Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zdjęcie sankcji z Iranu szczególnie uderzy w Rosję

0
Podziel się:

Zdaniem analityków rynków ropy, układ spowoduje obniżenie na dłuższy czas ceny tego surowca. Teheran ma zamiar pompować tyle ropy ile zdoła.

Zdjęcie sankcji z Iranu szczególnie uderzy w Rosję
(AP/East News)

Zdaniem analityków rynków ropy zniesienie sankcji na Iran obniży na dłuższy czas ceny ropy, a to źle się odbije na gospodarce Rosji, dla której najważniejszym dochodem jest eksport surowców. Iran i sześć światowych mocarstw ogłosiły dziś, że po 18 dniach intensywnych negocjacji w Wiedniu, z udziałem szefów dyplomacji, udało się osiągnąć porozumienie ograniczające irański program nuklearny w zamian za złagodzenie sankcji wobec Teheranu.

Już w poniedziałek, na dzień przed podpisaniem ostatecznego porozumienia między sześcioma światowymi mocarstwami a Teheranem spadła cena ropy, a w ślad za nią kurs rubla - pisze "Economic Times"

Analitycy zgodnie przewidują, że po zniesieniu sankcji, na bardzo konkurencyjny ostatnio rynek ropy wróci bardzo wielki gracz. Iran ma drugie, co wielkości złoża ropy na świecie, a także czwarte największe złoża gazu ziemnego - pisze "Financial Times".

- Powrót Iranu, jako eksportera, utrzyma na długo ceny ropy na niskim poziomie, do czego przyczynia się też duża podaż taniejącego gazu ze złóż łupkowych i spadek globalnego popytu - powiedział w rozmowie z "FT" Norbert Nuecker szef działu analiz szwajcarskiej grupy finansowej Julius Baer.

BBC prognozuje, że nawet skromny wzrost produkcji irańskiej ropy - po latach sankcji infrastruktura irańskiego przemysłu naftowego jest przestarzała - spowoduje jednak silną presję na ceny surowca, zwłaszcza, że globalna produkcja już teraz przerasta popyt o około 2,5 mln baryłek dziennie.

Ocenia się, że Teheran zgromadził na tankowcach zapasy surowca sięgające 40 mln baryłek, które po zniesieniu ograniczeń mogą natychmiast trafić na rynek.

Już w kwietniu amerykański ośrodek Stratfor napisał, że spowoduje to kolejne spadki i tak już niskich cen ropy, co osłabi pozycję rubla i uderzy w rosyjską gospodarkę.

Ponadto, modernizując instalacje wydobywcze - najpewniej z pomocą żywo tym zainteresowanych europejskich koncernów naftowych - Iran może w ciągu sześciu miesięcy przyśpieszyć tempo produkcji i eksportu o około 500 tys. do 800 tys. baryłek dziennie - pisze "FT".

Cena ropy naftowej zgodnie z oczekiwaniami zaczęła spadać

Póki co Kreml dość ostrożnie komentuje zawarty układ i liczy na sprzedaż broni do Iranu i udział w rozbudowie energetyki w tym kraju. Prezydent Rosji Władimir Putin ocenił we wtorek, że porozumienie nuklearne sześciu mocarstw z Iranem to stanowczy wybór na rzecz stabilności i współpracy. W komunikacie na stronie internetowej Kremla Putin wyraził przekonanie, że świat odetchnął z wielką ulgą.

Realizacja uzgodnionych działań będzie dokładnie sprawdzana przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) w celu potwierdzenia, że irański charakter jądrowy ma wyłącznie pokojowy charakter - podkreślił Putin w oświadczeniu.

Z kolei Teheran - dodał prezydent Rosji - "otrzymuje możliwość rozwijania tego programu, włącznie ze wzbogacaniem uranu, przy zapewnieniu kontroli MAEA oraz stopniowemu zniesieniu wprowadzonych przeciwko niemu sankcji". Putin przypomniał, że Rosja od dawna do tego wzywała i dodał: "Jest to ważne ze względu na realizację szerokich planów współpracy Rosji z Teheranem w sferze pokojowej energii atomowej, które otrzymały wsparcie w zaakceptowanych dzisiaj dokumentach".

