Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Losik
|

Większość przedsiębiorców nie wie, że przysługuje im rekompensata. Korzystają dłużnicy

15
Podziel się:

Zdecydowana większość przedsiębiorców nie zdaje sobie sprawy, że mogą ubiegać się o rekompensatę za nawet jednodniowe opóźnienie płatności - wynika z badania Kaczmarski Inkasso. Tę niewiedzę wykorzystują dłużnicy, co mogą potwierdzać dane Krajowego Rejestru Długów.

Większość przedsiębiorców nie wie, że przysługuje im rekompensata. Korzystają dłużnicy
Rośnie dług przedsiębiorstw zgłoszony w Krajowym Rejestrze Długów (Adobe Stock, Adam Machocki)

Badanie przeprowadzone przez Kaczmarski Inkasso ujawnia, że większość przedsiębiorców nie jest świadoma przysługujących im praw w przypadku opóźnień płatności. Aż 65 proc. z nich nie wie, że mogą domagać się rekompensaty za nawet jednodniowe opóźnienie ze strony klienta.

Według autorów badania, brak świadomości wśród przedsiębiorców jest wykorzystywany przez dłużników, którzy celowo opóźniają płatności, traktując to jako darmowy kredyt. Na koniec pierwszego kwartału 2025 r. dług przedsiębiorstw zgłoszony w Krajowym Rejestrze Długów wyniósł prawie 11 mld zł, co oznacza wzrost o 1,24 mld zł w ciągu roku.

Zasady naliczania rekompensaty

Polskie prawo przewiduje rekompensaty w wysokości 40, 70 lub 100 euro, w zależności od wartości faktury. 40 euro przysługuje, jeśli dług nie przekracza 5 tys. zł, 70 euro, gdy wynosi więcej niż 5 tys. zł, ale mniej niż 50 tys. zł, a 100 euro, gdy zaległość jest równa lub wyższa od 50 tys. zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zbudował ogromny biznes. "Sami sobie robimy krzywdę"

Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso, podkreśla, że powyższe kwoty przysługują automatycznie, bez konieczności udowadniania poniesionych kosztów.

Prawo umożliwia również naliczanie odsetek za opóźnienia płatności, które przedsiębiorca może obciążyć kontrahenta. Dotyczy to umów na sprzedaż towaru lub świadczenie usług, a odsetki są naliczane, jeśli sprzedawca wywiązał się z umowy, a kupujący nie zapłacił. Nie muszą być one wpisane w umowie, ponieważ wynikają z obowiązujących przepisów prawa.

Brak wiedzy o przepisach

Z badania wynika, że przedsiębiorcy nie są pewni, który akt prawny umożliwia naliczanie odsetek. Poprawne odpowiedzi to Kodeks cywilny i ustawa o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych. Wiedziało o tym odpowiednio 69 i 64 proc. respondentów.

Badanie "Gra o dług – znajomość przepisów regulujących odzyskiwanie należności wśród MŚP" zostało przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie Kaczmarski Inkasso w marcu 2025 r. metodą CAWI na grupie 419 przedsiębiorstw z sektora MŚP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
Szczery
3 tyg. temu
Ten zapis jest martwy o tych rekompensatach powiedzmy że klient się spóźnia i co jak mu wystawie za każdą fakturę obciążenie to zapłaci raz i po przelewie powie dowodzenia abym już nigdy cię nie widział no i nie masz klienta dlatego niech ktoś nie pisze o niewiedzy tylko my to wiemy i siedzimy cicho
Stachu
3 tyg. temu
Te wszystkie niezapłacone faktury, to powinny być zgłaszane do urzędu skarbowego i urząd powinien to załatwiać. Ja mam klientów, którzy po prostu nie płacą mi faktur od dwóch lat i nic nie mogę zrobić. Mają spółki z o.o, jedną zamykają, drugą otwierają i tak labirują. I nic się nie dzieje, nie można tych pieniędzy od nich wyciągnąć. To powinno być załatwiane urzędowo i automatycznie. Przedsiębiorca nie ma czasu, żeby latać za nieuczciwym klientem, przedsiębiorca ma biznes i pracowników na głowie.
PozPL
3 tyg. temu
Co dają te "Banki Informacji", zgłoszenia itp. Prowadzę działalność ponad 20 lat i... mam wśród (byłych już) klientów takich, którzy "wiszą" 50 zł (dosłownie!) i takich co nie zapłacili 40 tys zł. Realnie pieniądze nie do odzyskania (łącznie prawie 1,5 mln zł)