Wielka Brytania ma dość łożenia na polskich więźniów. Chce ich odsyłać
Wielka Brytania zamierza odsyłać osadzonych w tym kraju więźniów z Polski do ich ojczyzny. Celem jest zwiększenie liczby miejsc w przepełnionych więzieniach - podaje stacja LBC. Choć Londyn oferował, że pokryje opłaty za skazanych więźniów, to do tej pory Warszawa odmawiała tej propozycji.
Więźniowie z Polski osadzeni w Wielkiej Brytanii mieliby odbywać resztę kary w ojczyźnie. Serwis Lbc.co.uk podaje, że brytyjski minister sprawiedliwości Lord Ponsonby udał się do Warszawy, by podpisać memorandum w tej sprawie. Powodem, dla którego w ogóle pojawił się pomysł odsyłania więźniów do innych krajów, jest problem przepełnienia brytyjskich więzień.
Więźniowie z Polski będą odesłani do ojczyzny?
"Spodziewane jest, że w połowie przyszłego roku przepustowość może się ponownie wyczerpać" - podaje LBC. Jedną z możliwości zwolnienia miejsc jest odesłanie skazanych na więzienie cudzoziemców do krajów ich pochodzenia.
Stacja, która powołuje się na "źródła w brytyjskim rządzie", podaje, że władze chcą przekonać stronę polską do umowy na wzór tej, którą Wielka Brytania zawarła już z Albanią. W ten sposób ok. 200 skazanych na Wyspach obywateli Albaniii odbywa pozostałe części wyroku w ojczyźnie. Płaci za to Wielka Brytania, szacunki mówią o ok. 4 mln funtów rocznie. Podano, że w brytyjskich więzieniach kary odbywa ok. 850 obywateli Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ważne słowa ambasadora USA w Polsce. Nagranie z bazy w Redzikowie
Media przypominają, że Warszawa była wcześniej sceptyczna wobec takich propozycji wysuwanych przez Londyn. Na Wyspach liczą, że wraz ze zmianą władzy w Polsce, zmieni się również nastawienie w tej sprawie. LBC podaje, że w Wielkiej Brytanii za kratami przebywa ponad 10,5 tys. przestępców z zagranicy (ok. 12 proc. wszystkich). Koszt utrzymania każdego więźnia na Wyspach ma wynosić ok. 40 tysięcy funtów na rok.
Londyn wypuszcza więźniów, choć odbyli 40 proc. kary
Pod koniec października, z powodu przepełnienia więzień, ponad 1100 osadzonych w Anglii i Walii wypuszczono po odbyciu przez nich 40 proc. zasądzonych wyroków. Wywołało to duże kontrowersje na Wyspach. W lipcu, kilka dni po przejęciu władzy przez Partię Pracy, nowa ministra sprawiedliwości Shabana Mahmood ogłosiła, że w związku z niemal kompletnym brakiem miejsc w więzieniach w Anglii i Walii więźniowie będą automatycznie wypuszczani warunkowo po odbyciu 40 proc. kary, a nie 50 proc. jak to było do tej pory. Nie dotyczy to skazanych za ciężkie przestępstwa, przestępstwa seksualne i terroryzm.
Łącznie resort sprawiedliwości szacuje, że zwolnienie z więzień umożliwi pozyskanie ok. 5,5 tys. miejsc w celach. W najbardziej krytycznym momencie, w sierpniu, w całym kraju były wolne zaledwie 83 miejsca.