Wielkie hamowanie w mieszkaniach. Co się dzieje?
Spada liczba kredytów hipotecznych przyznawanych przez banki. Mniejszy ruch jest także w ofertach sprzedaży mieszkań - informuje w poniedziałek "Puls Biznesu". Polacy wciąż czekają na wprowadzenie nowego programu dopłat do kredytów. Wygląda na to, że się doczekają. Mamy deklarację z rządu.
Od początku 2024 r. spada akcja kredytowa w ujęciu miesięcznym - wynika z danych BIK. Tylko od kwietnia liczba udzielonych kredytów zmniejszyła się o około 1,6 tys., a ich wartość o 657 mln zł - wskazuje "PB".
- W maju banki przyznały prawie 15 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 6,21 mld zł, co w porównaniu z kwietniem w obu przypadkach oznacza spadek o około 9,5 proc. -komentuje ekspertka Otodomu Ilona Łyżczarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudowała ogromny biznes, jeden z największych w Europie! - Marta Półtorak w Biznes Klasie
Jak zaznaczono, w maju zmniejszyła się o 7 proc. rok do roku (r/r) także liczba wyszukań mieszkań. Skąd te zmiany?
Zdaniem analityków mniejszy popyt może być spowodowany oczekiwaniem na wprowadzenie nowego programu rządowych dopłat, który zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rozwoju i Technologii powinien ruszyć w drugiej połowie roku - podkreśla gazeta.
Jak ujawnił w poniedziałek money.pl Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, program "Kredyt mieszkaniowy #naStart" może zostać uruchomiony od początku 2025 r. W ciągu pięciu lat na ten cel może być przeznaczone nawet 11 mld zł.
- To dawałoby nam możliwość wsparcia około 175 tys. kredytów mieszkaniowych udzielonych z dopłatami do rat - mówi nam minister.
Dysponujemy badaniami, z których wynika, że respondenci główny problem widzą w braku zdolności kredytowej, a nie w cenie mkw mieszkania - tłumaczy w rozmowie z money.pl członek rządu.
Ceny mieszkań w górę o ok. 15 proc.
Transakcyjne ceny mieszkań na rynku pierwotnym będą jeszcze rosły do I kwartału 2025 r. Później powinny zacząć nieznacznie się obniżać. Generalnie w okresie 2024-2025 ceny mieszkań wzrosną o prawie 15 proc. - wynika z raportu przygotowanego przez analityków Banku Pekao.