Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
AZI
|
aktualizacja

Wiatraki pokazały, na co je stać. Znowu wykręciły rekord mocy

32
Podziel się:

W ostatnich tygodniach farmy wiatrowe ratują polską energetykę. W poniedziałek pracowały z mocą niemal 7,78 GW, co oznacza, że pobiły swój poprzedni rekord. To nie koniec, bo dziś wieczorem może paść kolejny.

Wiatraki pokazały, na co je stać. Znowu wykręciły rekord mocy
Przełom stycznia i lutego był szczególnie korzystny dla polskiej energetyki wiatrowej. (Getty Images, Getty Images, Wolfgang Kaehler)

W ostatnich dniach bardzo mocno wieje. Dla energetyki wiatrowej to dobry czas. Według danych PSE w poniedziałek o godzinie 17 35 farmy wiatrowe pracowały z mocą niemal 7,78 GW. Kolejny rekord produkcji mocy może nadejść późnym wieczorem.

Przełom stycznia i lutego był szczególnie korzystny dla polskiej energetyki wiatrowej. Sprzyja temu zwłaszcza wietrzna pogoda. Przypomnijmy, 1 lutego nad ranem polskie farmy wiatrowe pracowały z mocą niemal 7,7 GW, co było chwilowym rekordem mocy. Poprzednio najwyższą wartość mocy odnotowano 4 stycznia.

Poprawka Suskiego stawia pod znakiem zapytania rozwój wiatraków

W ostatnim czasie energia z wiatru często ratuje polską energetykę. Obecnie moc zainstalowana w wiatrakach sięga już ok. 9 GW. Tymczasem ostatnie zmiany w prawie nie sprzyjają rozwojowi wiatraków.

Niedawno Sejm zdecydował, że będą mogły one powstawać w odległości co najmniej 700 m od zabudowań mieszkalnych. Pierwotnie rząd chciał, aby wynosiła ona 500 m. Jednak Marek Suski zgłosił poprawkę, która zwiększyła minimalną odległość od wiatraków od domów z 500 do 700 m, co postawiło pod znakiem zapytania dalszy rozwój energetyki wiatrowej w Polsce.

Tymczasem duży biznes apeluje do rządu o to, aby została przyjęta wersja, dopuszczająca odległość 500 m. W tej sprawie przedsiębiorcy wystosowali otwarty apel do premiera. Ich zdaniem zmiana minimalnej odległości z 500 na 700 metrów zniszczy potencjał energetyki wiatrowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polityczna wojna o wiatraki. "Za zakazem stoi chęć ograniczenia samorządom wpływów do budżetu"

Odblokowanie zasady 10H przyniesie gospodarce ogromny zysk

Biznes przekonuje, że inwestowanie w zieloną energetykę opłaca się także biznesowo. Potwierdzają to wyliczenia brytyjskiej firmy analitycznej Aurora Energy Research, przygotowane dla Fundacji ClientEarth, z których wynika, że odblokowanie zasady 10H dałoby polskiej gospodarce do 2030 roku zysk w wysokości 7 mld zł. Natomiast kolejny rok opóźnienia wprowadzenia zmian to dodatkowe 6 mld zł kosztów dla polskich odbiorców energii.

Przypomnijmy, obowiązująca wciąż ustawa z maja 2016 roku o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, zwana "ustawą antywiatrakową" zakłada, że zgodnie z zasadą 10H nie wolno postawić nowej turbiny wiatrowej, jeśli w promieniu dziesięciu jej wysokości znajduje się budynek mieszkalny. Przepis ten dotyczy całej turbiny, z uwzględnieniem wirnika wraz z łopatami, czyli całkowitej wysokości elektrowni wiatrowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
I będzie cacy
rok temu
Putin się zagubił 😕powinnismy mu podać pomocną dłoń i zafundować mu pare gram ołowiu w główkę 🤔
u ha ha ha
rok temu
Chiny w najbliższych latach mają w planach uruchomienie 150 nowych elektrowni węglowych .Jak myślicie , która gospodarka będzie bardziej konkurencyjna.Ta oparta na węglu czy wiatrakach .
u ha ha ha
rok temu
Tak,tak pobiły rekord .W ubiegłym roku w USA zakopano 38 tys skrzydeł a w Europie 3,8 tys skrzydeł.Ekologicznie użyźniają ziemię ha ha ha ha .
Gość
rok temu
Na wiatrakach pisowcy nie mogliby zarobić dużo, więc udają, że robią elektrownię jądrową.
Sowaiprzyjaci...
rok temu
Potrzebujemy prądu kiedy jest potrzebny, nie możemy czekać na wiatr, kiedy mocno wieje, lub słońce świeci... to szaleństwo cofamy się w rozwoju, Azja i USA uciekają
...
Następna strona