Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zakaz handlu w niedzielę. Kukiz'15 chce sprawdzić, czy nie zaszkodzi małym sklepom

42
Podziel się:

PO nie poprze zakazu handlu w niedziele, PSL zapowiada złożenie poprawek do projektu, a Kukiz'15 ma obawy, czy pracy nie straca drobni przedsiębiorcy.

Zakaz handlu w niedzielę. Kukiz'15 chce sprawdzić, czy nie zaszkodzi małym sklepom
(Jerzy Jozwiak/Eastnews)

Założenie projektu dotyczącego ograniczenia handlu w niedziele jest szczytne, ale chcemy wiedzieć, czy skutkiem nie będzie utrata miejsc pracy i czy nie stracą mali przedsiębiorcy - powiedział poseł Kukiz'15 Piotr Apel, pytany o stanowisko klubu w sprawie projektu Solidarności.

Chodzi o obywatelski projekt ustawy, przygotowany przez NSZZ "Solidarność", który przewiduje ograniczenie handlu w niedzielę. Według związku, podpisało się pod nim ponad 350 tys. osób. Projekt został złożony w piątek na ręce marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Zgodnie z projektem, zakaz miałby dotyczyć większości placówek handlowych z wyjątkiem stacji benzynowych, kwiaciarni, piekarni i aptek.

Poseł Kukiz'15 Piotr Apel poinformował, że jego klub podejmie decyzję w sprawie projektu po "głębokiej analizie przeprowadzonej wraz z ekonomistami i ekspertami".

- Założenie projektu jest szczytne, ale my chcemy wiedzieć dwie rzeczy nim podejmiemy decyzję. Po pierwsze - czy skutkiem nie będzie utrata miejsc pracy m.in. sprzedawców; po drugie, nie wiemy, czy projekt nie odbije się na małych, polskich przedsiębiorcach, których dobro mamy przede wszystkim na uwadze. Gdy będziemy mieć wiedzę - zdecydujemy - powiedział Apel.

Opozycja podzielona w ocenie projektu

Platforma Obywatelska nie poprze zakazu handlu w niedziele. Rzecznik PO Jan Grabiec uważa, że projekt jest zły, opresyjny i może spowodować likwidację nawet kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. Jego zdaniem, projektodawcy pominęli analizę skutków społecznych i ekonomicznych proponowanych rozwiązań.

Jan Grabiec dodał, że posłowie PO byliby gotowi rozmawiać o różnych formach ochrony praw pracowników i stopniowego ograniczenia funkcjonowania obiektów handlowych w niedziele, jednak jego zdaniem projekt obywatelski zupełnie temu nie służy i abstrahuje od tego, czego chcą Polacy. Według posła PO, Polacy mówią o tym, że ciężko pracują, po wiele godzin, również w soboty i dla wielu rodzin możliwość tańszych zakupów niedziele jest ważna.

PSL opowiada się natomiast za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem ustawy zakazującym, z pewnymi wyjątkami, handlu w niedziele - ale nie w tak radykalnej wersji jaką przedstawiła "Solidarność". - Chcemy ewolucji, a nie rewolucji - mówi prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i zapowiada złożenie do projektu poprawki ograniczającej czas handlu w niedziele na przykład do 5-6 godzin.

- Dzisiaj jest pełna dowolność handlu w niedziele, za chwilę ma być zupełny zakaz. Nie jesteśmy opozycją totalną, która mówi - nie, bo nie. Tylko mówimy - tak, ale... - powiedział prezes PSL. Dodał, że ludowcy zgłoszą też poprawkę wzmacniającą sprzedaż bezpośrednią produktów rolnych na przykład na niedzielnych jarmarkach, by "możliwość sprzedaży od producenta do klienta była jak największa, szczególnie w niedziele".

Projekt obywatelski wprowadza zakaz handlu w niedziele oraz ograniczenie go do godz. 14 w wigilię Bożego Narodzenia oraz w Wielką Sobotę. Niedzielny zakaz obejmuje 24 kolejne godziny od 6. rano w niedzielę do 6 rano dnia następnego. Zgodnie z projektem, kto dopuszcza się handlu wymienione dni podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Projekt przewiduje jednak liczne wyjątki.

Dopuszcza handel w niedziele na dworcach kolejowych, stacjach benzynowych i w piekarniach a także w sklepach osiedlowych, pod warunkiem, że za ladą stanie właściciel. Wyjątki dotyczą też wymienionych w projekcie siedmiu niedziel handlowych w ciągu roku.

Pierwsze czytanie projektu w Sejmie ma się odbyć w październiku.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(42)
WYRÓŻNIONE
heddor
9 lat temu
mam nadzieję, że to gwóźdź do trumny pisu i Dudy z solidarności, jak się siedzi na związkowej posadce za kilkanaście tysięcy miesięcznie to ma się gdzieś tych którzy muszą w niedzielę pracować
Wiesław
9 lat temu
Ja już się pogubiłem . Dlaczego mówimy tylko o sklepach. Inni to niby Rodzin nie mają. Jak nie pracować to nie ale wszyscy albo nikt.. Jeżeli komuś wiara przeszkadza to nie robi nic na przekór. Wiele razy widziałem jak Posły czy Senatory grasowały w sklepach w Niedzielę. Należy nie stwarzać luki tylko wszystkich RÓWNO POTRAKTOWAĆ. Amen ps ja nie pracuję w niedziele , ale pracowałem. Wtedy dostawałem dzień wolny najczęściej w poniedziałek . można można
sondor
9 lat temu
Jak nie pracować w niedzielę to nie pracować, zawiesić Polskę na kołku i czekać co z tego wyniknie. Mamy teraz jakoby wolny kraj, kto chce to nie pracuje wcale nie mówiąc już o niedzieli. Księżom to się podoba, bo jakoby w siódmym dniu Bóg odpoczywał y i niech inni odpoczną. Dla mnie osobiście to jest ingerencja w wolny rynek, czego miało już nie być. Chcą być świętsi od papieża, ale z Polakami to jest tak jak w tym przysłowiu:"wyjdą na tym jak Zabłocki na mydle" - i tak skończą się reformy S i PIS!!!
...
Następna strona