krajami o lepszy dla Polski budżet. Zdaniem ekonomistów BCC rząd powinien skupić siły na uniknięciu zamrożenia albo zmniejszenia dopływu środków z UE z powodu niespełniania przez Polskę kryteriów dotyczących praworządności.

Kwestia Europy dwóch prędkości przeszła od pytania "czy" do pytania "jak" – podkreślają ekonomiści BCC. Kraje, które są poza strefą euro automatycznie nie biorą udziału w tworzeniu polityki strefy euro. Wkrótce będziemy mieć taką sytuację, że praktycznie wszystkie kraje UE, z wyjątkiem Polski, będą należeć do strefy euro - przekonują.

Dlatego też ekonomiści przekonują, że sprawą priorytetową dla rządu powinna być obecność Polski w strefie euro. Jest to, ich zdaniem kluczowe, nie tylko ze względu na dotacje, ale również przyszłą pozycję i sytuację polityczno-ekonomiczną Polski.

Już wiadomo, że do Polski będzie trafiać mniej pieniędzy z UE niż dotychczas. Według propozycji KE transfery w latach 2021 – 2027 wynieść mają 64,4 mld euro, wobec 83 mld euro w obecnej perspektywie.

To oznacza, że średniorocznie, zamiast blisko 12 mld euro, do Polski napływałoby bezzwrotne finansowanie w wysokości tylko nieco ponad 9 mld euro. Obniżka dotknie głównie publiczne inwestycje infrastrukturalne oraz inwestycje modernizacyjne w rolnictwie.

Zobacz także: Czy polska gospodarka jest silna?

Drugą kwestią jest nasza składka do budżetu UE. Obecnie wynosi ona około 4 mld euro rocznie, czyli – jak tłumaczy BCC- jesteśmy beneficjentem netto na sumę 8 mld euro rocznie.

To się zmieni w nowej perspektywie. Składka wyniesie około 5 mld euro, czyli saldo na korzyść Polski ulegnie zmniejszeniu o połowę, z 8 mld euro na 4 mld euro. To będzie czy byłoby bardzo poważne zmniejszenie, ze skutkami odczuwalnymi w finansach publicznych i na rynku walutowym.

Biorąc to pod uwagę, Gospodarczy Gabinet Cieni BCC rekomenduje rządowi by nie koncentrować się na „walce” z innymi krajami o lepszy dla Polski budżet, lecz skupić siły na uniknięciu zamrożenia albo zmniejszenia dopływu środków z UE z powodu niespełniania przez Polskę kryteriów dotyczących praworządności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

euro
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(171)
jajco
5 lata temu
Polska nie powinna wejść do euro
Ja
5 lata temu
Kretyński artykuł, unijna propaganda, banda złodziei w majestacie prawa
znudzony
6 lat temu
Gdyby Adolf był przy władzy dzisiaj to argumentem dla zajęcia Gdańska byłby brak praworządności i ochrona niemieckich obywateli przez zagrożeniem środowiskowym.
Marek
6 lat temu
A po co nam Euro. Po co polskie obligacje mają być oprocentowane 0,6 czy 0,8% jak mogą być 3%. Jeszcze by zrobili 500+ na każde dziecko z tych pieniędzy zaoszczędzonych na obsłudze długu. Po co tani kredyt hipoteczny. Jak chcesz mieć tani kredyt to weź we frankach i módl się o to aby frank się zbytnio nie wzmocnił. Przynajmniej pobożność w narodzie wzrośnie. i czemu to nasi eksporterzy mają mieć taki luksus (a przynajmniej duża część z nich), że nie będą musieli ponosić kosztów wymiany walut czy wahań kursów. Za dobrze by im było. Banki czy spekulanci zbyt dużo straciliby gdybyśmy weszli do strefy euro więc absolutnie nie należy tego robić.
myśleć!
6 lat temu
Przyjmiemy te upadające euro, ale tylko na takich zasadach, że 1 zł => 5 eu.
...
Następna strona