Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Ministerstwa spierają się o ustawę o OZE. "Może skutkować wstrzymaniem rozwoju"

11
Podziel się:

Nowelizacja ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii dzieli ministerstwa. Poszczególne pomysły ustawy nie podobają się przedstawicielom ministerstwa rozwoju oraz infrastruktury.

Ministerstwa spierają się o ustawę o OZE. "Może skutkować wstrzymaniem rozwoju"
(WOJCIECH STROZYK/REPORTER)

Pod koniec czerwca minister energii przekazał do konsultacji projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) oraz ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, czyli tzw. ustawy odległościowej.

Ministerstwo infrastruktury ocenia jednak, że nie ma uzasadnienia dla zmian tej drugiej.

Zobacz także: Wokół ustawy o OZE głośno było od samego początku. Eksperci obawiali się, że "zabije ona wiatraki"

"Uważam, że prace nad przedmiotowym projektem powinny być kontynuowane tylko w zakresie dotyczącym zmian w Ustawie o odnawialnych źródłach energii. Społeczno-gospodarcze uwarunkowania nie uzasadniają dokonywania zmian w Ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz ustawie Prawo budowlane" - napisał Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa.

"Proponowane zmiany będą miały negatywny wpływ m.in. na skuteczność działania nadzoru budowlanego, planowanie przestrzenne oraz lokalne społeczności" - ostrzega resort infrastruktury.

Wątpliwości resortu Morawieckiego

Niektóre zapisy nie podobają się również resortowi rozwoju. - Ministerstwo ocenia, że proponowane zmiany w ustawie o OZE mogą skutkować wstrzymaniem rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej - wynika ze stanowiska zgłoszonego przez MR w ramach uzgodnień projektu nowelizacji ustawy o OZE.

Nowelizacja ustawy o OZE przewiduje, że wytwórcy będą mogli przystąpić do aukcji na podstawie prawomocnego pozwolenia na budowę, a nie na podstawie uzyskanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i prawomocnego pozwolenia na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w polskich obszarach morskich, jak to jest obecnie.

"Zdaniem Ministerstwa Rozwoju projektowana zmiana może przyczynić się do zahamowania rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej poprzez niedopuszczenie do aukcji inwestorów projektów posiadających w chwili obecnej prawomocne decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach oraz wstrzymania realizacji projektów, co oznacza utratę ważności wydanych i prawomocnych pozwoleń na wznoszenie morskich farm wiatrowych oraz zawartych umów przyłączeniowych" - podał resort rozwoju.

Zdaniem MR wymóg uzyskania pozwolenia budowlanego, bez ustalonego, przed najbardziej kosztownym i określającym ostateczne parametry etapem, poziomu ceny energii w aukcji, w stopniu nieproporcjonalnie do innych technologii OZE zwiększa ryzyko inwestycyjne i może zablokować rozwój morskich elektrowni wiatrowych w kraju.

energetyka
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
jajka
7 lat temu
OZE to jedno wielkie oszustwo za które mają zapłacić obywatele, jak chcą budować to proszę ale bez jakichkolwiek dopłat do ceny prądu i się okaże że to żaden biznes bo trzeba dopłacać. Nie ogłupiajcie społeczeństwa, palić dobrym jakościowo węglem i sadzić lasy które wchłoną wytworzony dwutlenek węgla na potrzeby fotosyntezy.
Piter
7 lat temu
My chemy wongla w domu w szkole. My chemy wongla my poddani!!!!
Piter
7 lat temu
my chcemy wongla w domu w szkole, my chcemy wongla my poddani.
wroc do szkol...
7 lat temu
to jedno wielke CIEMNOTA , nigdy nie zwroca sie pieniadze, jak i komuna polityka.
POPIS
7 lat temu
Poczekamy do 2020 roku jak nie osiągniemy zadeklarowanych 15% energii ze OZE. Obudzimy się z ręką w nocniku i będziemy płacić kary. Chyba że do tego czasu PiS nas wyprowadzi z UE. Aby podejmować decyzje w tej sprawie trzeba mieć podstawowa wiedzę z OZE ale nasi rządzący mają braki w tej dziedzinie. Proszę się zgłosić do uczniów technikum, którzy uczą się zawodu w tym zakresie mają większą wiedzę od was. Jedyne OZE które jest dotowane znajduje się w Toruniu u Rydzyka. Węgla nie wyrzucą bo górnicy by im zrobili Majdan.