Rekordzista musi oddać 2,4 mln zł. Branża tonie w długach
Niemal 5 tys. sklepów internetowych ma problemy finansowe a ich zaległości wynoszą prawie 154 mln zł - wynika z badania przedstawionego przez Krajowy Rejestr Długów. Rekordzista, sklep internetowy z województwa lubuskiego, jest winny firmom 2,4 mln zł.
Z badania Kaczmarski Group "Jak kupują Polacy" wynika, że blisko 47 proc. klientów nabyłoby towar od zadłużonej firmy, nawet gdyby mieli zapłacić z góry lub przelać zaliczkę - zwrócił uwagę Krajowy Rejestr Długów (KRD).
Na pytanie, czy zadłużenie sprzedawcy powinno budzić ostrożność wśród potencjalnych klientów, aż 95 proc. ankietowanych odpowiada "tak", z czego 53 proc. "zdecydowanie tak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niejasne finanse Polski 2050? "Jestem już przyzwyczajony do ataków"
Autorzy raportu zaznaczyli, że dla 7,5 proc. klientów zaległości finansowe e-firmy nie byłyby przeszkodą pod warunkiem, że oferowałaby trudno dostępne, specjalistyczne produkty. Natomiast 6,5 proc. skusiłoby się na wyjątkowo atrakcyjną, niską cenę towaru.
Branża tonie w długach
- Konsumenci wykazują się dużą tolerancją wobec zadłużonych sprzedawców. Tymczasem trafienie na taką firmę nie jest trudne. Nasze dane wskazują na 5 tys. takich e-sklepów, których łączne zaległości wynoszą już prawie 154 mln zł. Co gorsza, zadłużenie szybko przyrasta - poinformował prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Dodał, że w ciągu roku zadłużenie sektora e-commerce wzrosło o jedną czwartą, a w ciągu dwóch lat – niemal o 50 proc. - To wyraźny sygnał ostrzegawczy zarówno dla konsumentów, jak i przedsiębiorców - podkreślił i dodał, że zakupy online wymagają szczególnej uwagi, zwłaszcza gdy wiążą się z przedpłatą lub zaliczką.
Jeśli firma ma problemy finansowe, istnieje ryzyko, że towar nigdy nie dotrze do klienta, realizacja zamówienia się opóźni lub będą problemy z rozpatrzeniem reklamacji - stwierdził Łącki.
Z raportu wynika również, że aż 2/3 dłużników to jednoosobowe działalności gospodarcze, które nie uregulowały blisko 100 mln zł. Reszta, czyli 54 mln zł, to zaległości 1,6 tys. spółek prawa handlowego.
Rekordzista musi oddać 2,4 mln zł
Autorzy opracowania zauważyli, że średnie zadłużenie jednego e-sprzedawcy przekracza już 30,8 tys. zł, choć jeszcze 3 lata temu wynosiło 21,3 tys. zł.
"Rekordzista, sklep internetowy z województwa lubuskiego, jest winny 2,4 mln zł innym firmom z branży handlowej oraz dostawcy oprogramowania" - wskazali.
Dodali też, że pod względem wielkości zadłużenia przodują e-sklepy z województwa mazowieckiego. Raport pokazuje, że odpowiadają one za 1/5 długów w skali kraju, co daje kwotę 32,7 mln zł, która rozkłada się na ponad tysiąc podmiotów. Drugi jest Śląsk z sumą 18,6 mln zł i 680 dłużnikami, a trzecia Małopolska z 15,8 mln zł i 460 niesolidnymi sprzedawcami. Najmniej zaległości mają sklepy internetowe z województwa świętokrzyskiego, gdzie znajdziemy 91 podmiotów, które powinny oddać 2,2 mln zł.
Według KRD największą kwotę e-sklepy powinny otrzymać fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi od pierwotnych wierzycieli, głównie banków, a jest to 61,7 mln zł. Następne w koleje do odzyskania pieniędzy są instytucje finansowe – banki, firmy leasingowe, faktoringowe i ubezpieczeniowe – zebrała się tu suma 41,5 mln zł. Firmom handlowym sprzedawcy internetowi są winni 19,8 mln zł, transportowym – 10,6 mln zł, a operatorom komórkowym, dostawcom Internetu i telewizji 6,1 mln zł.
"Zaległości branży e-commerce szybko rosną i stanowią wyzwanie zarówno dla wierzycieli, jak i firm windykacyjnych. Wielu przedsiębiorców prowadzi działalność w formie jednoosobowej, co oznacza, że w razie niewypłacalności ich zobowiązania przenoszą się na majątek prywatny" - zwrócili uwagę eksperci.