Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

PiS znów sięga do kieszeni Polaków. Tym razem wyciągnie ponad 5 mld zł ze składek ZUS

979
Podziel się:

Limit zarobków, powyżej którego najlepiej zarabiający nie musieli płacić składek do ZUS ma zniknąć już od 1 stycznia 2018 r.

Ponad 5,4 mld zł więcej zapłaci do ZUS nawet 350 tys. najbogatszych Polaków.
Ponad 5,4 mld zł więcej zapłaci do ZUS nawet 350 tys. najbogatszych Polaków. (Jacek Dominski/REPORTER)

Od przyszłego roku wyższą składkę emerytalną do ZUS zapłaci około 350 tys. Polaków. Rząd pilnie szuka pieniędzy i w ekspresowym tempie wprowadza zmiany w przepisach.

Ponad 5,4 mld zł więcej zapłaci do ZUS nawet 350 tys. najbogatszych Polaków. Projekt o wyższej składce emerytalnej przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Limit zarobków, powyżej którego najlepiej zarabiający nie musieli płacić składek do ZUS, ma zniknąć już od 1 stycznia 2018 – podaje "Gazeta Wyborcza". Rząd ma przyjąć projekt już w przyszłym tygodniu.

Zarówno tempo prac jak i wymiar wprowadzanych zmian - zdaniem "Rzeczpospolitej" - dobitnie wskazują, że skutki obniżenia wieku emerytalnego są dla finansów publicznych poważniejsze, niż pierwotnie przewidywano.

Limit dawał możliwość wstrzymania wpłat do ZUS po przekroczeniu w danym roku progu 120 tys. zł. Dotyczyło to osób, które zarabiają ponad 10 tys. zł brutto miesięcznie. Te osoby nie musiały płacić, bo i tak ich przyszła emerytura liczona byłaby maksymalnie jako 30-krotność średniej pensji – tłumaczy "Wyborcza".

Zobacz także: ZUS pomaga przyszłym emerytom i przedsiębiorcom z problemami finansowymi:

Był to bezpiecznik dla systemu emerytalnego, który miał chronić go przed wypłatami zbyt wysokich uposażeń najbogatszym podatnikom w przyszłości.

Rząd rezygnuje z tego zabezpieczenia. Chce aby składki płacone były przez cały rok, a emeryturę wyliczać z całego okresu składkowego. W praktyce oznaczałoby to, że weźmie do budżetu już teraz do 5,4 mld zł rocznie, a o wielkie wypłaty emerytur będzie martwił się w przyszłości.

"Rzeczpospolita" zauważa jeszcze jeden problem - podwyżka składek do ZUS spowoduje, że o ponad 270 mln zł rocznie zmaleją wpływy ze składki zdrowotnej do Narodowego Funduszu Zdrowia. Co wydaje się dziwne. Podczas gdy resort zdrowia szuka pieniędzy na służbę zdrowia, resort pracy uszczupla wpływy ze składek zdrowotnych.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(979)
WYRÓŻNIONE
mmmmmmm
8 lat temu
rząd swoich pieniędzy nie ma . żeby jednym dać musi zabrać drugim . a że rozdaje na prawo i lewo to musi po cichu okradać innych .
jacieniemogę
8 lat temu
Czyli znów powiększy się szara strefa w celu ukrycia dochodów :)
ufo
8 lat temu
NIECH OPODATKUJĄ K L E R!!!!!!!!!!!! TO BĘDZIE KASA I ZAKOŃCZYĆ TEN FUNDUSZ KOŚCIELNY!!!!!!!
...
Następna strona