Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Za pół roku wprowadzą euro. Unia będzie monitorować ceny

60
Podziel się:

Unijny komisarz gospodarki Valdis Dombrovskis zapowiedział, że Komisja Europejska będzie monitorować ceny po przystąpieniu Bułgarii do strefy euro, by zapobiec ich wzrostom. W piątek ministrowie finansów państw UE zgodzili się na przystąpienie tego kraju do strefy euro od 1 stycznia 2026 roku.

Za pół roku chcą wprowadzić euro. Co się stanie z cenami? Unia będzie monitorować
Za pół roku chcą wprowadzić euro. Co się stanie z cenami? Unia będzie monitorować (Adobe Stock, niki spasov)

Decyzja podjęta jednomyślnie przez kraje członkowskie oznacza, że z początkiem przyszłego roku Bułgaria zostanie 21. państwem członkowskim UE w eurolandzie. Dombrovskis odniósł się do obaw związanych ze wzrostem cen po wprowadzeniu euro. Jak podkreślił, jest to kwestia, która wymaga monitorowania, ponieważ niektóre firmy wykorzystują samą zmianę waluty jako pretekst do podnoszenia cen.

Dodał, że gdy w 2023 r. do strefy euro dołączyła Chorwacja, wpływ zmiany waluty na inflację był bardzo ograniczony i wahał się w przedziale od 0,1 do 0,3 procent. - Jest to więcej niż zrównoważone w średnim okresie, dzięki niższym stopom procentowym, niższym kosztom wymiany walut, większej przejrzystości cen - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sprzedaje złota za miliony. Duża zmiana w nawykach Polaków

Według Dombrovskisa monitorowanie cen należy rozpocząć z dużym wyprzedzeniem i kontynuować po wprowadzeniu wspólnej waluty. Jak zaznaczył, można też wskazywać palcem na firmy, które wykorzystują samą zmianę euro jako pretekst do podnoszenia cen. Komisarz mówił też, że pomaga także "podwójne wyświetlanie cen przed i po zmianie, aby obywatele przyzwyczaili się do cen w euro". Dodał, że opłaca się także praca ze społecznością biznesową nad uczciwą zmianą waluty, by firmy nie wykorzystywały przyjęcia euro jako pretekstu do zwiększania cen.

Aby wprowadzić euro, państwo musi spełnić tzw. kryteria konwergencji. O tym, czy dane państwo może przyjąć wspólną walutę, decydują kraje członkowskie na podstawie oceny Komisji Europejskiej. KE oceniła pozytywnie wysiłki Bułgarii 4 czerwca. Kwestię wejścia Bułgarii do strefy euro omówią przywódcy państw członkowskich na szczycie w przyszłym tygodniu w Brukseli. Finalizacja prawnego procesu wprowadzania Bułgarii do strefy euro zakończy się przyjęciem trzech aktów prawnych przez kraje członkowskie; mają one zostać przyjęte w lipcu. Umożliwi to Bułgarii wprowadzenie euro do obiegu 1 stycznia 2026 r.

Oprócz Bułgarii, poza strefą euro pozostaje sześć państw UE: Polska, Szwecja, Czechy, Węgry, Rumunia i Dania. Minister finansów Andrzej Domański, który przewodniczył spotkaniu swoich odpowiedników w piątek w Luksemburgu, w rozmowie z dziennikarzami oznajmił, że Polska nie prowadzi prac nad przystąpieniem do strefy euro. W jego ocenie jest to stan optymalny.

Jakie kryteria trzeba spełnić, by przyjąć euro

Cztery kryteria konwergencyjne, które trzeba spełnić, by móc wprowadzić euro, to: stabilność cen (niska inflacja), stabilne finanse publiczne (deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB i dług publiczny poniżej 60 proc. PKB), stabilność kursu walutowego (udział w tzw. mechanizmie ERM II, tzw. poczekalni strefy euro, przez co najmniej dwa lata bez poważnych zaburzeń kursowych) i zbieżność długoterminowych stóp procentowych (średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa może być wyższa o maksymalnie 2 pkt proc. od średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji).

Dombrovskis odniósł się do doniesień portalu Politico, zawartych w artykule zatytułowanym "Czy Bułgaria manipulowała wskaźnikami inflacji, aby zakwalifikować się do strefy euro?". Sugeruje on, że Sofia celowo obniżyła ceny niektórych usług publicznych, by zmieścić się w wymaganych limitach, o ponad 80 proc. spadły ceny pobytu w szpitalu.

Dombrovskis odparł, że działania władz bułgarskich w okresie referencyjnym od maja 2024 r. do kwietnia 2025 r. były bardziej inflacyjne niż dezinflacyjne, ponieważ w tym czasie zniesiona została obniżona stawka VAT na chleb, mąkę i restauracje, a także przywrócono 20-proc. stawkę VAT i podniesiono akcyzę na niektóre towary. - Wszystkie te wydarzenia zostały uwzględnione w naszej ocenie, co doprowadziło nas do wniosku, że kryteria inflacyjne zostały spełnione - podkreślił komisarz.

10 lipca 2020 r. Bułgaria przystąpiła do mechanizmu ERM II, który nazywany jest "poczekalnią strefy euro". Od tego czasu kurs bułgarskiego lewa został powiązany z euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(60)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Fryderyk O.
3 tyg. temu
I dobrze zrobili. Inflacja roczna Euro u nas 10%,a w strefie Euro 5%
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Anonim
3 tyg. temu
Witajcie w strefie biedy od teraz będzie ci finansować deficyt budżetowy Niemiec gratulacje i połowę turystów będziecie mieć Słowacja kiedy nie była w strefie euro była 30% tańsza niż Polska po wprowadzeniu euro stała się 30% droższa niż Polska no ale Niemcom ciągle mało
Anonim
3 tyg. temu
Będą monitorować tak jak w Chorwacji? 🤣
wątpląca
3 tyg. temu
Tak bronili lewa, najsiłniejszej waluty w demoludzie, wymienialnej tam na dolary, a teraz puszczą to w niepamięć?
...
Następna strona