Ze swej strony szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział we wtorek po osiągnięciu porozumienia, że w ciągu najbliższych pięciu lat możliwe będą dostawy broni dla Teheranu, jeśli zgodzi się na nie Rada Bezpieczeństwa ONZ.

Na Bliskim Wschodzie wzrośnie napięcie

Wzrosną zapewne napięcia między Iranem a krajami OPEC, a przede wszystkim Arabią Saudyjską, która nie tylko jest jednym z trzech największych producentów ropy na świecie, ale też tradycyjnym rywalem Iranu. Prawie na pewno zatem Saudyjczycy nie zdecydują się na zmniejszenie wydobycia surowca i będą walczyli o zachowanie udziału w rynku utrzymując niskie ceny ropy - komentuje "Telegraph".

A Iran - jak podaje telewizja CNBC - ma ewidentnie zamiar "pompować tyle ropy ile zdoła", osiągając w ciągu dwóch lat wydobycie rzędu 6 mln baryłek dziennie.

Rynkowi grozi coś na kształt kryzysu nadpodaży, a Rosja ucierpi tym samym nie tylko na spadających cenach ropy, ale również na skutek ambicji Iranu, który ma zamiar rozwinąć rynek zbytu w Europie i Azji. "Iran szykuje się do frontalnej rywalizacji z Rosją" i będzie walczył o odzyskanie udziału w rynku europejskim, od którego był odcięty - na skutek sankcji - od 2012 roku - mówi w rozmowie z agencją Bloomberga szef działu analiz Citigroup Ed Morse.

Irańskie firmy już podpisały warte 2,3 mld dol. kontrakty na budowę rurociągów, które mają odegrać kluczową rolę w eksporcie ropy do Europy.

Rosja straci najwięcej, gdy Iran wróci na światowe rynki ropy - podkreślają analitycy, cytowani przez Bloomberga.

Jednak według waszyngtońskiego think tanku Centrum Badań Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) Rosja, paradoksalnie, tracąc udział w rynku ropy, może jednak skorzystać na wzroście pozycji i międzynarodowego znaczenia Iranu.

Rosja niemal na pewno może skorzystać geopolitycznie na porozumieniu nuklearnym, ponieważ Iran prawdopodobnie wyjdzie z tego układu jako państwo umocnione - pisze ekspert CSIS Paul Schwartz.

Dzięki silniejszej pozycji Iranu Rosja będzie mogła prowadzić bardziej skuteczną politykę na Bliskim Wschodzie - kontynuuje Schwartz, przypominając, że jak dotąd Moskwa i Teheran wspólnie przeciwstawiali się wszelkim inicjatywom Arabii Saudyjskiej, czy też wspierali razem reżim Baszara el-Asada w Syrii.

Na razie jednak Teheran planuje pozyskać co najmniej 42 proc. tego udziału w europejskim rynku surowców energetycznych, jaki miał przed wprowadzeniem embarga na irańską ropę - pisze Stratfor, powołując się na wypowiedzi irańskiego wiceministra ds. ropy naftowej Mohsena Kamsariego.

Wbrew rokowaniom analityków Kamsari utrzymuje też, że opinie o tym, że na skutek wzrostu eksportu z Iranu dojdzie do znacznej globalnej nadpodaży ropy są przesadzone, tak jak prognozy dotyczące długotrwałych spadków cen surowca.

Zdaniem "Wall Street Journal" nadchodzi jednak "widmo zalania rynków ropą", a według analityka banku Barclays Michaela Cohena cena ropy będzie spadać, bo "plan zwiększenia irańskiego eksportu surowca nie mógł nastąpić w gorszym momencie, zważywszy na wszechobecną nadpodaż ropy".

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)