Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Biedronka przy każdym Orlenie, Lidl przy każdym Lotosie? Zakaz handlu rozkręci nowy biznes

292
Podziel się:

Drobna poprawka PiS może sprawić, że sieci handlowe zaczną masowo stawiać swoje sklepy przy stacjach paliw, by ominąć zakaz handlu w niedzielę. Szybko zyskać mogą też sieci, które już dziś handlują benzyną. Intermarche, Tesco czy E.Leclerc mogą próbować otwierać swoje sklepy w niedzielę.

To nie supermarket, ale sklep Orlenu.
To nie supermarket, ale sklep Orlenu. (PKN Orlen/materiały prasowe)

Drobna poprawka PiS do ustawy o zakazie handlu w niedziele może sprawić, że sieci handlowe zaczną masowo stawiać swoje sklepy przy stacjach paliw. Szybko zyskać mogą też ci, którzy już dziś handlują benzyną. Intermarche, Tesco czy E.Leclerc mogą próbować otwierać swoje sklepy w niedziele. - To sprawia, że zakazu handlu w niedziele nie ma - stwierdza wprost Alferd Bujara z "Solidarności".

- Teraz zapis mówi dokładnie, że wyłączenie od zakazu handlu w niedziele dotyczy sprzedaży na stacjach paliw. Nie sprecyzowano, o jaki handel chodzi. Jeśli przyjmiemy, że budynkiem stacji jest postawiony tuż obok supermarket, to on będzie mógł w niedzielę handlować - mówi nam adwokat Maksymilian Graś z kancelarii KG Legal.

Jak dodaje, wyobraża sobie sytuację, w której przy stacji paliw stawia się nie jak dotychczas sklepik 100- czy 150-metrowy, ale porządny market liczący kilkaset metrów.

- Takie monstrualne stacje paliw w myśl przepisów będą mogły w niedziele handlować. Możemy mieć też do czynienia z działaniem w drugą stronę. Przy już istniejącym sklepie, otwierać będzie się jakaś malutka stacja paliw tylko po to, by supermarket handlował w niedziele - dodaje ekspert.

Stacje paliw z zakazem handlu mają problem od samego początku. Najpierw "Solidarność" chciała ograniczenia metrażowego. Proponowała, by stacja w niedzielę mogła się otwierać, jeśli ma do 80 mkw., a w przypadku placówek na autostradach i ekspresówkach do 150 mkw. Szybko okazało się, że wracając z weekendu, mielibyśmy problem z zatankowaniem. Większość stacji musiałoby być zamknięta.

Pojawił się nowy pomysł. Otwarte mogą być wszystkie punkty bez względu na wielkość, ale za to mają koncentrować się tylko na sprzedaży paliw. Dokładnie zapis mówił o "przeważającej działalności polegającej na sprzedaży paliw".

Zobacz także: Zakaz handlu w niedzielę. Sklepy chcą zmian w Kodeksie pracy

W czwartek to właśnie ten dopisek zniknął z ustawy o ograniczeniu handlu. Poprawkę złożył poseł PiS Janusz Śniadek. Powód? Część ekspertów zwracało uwagę, że przepisy mówiące o przeważającej sprzedaży paliw uderzą w Orlen czy Lotos. Dla nich bowiem głównym biznesem jest produkcja paliw, a nie jej dystrybucja. Załatano więc jedną lukę i otworzono drugą.

- To sprawia, że zakazu handlu w niedziele nie ma - mówi nam wprost Alferd Bujara z "Solidarności". Jak dodaje, głos w tej kwestii jeszcze w piątek zabrać ma szef związku Piotr Duda.

Tajemnicą poliszynela jest, że sprzedaż PB95 czy ON to mało dochodowy biznes. Stacje paliw robią na tym głównie duży obrót, ale zyski wypracowują na hot-dogach, papierosach, wódce czy słodyczach. O tym, jak ważny jest sklepik, niech świadczy fakt, że Orlen zrezygnował ze współpracy z Tesco i Eurocash (Delikatesy Centrum) i uruchomił swój koncept handlowy o nazwie O!shop. Paliwowy gigant nie kryje nawet, że rywalizuje tu z tradycyjnymi sklepami.

- Multiformatowość pozwoli nam zaspokoić zróżnicowane funkcjonalne potrzeby polskich konsumentów i stać się jeszcze bardziej konkurencyjnym w stosunku do innych formatów convenience (czyli sklepów takich jak Żabka czy Małpka - przyp. red.) w Polsce - mówił pół roku temu Krzysztof Łagowski, dyrektor ds. detalicznych w Orlen.

