Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Wzięli pod lupę finanse Kościoła. "Nie ma mowy o żadnej transparentności"

1033
Podziel się:

Ile zarabia ksiądz czy biskup? Co z pieniędzmi z tacy? To tylko niektóre pytania, które od zawsze nurtują Polaków. Nie padałyby, gdyby znane były odpowiedzi. Autorzy książki "Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele" mówią m.in. o braku transparentności systemu.

Wzięli pod lupę finanse Kościoła. "Nie ma mowy o żadnej transparentności"
Finanse Kościoła w Polsce nie są transparentne (Adobe Stock, Grzegorz Krzyzewski 602861707)

Trzy lata temu Wojciech Smarzowski w głośnym filmie "Kler" wypunktował mniejsze i większe grzeszki w Kościele katolickim. Jednym z przewodnich tematów było bogactwo biskupów, a kultowym stało się hasło wypowiedziane przez biskupa granego przez Janusza Gajosa: "złote, a skromne".

Wokół finansów Kościoła w Polsce narosło mnóstwo legend. Według Artura Nowaka i Stanisława Obirka, czyli autorów książki "Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele", żeby opisać system finansowania Kościoła katolickiego w Polsce, trzeba opasłej księgi, a nawet całej antologii.

We fragmentach książki opublikowanych na portalu Gazeta.pl autorzy wskazują na bardzo niejasny system finansów w polskim Kościele. Podają przy tym przykłady Niemiec, Włoch czy Francji, gdzie znane są zarobki księży, transparentny jest system finansowania Kościoła i rola państwa w tym wszystkim.

Zobacz także: Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”

"Kościół w Polsce nie umie, nie chce i nie lubi rozmawiać o pieniądzach. Kiedy Dominika Wielowiejska pisała swój tekst o finansach Kościoła, (...) z episkopatu dostała odpowiedź, że celem sporządzonego przez nią opracowania nie jest rzetelna i uczciwa informacja, lecz wywołanie napięć społecznych. Oczywiście żadnej merytorycznej odpowiedzi na postawione pytania nie dostała" - czytamy.

Co udało się ustalić? Szacunki wskazują na to, że polski Kościół dysponuje rocznie nawet 17 miliardami złotych. Na tę kwotę składają się:

  • 2-3 miliardy złotych to przychód z tacy,
  • 3-4 miliardy złotych to opłaty za pogrzeby, śluby i inne usługi,
  • około 3 mld zł to dochody z rent, najmu i dzierżawy nieruchomości,
  • 3-5 miliardy złotych to pozycja "różne dochody" (Kościół prowadzi wszechstronną działalność gospodarczą),
  • ponad 2 miliardy złotych dokłada budżet państwa.

Te dane te wyciekły w związku z negocjacjami prowadzonymi przez spółki miliardera Zygmunta Solarza z Kościołem na temat aplikacji, która miała zostać zainstalowana na smartfonach wiernych. Wszystko po to by m.in. ułatwić bezgotówkowe wpłaty "na ofiarę".

Artur Nowak i Stanisław Obirek w swojej książce wskazują, że księża co do zasady nie płacą podatków. Dotyczy to m.in. pieniędzy z tacy czy opłat za sakramenty. Ich dochody bywają bardzo różne, nawet sprawując te same funkcje. W tym kontekście szczególną uwagę zwracają na biskupów.

"Gotówka wchodzi w posiadanie tego, kto je dostał. Kto pierwszy, ten lepszy. Nie ma mowy o żadnej transparentności" - piszą.

"Hierarchowie przyjmują ofiary za pokropienie nowych stadionów, zakładów pracy, centrów handlowych, a nawet McDonaldów - formalnie na cele sakralne. Ale księgowości nikt nie prowadzi. Co z nimi robią? To jest poza kontrolą" - wyliczają.

Z czego żyje ksiądz?

Również w Money.pl przyjrzeliśmy się finansom Kościoła. Wielu nurtuje pytanie: ile zarabia ksiądz? Już na poziomie teorii odpowiedź nie jest prosta.

Podstawą osobistych dochodów proboszcza są tzw. stypendia mszalne - ofiary wiernych za odprawienie nabożeństwa w określonej intencji. Datki takie proboszcz może włożyć do swojego portfela albo rozdzielić je pod koniec miesiąca lub tygodnia między zatrudnionych w parafii duchownych.

Drugim źródłem przychodów są tzw. iura stolae (prawo stuły), czyli formalnie dobrowolne datki składane przy okazji poszczególnych sakramentów. Według danych serwisu colaska.pl najbardziej dochodowe dla księży są pogrzeby: stawki wynoszą od 50 zł w Brodnicy do 6000 zł u św. Jana Bosko w Lubinie (w okolicy działają bogate spółki surowcowe).

Zgodnie z prawem kanonicznym ksiądz może odprawić tylko jedną tzw. mszę stypendialną dziennie (w Boże Narodzenie - trzy). Skutecznie ogranicza to zarobki, które rzadko z tego tytułu przekraczają 1000-1200 zł miesięcznie.

Ale do tego trzeba doliczyć datki wręczane podczas kolędy (ksiądz może zatrzymać 25-30 proc.) oraz wynagrodzenie za lekcje religii (od 700 do 2700 zł).

Proboszcz zdradza sekrety swojej parafii

O finansach Kościoła łatwiej mówić na konkretnych przykładach. O ile oczywiście proboszcz parafii zdradzi księgowe szczegóły. Dochody mającej około 2 tys. mieszkańców parafii pw. św. Mikołaja Biskupa w Tyrawie Wołoskiej, choć starczają na bieżące utrzymanie, do wysokich nie należą. Największą pozycją po stronie przychodów są wpłaty na konto lub w tzw. kopertach, które w ubiegłym roku wyniosły 27 tys. 161 zł.

Parafia prowadzi własną działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży drewna tartacznego i opałowego, która przyniosła 21 tys. 250 zł. Wierni z własnej kieszeni pokryli wydatki na ogrzewanie (5895 zł) oraz wywóz śmieci (4450 zł).

Z ofiar pochodziła również składka na fundusz inwestycyjny w wysokości 18 tys. 678 zł. Na remont kościoła w Rakowej jedna z rodzin przeznaczyła 12 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1033)
Niko
4 miesiące temu
Niby noszą koloratkę śluby złożone a wieczorem imprezy i chłopcy do ruch....
Niko
4 miesiące temu
Miałem kolegę w seminarium i zrezygnował żebyście wiedzieli co się tam wyrabia nikt z was by nie miał szacunku do księdza
D A N U s...
2 lata temu
Komentarze pisane przez same kryształowe osoby. Nie miałam pojęcia, że w moim kochanym kraju jest tyle uczciwych, dobrych, życzliwych, uczciwie płacących podatki, które nigdy nikogo nie oszukał, rzetelnie wykonujących swoją pracę osób. Tylko zastanawia mnie, że skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest w Was ludzie kryształowi tyle jadu i nienawiści. Sami hipokryci .
miecio
2 lata temu
Wypowiedzieć konkordat, i inne darowizny idące w miliardy, a ten suchotnik głoszący hitlerowskie myśli podziału społeczeństwa , niech spada do Watykanu. Do pracy niech idą i sami zaczną oszczędzać.
Maryśka
2 lata temu
Ziemia istnieje pare miliardów lat, epoka ssaków pare milionów lat a za pare milionów wszystko szlak trafi i zadne durne modlitwy tego nie zmienią. Aha po drodze jeszcze beda jakieś epoki lodowcowe i inne kataklizmy do których może część ludzi zdaży ewoluować. Dni kościułków to max 50 lat
...
Następna strona