Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Więcej pieniędzy na pomoc repatriantom w budżecie na 2016 r. Związek Repatriantów: To akcja wyborcza rządu

0
Podziel się:

Ewa Kopacz "poleciła przygotowanie programu, który pozwoliłby w ciągu kilku najbliższych lat rozwiązać problem osób oczekujących repatriacji do Polski".

29.09.20915. Mateusz Szczurek i wiceszef MSW Piotr Stachańczyk podczas konferencji prasowej.
29.09.20915. Mateusz Szczurek i wiceszef MSW Piotr Stachańczyk podczas konferencji prasowej. (PAP/Radek Pietruszka)

Rada Ministrów zwiększyła rezerwę celową na pomoc dla repatriantów z 14 mln do 30 mln zł w roku 2016 - poinformował po wtorkowym posiedzeniu rządu minister finansów Mateusz Szczurek. Szefowa Związku Repatriantów RP Aleksandra Ślusarek oceniła, że jest to jedynie akcja wyborcza rządu, która która "nie przykryje dotychczasowej bezczynności w tej kwestii".

Aktualizacja 16:53

Wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk powiedział na konferencji prasowej, że premier Ewa Kopacz "poleciła przygotowanie programu, który pozwoliłby w ciągu kilku najbliższych lat rozwiązać problem osób oczekujących - przede wszystkim w Kazachstanie - repatriacji do Polski".

- Myślę, że wiemy, jak ten proces przeprowadzić. Chcielibyśmy, aby ten proces dalej był wspólnym działaniem rządu i samorządów, tylko na znacznie korzystniejszych dla samorządu warunkach - dodał wiceminister SW. Jak powiedział, rząd przeprowadził liczne symulacje i rozmowy z samorządami.

Stachańczyk wyraził przekonanie, że jeśli warunki finansowania będą dla samorządów korzystniejsze, dostępne kwoty wyższe i będzie więcej możliwości wykorzystania środków z budżetu centralnego, "samorządy będą zainteresowane zaoferowaniem mieszkania repatriantom i pozwoli to rozwiązać kryzys, który w sprawie repatriacji rzeczywiście nastąpił".

Druga część programu to, jak mówił Stachańczyk, pieniądze dla samych repatriantów. Mają oni zostać objęci rocznym programem adaptacyjnym, który pozwoli sfinansować koszty ich utrzymania, naukę języka polskiego, tłumaczenia wszelkich potrzebnych dokumentów, podnoszenie kwalifikacji zawodowych.

- Jednocześnie utrzymamy bardzo korzystne - zarówno dla repatriantów, jak i dla pracodawców - przepisy dotyczące aktywizacji zawodowej repatriantów - zapewnił wiceminister. Pomoc ma polegać na finansowaniu miejsc pracy i szkoleń dla repatriantów.

Wiceminister zapowiedział też wzmocnienie kadrowe polskich placówek, przede wszystkim w Kazachstanie. Rząd spodziewa się, że wprowadzenie nowych rozwiązań zainteresuje samorządy na tyle, że pozwoli to w pełni wykorzystać 30 mln zł. - A w kolejnych trzech-czterech latach nawet być może i większych środków, tak aby w ciągu czterech, może nieco więcej lat zamknąć proces repatriacji z Kazachstanu tej grupy osób, która czeka na powrót do Polski - mówił wiceszef SW.

Stachańczyk powiedział, że trwają prace nad jednolitym dokumentem - wieloletnim rządowym planem, który obejmie wszystkie instytucje i pokaże źródła finansowania na najbliższe lata.

Według ministra Szczurka, projekt przyszłorocznego budżetu zakłada także zwiększenie o ponad 2,5 mln zł środków na nauczanie języka polskiego za granicą. Chodzi o opłacanie nauczycieli języka polskiego głównie na Ukrainie i Białorusi, w Kazachstanie i Mołdawii.

Szefowa Związku Repatriantów RP Aleksandra Ślusarek zarzuca rządowi brak działań na rzecz powrotu osób polskiego pochodzenia do ojczyzny i lekceważenie społecznego projektu ustawy o repatriacji. W jej ocenie repatriacja jest obecnie zrzucona na barki gmin, a powinien zajmować się tym rząd na poziomie centralnym.

Aleksandra Ślusarek ocenia, że program repatriacji powinien objąć znacznie większą liczbę osób polskiego pochodzenia, niż jest zarejestrowanych w oczekiwaniu na powrót do kraju. Jak podkreśla - około 2700 osób zarejestrowało się w bazie "Rodak" , ale jej organizacja szacuje że chcących wrócić do Polski tylko w Kazachstanie jet około 20 tysięcy. Z tamtejszego spisu powszechnego wynika, około 100 tysięcy obywateli przyznaje się do narodowości polskiej - zaznacza szefowa Związku Repatriantów RP.

Aleksandra Ślusarek wyraziła nadzieję, że ze wsparcia w kwocie 30 milionów złotych dla programu repatriacji może skorzystają Polacy z Mariupola na Ukrainie, którzy chcieliby wrócić do kraju. Szefowa Związku Repatriantów RP startuje w wyborach do parlamentu z list PiS w Tarnowie.

Zainteresowanie efektem wizerunkowym, a nie rzeczywista chęć pomocy. Tak rządowe decyzje dotyczące repatriantów komentuje z kolei Prawo i Sprawiedliwość. Poseł Michał Dworczyk mówił na konferencji prasowej, że w latach 2008-2014 ministerstwo spraw wewnętrznych zwróciło do budżetu państwa ponad 16 milionów złotych niewykorzystanych środków na repatriację.

- Gdyby doliczyć środki z 2015 roku, to znaczy, że ponad 20 milionów złotych nie wykorzystano - wyliczał. Dodał, że problem leży nie w pieniądzach, ale w złym prawie. Poseł wyjaśnił, że przyjęta w 2000 roku ustawa zamiast ułatwiać naszym rodakom przyjazdy do Polski utrudnia je.

Dworczyk dodał, że Platforma Obywatelska miała okazję zająć się sprawą repatriantów - w 2010 roku do Sejmu wpłynął obywatelski projekt stosownej ustawy, sygnowany przez Macieja Płażyńskiego. Powołano nawet specjalną podkomisję, która zebrała się 4 razy - powiedział poseł.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)