Liczba stacji paliw przy sklepach
2010 2013 2017
Intermarche 31 47 62
Carrefour 44 43 43
Tesco 27 29 29
Auchan 22 24 25
E.Leclerc 12 12 13
Makro 5 6 6
Inne 5 5 6
Suma 146 166 184
dane: POHID

Swoje sklepy ma też Lotos. BP postawiło na współpracę z Piotrem i Pawłem. W myśl najnowszych przepisów wszystkie one będą mogły sprzedawać nam w niedziele nie tylko paliwo, ale też chleb, serek, wędlinę, środki czystości czy nawet zabawki albo sprzęt AGD. Teoretycznie można sobie wyobrazić sklep MediaExpert czy Neonet ze stacją paliw.

- Znając polską fantazję do naginania prawa, mogę stwierdzić, że zapewne znajdą się przedsiębiorcy, którzy będą chcieli - kolokwialnie mówiąc - "pojechać po bandzie" i nawet hipermarket otworzą w niedziele - dodaje Maksymilian Graś.

Jeszcze łatwiej będą mieć sieci handlowe, które już mają własne dystrybutory. Przy okazji zakupów dziś zatankować można na kilkunastu stacjach Auchan, Tesco czy E.Leclerc. Liderem jest tu jednak Grupa Muszkieterów, czyli sklepy Intermarche. Te mają w sumie ponad 60 punktów. Sporo stacji jest też przy Carrefourze.

O tym, że przepisy o zakazie handlu są obchodzone najlepiej pokazują przykłady z Niemiec. Jedna z tamtejszych galerii handlowych ometkowała wszystkie swoje produkty naklejką "Pamiątka z Berlina" i otworzyła się w niedzielę korzystając z wyłączenia pozwalającego na handel suwenirami.

Innym razem przed galerią uruchomiono karuzelę i zorganizowano "festiwal fontann". Lokalne władze dopuszczają bowiem handel w niedzielę, o ile towarzyszy innym wydarzeniom i jest jego nieoderwalną częścią.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(292)
wujek dobra z...
6 lat temu
A u mnie na orlenie przedwyborcza promocja cenowa. U was też?
Jocker
6 lat temu
Oto metoda karania calego spoleczenstwa dla przywilejow jakiejs grupy zawodowej, podjac ustawe zabraniajaca wszystkim, czyli glupota polskiego polityka, parlamentarzysty oraz wspierajaca go centrale zwiazkowa. Zamiast wysilic szare komorki do myslenia kategoriami obywatelskimi, lansuje sie w propagandzie klamliwe i rzekome oczekiwania pracownikow placowek handlowych. Co stoi na przeszkodzie aby wprowadzic zmiany w kodeksie pracy tak zby kazdy pracownik mial np dwie wolne niedziele w miesiacu oraz platne dodatkowe za prace w niedziele jesli na to sie godzi, mysle, ze nic oprocz nieprzejednanego stanowiska polskiego kleru i wiernpoddanczych poslow i rzadowej wierchuszki.
głupota goni ...
6 lat temu
I tak trzymać bo może ludzie utrzymają swoje stanowiska pracy. Niech ten krzykacz Duda zajmie się reformą, a nie wolnymi niedzielami - niech demokracja MA SWOJE ZNACZENIE I SWOJĄ WARTOŚĆ, bo przez te dwa lata mamy tylko nakazy, zakazy, kłamstwa, obłudę i ROZDAWNICTWO. Kto za to wszystko ZAPŁACI???????????
Sklep
6 lat temu
Niech zmienia porostu godziny otwarcia sklepów od 9-14 starczy a inne instytucje niech mają 200 procent płatne i wszyscy będą zadowoleni ale wystarczy że ustawa wprowadzi ze 2 nd wolne na każdy pracownik na zmianę.
n78
6 lat temu
tu chodzi o upieczenie kilka pieczeni na jednym ruszcie pis dawno chciał zamknac sklepy biedronki tesco itp to kiedy ja mam dochód 870 zł netto w polskim sklepie zapłace za kilogram miesa 18zł hurtowni 9zł i jeszcze usłysze rzad nam podnosi podatki wiec i my podnosimy cene za towar ale jakos nam wynagrodzenia nikt tak chtnie nie zrobi da 10zł a zabierze 100zł
...
Następna strona