Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Wybory 2015. Samorządowcy idą do parlamentu, ile zapłacimy za wybranie ich następców?

0
Podziel się:

Mandat posła lub senatora uzyskało łącznie 139 radnych różnych szczebli. Do tej liczby należy doliczyć także troje prezydentów bądź burmistrzów miast.

Wybory 2015. Samorządowcy idą do parlamentu, ile zapłacimy za wybranie ich następców?
(Krystian Dobuszynski/REPORTER)

Wybory parlamentarne okazały się wielką pokusą dla samorządowców każdego szczebla. Listy wyborcze niektórych partii często były całkowicie zdominowane przez ludzi, którzy zaledwie rok temu zdobyli urząd w wyborach samorządowych. Wielu z nich zdobyło mandat posła lub senatora, a to oznacza, że w ich miejsce trzeba znaleźć następców. Money.pl oszacował, jaki może być koszt samorządowych wyborów uzupełniających.

Przeprowadzenie wyborów samorządowych w 2014 r. kosztowało niemal 290 mln zł, czyli dwuipółkrotnie więcej niż w 2006 i 2010 roku. Czy konieczność przeprowadzenia wyborów uzupełniających oznacza, że za ambicje zasiadania w ławach na Wiejskiej zapłacimy grube miliony? Na szczęście nie.

Źródło: Money.pl na podstawie danych PKW

Z informacji uzyskanych przez money.pl od Krajowego Biura Wyborczego, organu obsługującego Państwową Komisję Wyborczą w zakresie technicznej organizacji wyborów, wynika, że mandat posła lub senatora uzyskało łącznie 139 radnych różnych szczebli. Do tej liczby należy doliczyć także troje prezydentów bądź burmistrzów miast.

Warto zaznaczyć, że dane dotyczące radnych pochodzą z 2014 r. i mogą nie być aktualne, ponieważ KBW "nie ma informacji o obecnej obsadzie".

Zakładając, że dane KBW jednak zgadzają się ze stanem faktycznym, daje to łączną liczbę 142 samorządowców, którzy choć formalnie muszą teraz dokonać wyboru, czy wolą rozpocząć karierę parlamentarną, czy pozostać w samorządzie, wydaje się niemal pewne, że decyzję taką podjęli w momencie startu w wyborach.

Przedterminowe wybory prezydenta i burmistrzów

Zgodnie z obowiązującym prawem wyborczym, gdy mandat posła lub senatora zdobywa prezydent miasta, burmistrz lub wójt gminy, składając zajmowany dotychczas urząd, konieczne jest wówczas przeprowadzenie przedterminowych wyborów.

Obecnie dotyczy to trzech miast: Radomska (łódzkie), Mszczonowa (mazowieckie) i Zatoru (małopolskie). W pierwszym z nich funkcję prezydenta pełni obecnie Anna Milczanowska, która z sukcesem wystartowała w wyborach do Sejmu. Także do izby niższej parlamentu dostali się burmistrzowie pozostałych miast - odpowiednio Józef Kurek i Zbigniew Biernat.

Ile będą kosztowały wybory prezydenckie w liczącym 38 tys. mieszkańców Radomsku? Z informacji uzyskanych przez nas w lokalnym samorządzie wynika, że dotacja z Krajowego Biura Wyborczego na przeprowadzenie wyborów samorządowych w 2014 r. dla Urzędu Miasta Radomska wyniosła 181 tys. zł i została w całości wydana na ten cel.

Można założyć, że koszt przeprowadzenia samych wyborów prezydenta Radomska nie powinien być znacznie niższy niż w przypadku zeszłorocznych wyborów każdego szczebla w tym mieście, ponieważ różnica będzie wynikała głównie z niższego kosztu druku kart wyborczych.

W przypadku 6-tysięcznego Mszczonowa dotacja KBW na zeszłoroczne wybory samorządowe okazała się trzykrotnie niższa niż w przypadku Radomska i wyniosła 61 tys. zł. Co ciekawe, więcej, bo niemal 78 tys zł wyniosła dotacja wyborcza w przypadku Zatoru, który liczy tylko 3,7 tys. mieszkańców.

Wybory radnych tylko w JOW-ach

Choć samorządy niemal na pewno opuści łącznie 139 radnych wszelkich szczebli, konieczność przeprowadzenia wyborów uzupełniających wystąpi w zaledwie... siedmiu okręgach. W przypadku pozostałych wakatów, funkcje radnych zostaną objęte przez osoby, które podczas ostatnich wyborów samorządowych na tej samej liście wyborczej osiągnęły kolejny najlepszy wynik.

Dlaczego w niektórych okręgach wyborczych trzeba będzie wybrać nowych radnych w drodze wyborów uzupełniających, a w pozostałych przekazanie tych urzędów następcom obędzie się bez konieczności ich przeprowadzenia? To efekt wprowadzenia w 2012 r. zmian w Kodeksie wyborczym.

Najważniejszą nowością było wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) w tych gminach, które nie są miastami na prawach powiatu, gdzie odbywają się wybory proporcjonalne. Także proporcjonalny system występuje w przypadku wyboru radnych do rad gmin oraz radnych do sejmiku województwa.

Choć gmin z jednomandatowymi okręgami wyborczymi jest większość, radni ze świeżo zdobytymi mandatami parlamentarnymi są w zdecydowanej mniejszości. Wśród posłów-elektów jest jedynie pięciu radnych z gmin nie będących miastami na prawach powiatu, a wśród przyszłych senatorów zaledwie dwóch. Dla porównania, aż 64 radnych sejmików wojewódzkich zdobyło mandat poselski i senatorski.

Ani poszczególne gminy, ani Krajowe Biuro Wyborcze nie dysponuje danymi, które pozwolą określić koszty przeprowadzenia wyborów uzupełniających na radnych w poszczególnych okręgach, musimy się w tym przypadku oprzeć na szacunkach KBW.

Jak dowiedział się money.pl, średni koszt wyborów uzupełniających w gminie wynosi ok. 5 tys. zł na radnego. Kwota ta w dużym stopniu zależy jednak od wielkości danej gminy. "Precyzyjnych danych nie ma, ponieważ koszty wyborów są całoroczne, wybory uzupełniające odbywają się bardzo często, nie tylko z powodu zdobycia mandatu i nie ma takiego rozdzielenia" - zaznaczono w informacji KBW przekazanej money.pl.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)