Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|

Zamek w Puszczy Noteckiej. W tle tajemnicza fundacja

115
Podziel się:

Prezes Fundacji Fauna Polska zarzeka się, że o budowie zamku w Puszczy Noteckiej nic nie wiedział. Siedziba fundacji sąsiaduje jednak z budową, a firma, która jest wznosi "twierdzę", jest jednocześnie głównym fundatorem Fauny Polskiej.

W KRS nie ma prawie żadnych informacji o Fundacji Fauna Polska. Tylko adres - Stobnica, tam gdzie powstaje zamek.
W KRS nie ma prawie żadnych informacji o Fundacji Fauna Polska. Tylko adres - Stobnica, tam gdzie powstaje zamek. (PAWEL F. MATYSIAK)

Prezes Fundacji Fauna Polska zarzeka się, że o budowie zamku w Puszczy Noteckiej nic nie wiedział. Wydaje się to dziwne, bo firma, która wznosi "twierdzę", jest jednocześnie głównym fundatorem fundacji. Na dodatek siedziba Fauny Polskiej sąsiaduje z budową.

Fundacja Fauna Polski zaczęła działać w 2016 roku. Wpisy w KRS, datowane na rok 2017, to jej jedyne ślady w internecie. Nie ma danych kontaktowych, numeru konta, informacji o działalności, planach czy statucie. Jest za to adres: Stobnica 1.

To ten sam adres, pod którym do 2016 roku działała Stacja Terenowa Instytutu Zoologii, Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Działała, bo w 2014 roku, senat uczelni podjął decyzję o jej sprzedaniu. Transakcji dokonano dwa lata później, teren kupiła poznańska spółka D.J.T. Ta sama, która stoi za budową zamku w Puszczy Noteckiej.

**Zbiegi okoliczności**

W sprawie powtarza się kilka nazwisk. Przede wszystkim prof. Piotra Tryjanowskiego - naukowca z Uniwersytetu Przyrodniczego, kierownika sprzedanej dwa lata temu stacji i członka tajemniczej fundacji. Tryjanowski był też jednym z autorów raportu środowiskowego, na podstawie którego Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu wydała zgodę na budowę zamku.

- Inwestycja nie będzie znacząco negatywnie oddziaływała na przedmioty ochrony obszarów Natura 2000 - pisał w 2015 roku Piotr Tryjanowski. W rozmowie z money.pl profesor tłumaczy, że inwestycja na chronionym obszarze nie zagraża okolicznym ptakom.

Wśród osób zaangażowanych w działanie fundacji znajdziemy też Aleksandrę Kraśkiewicz, Jacka Więckowskiego i Andrzeja Bereszyńskiego. Wszyscy są pracownikami Uniwersytetu Przyrodniczego i pracowali w stacji terenowej w Stobnicy.

Członkiem fundacji jest też kolejna ważna osoba - Paweł Michał Nowak. Ojciec Dymitra i Tymoteusza Nowaka, prezesa i wiceprezesa spółki D.J.T Razem z synami zasiada z zarządach i radach nadzorczych kilku innych spółek, jak np. Drokan, Dąbrowa Park czy Eureka Technology Park.

Piotr Tryjanowski przyznaje, że Pawła Nowaka zna. Choć przygotowywał raport, twierdzi jednak, że o firmie wie niewiele. - Nie znam firmy i nie jestem w żaden sposób związany z firmą D.J.T. - zapewnia.

Kto funduje fundację

O swojej niewiedzy dotyczącej budowy zamku zapewnia również prezes fundacji Fauna Polska Krzysztof Mączkowski, który pracuje jednocześnie w poznańskim Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska.

- To jedno wielkie nieporozumienie - mówił w programie Money. To się Liczy. - Nie mieliśmy i nie mamy nic wspólnego z tą inwestycją, nie bierzemy w niej udziału. Fundacja nic o inwestycji nie wiedziała, ja dowiedziałem się kilka dni temu, oglądając zdjęcia lotnicze.

Zobacz także: Zamek w puszczy: "To jest gęsty las. Tej inwestycji jeszcze nie widać"

Mączkowski przyznaje jednak, że głównym fundatorem fundacji jest firma D.J.T, prowadzona przez synów jednego z członków Fauny Polskiej.

- Firma chciała na tym terenie odbudować działający wcześniej wilczy park - mówi Mączkowski. - Dlatego zgodziliśmy się na współpracę.

Do współpracy z fundacją przyznaje się też prezes firmy odpowiedzialnej za budowę zamku, który nieoczekiwanie zabrał głos w sprawie.

- Pomysł założenia fundacji zrodził się kilka lat po sporządzonym raporcie przez poznańskich naukowców. Paweł Michał Nowak, były prezes spółki D.J.T., współuczestniczy w działaniach fundacji. Fundatorem fundacji jest firma D.J.T. - mówi Dymitr Nowak, obecny prezes.

- Łączenie przedsięwzięcia budowlanego realizowanego przez D.J.T. sp.
z o. o. w Puszczy Noteckiej z Fundacją Fauna Polski jest rażącym nadużyciem i nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Powiązanie budowy zamku z Fundacją wynika jedynie ze spekulacji podpartych faktem, że kilka osób z organów Fundacji współpracowało wcześniej (jako osoby fizyczne lub eksperci) z inwestorem - twierdzi z kolei fundacja w przesłanym do nas oświadczeniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(115)
sss
3 lata temu
korupcja, zmowa, nieznani cisi wspólnicy, zapewne gotowi chętni na zamieszkanie ale nikt nie powiąże, choć to banalnie proste
lupo
6 lat temu
Teraz wiecie ,dlaczego Państwu nie podobała się komuna. Za komuny na takie fanaberie i niszczenie przyrody by nie pozwolił.
WILK
6 lat temu
Tego profesora i resztę tej BANDY ,która pozwoliła na zniszczenie przyrody i wybudowanie tego nikomu niepotrzebnego gu... , wysłałbym do Władymira Władymirowicza na syberię z zakazem powrotu do Polski.
Poznaniak
6 lat temu
Parada oszustów, na czele z oszustem z tytułem profesorskim !
złośliwiec
6 lat temu
a kingusia na wakacjach?
...
Następna strona