Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kołodziej
|

Skandal w ZCh Police. Służbowymi kartami płacili w klubach go go i kupowali sobie buty

301
Podziel się:

Wysoko postawieni pracownicy ZCh Police płacili służbowymi kartami kredytowymi za prywatne wydatki, wynika z audytu w spółce, który przez wiele miesięcy był ukrywany. Z dokumentu wynika, że z pieniędzy spółki kupowano buty, klocki lego, płacono za wizyty w SPA i klubach go go – ujawnił obecny prezes spółki Wojciech Wardacki na antenie Radia Szczecin.

Skandal w ZCh Police. Służbowymi kartami płacili w klubach go go i kupowali sobie buty

Wysoko postawieni pracownicy ZCh Police płacili służbowymi kartami kredytowymi za prywatne wydatki - to wnioski z audytu w spółce, który przez wiele miesięcy był ukrywany. Z dokumentu wynika, że z pieniędzy spółki kupowano buty, klocki LEGO, płacono za wizyty w SPA i klubach go go – ujawnił obecny prezes spółki Wojciech Wardacki na antenie Radia Szczecin.

- Jedna osoba wydała w ciągu trzech lat 1,2 mln zł, inna kupowała wiele par butów, klocki LEGO, płyty DVD i zegarki za łączną kwotę 48 tys. zł. Były też delegacje w SPA po 9-10 tys. i dwie faktury za kluby go go – powiedział w poniedziałek na antenie Radia Szczecin Wojciech Wardacki, nowy prezes ZCh Police.

Wardacki mówił, że nieprawidłowości dotyczą wąskiego grona wyżej postawionych pracowników spółki.

Co ciekawe, informacje o tych nadużyciach pochodzą z audytu przeprowadzonego jeszcze za poprzedniego zarządu, który zmienił się dopiero w kwietniu bieżącego roku. - To porażający dokument, ale poprzedni prezes schował go do szuflady – powiedział na antenie prezes ZCh Police.

Wojciech Wardacki jest prezesem zakładów chemicznych w Policach od kwietnia 2016 roku. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Jałosińskiego, który kierował spółką od 2011 roku. Jest to jedna ze zmian w zarządach z udziałem Skarbu Państwa, która ma kontekst polityczny. Wardacki bowiem od 2004 roku związany był z PiS, startował również z jej listy do Parlamentu europejskiego, bez skutku.

Wiosną, kiedy wymienił się zarząd spółki, z poprzedniego składu pozostał tylko wiceprezes Rafał Kuźmiczonek, wybrany z ramienia pracowników. Jednak kilka dni temu, 14 listopada, został on odwołany z powodu nieprawidłowości.

„Merytoryczną podstawą decyzji o odwołaniu Pana Kuźmiczonka było ujawnienie nieprawidłowości dotyczących sprawowania przez niego funkcji członka Zarządu, jak i powstanie konkretnych roszczeń i sporów między Spółką a Panem Kuźmiczonkiem, skierowanych już na drogę sądową" – poinformowała Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police w komunikacie.

Zmarnowane miliony w Senegalu

Prezes Wardacki krytykował na antenie również inwestycje poprzedniego zarządu w kopalnie w Senegalu.

- Rzeczywistość jest taka, że wydaliśmy do tej pory 200 mln zł, a nie mamy żadnych fosforytów, które wydobywamy i przywozimy. Wydobycie ze złoża Lam Lam zakończyło się po paru miesiącach 2014 r. i od końca roku 2014 nic do Polic z naszych kopalni nie trafiło. Złoża Kebemer są na etapie umowy górniczej, jeszcze nie ma umowy wydobywczej. Plany były takie, że już w tym roku powinna pracować wielka kopalnia, wydobywająca ogromne ilości przez 20 lat. Wydaliśmy 200 mln zł, nie mamy złóż, z których wydobywamy, natomiast ze złoża Lam Lam trafiały fosforyty, ale od podmiotu zewnętrznego – powiedział Wardacki w rozmowie z Radiem Szczecin.

Prezes publicznie przeprosił inwestorów, że zostali wprowadzeni w błąd.

Grupa Azoty Zakłady Chemiczne Police to spółka powstała w wyniku połączenia zakładów azotowych w Tanowie, Puław, Policach i Kędzierzynie-Koźlu. Jest drugim największym w Europie producentem nawozów sztucznych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(301)
Józef
7 lat temu
Wszystkie lewe rachunki na stół. Wyłudzone pieniędze na stół i do zwrotu !!!!! Ludziom należy się sprawiedliwość! !!!!
Yetti
7 lat temu
Po co są te państwowe spółki? Chyba właśjie po to by goście z państwowego nadania mieli grubo ...
Maja
7 lat temu
Każdy z nas będąc na ich miejscu zrobiłby to samo.Takze nie ma co się użalac i płakać nad rozlanym mlekiem.Jest karta sa wyjazdy służbowe za które wiadomo nikt nie będzie płacił z prywatnych pieniędzy.
Policmajster
7 lat temu
Chyba Tarnowie a nie Tanowie.
Policeman
7 lat temu
A co na to ostatnio odwołany członek zarzadu Rafał K.? cały ten okres rozpusty był w Zarządzie...nic nie widział? Nic nie słyszał? Nic nie wydał? Miał służbową kartę kredytową? Może opowie co się działo skoro teraz uważa się za takiego poszkodowanego ze go odwołano?
...
Następna strona