Zabójstwo biznesmena ze Sławkowa. Prokuratura nie odpuszcza
Sąd Apelacyjny w Katowicach ponownie zajmie się sprawą Ilony S., oskarżonej o zabójstwo męża, Jacka S. Jak podaje 'Fakt", prokuratura i rodzina ofiary nie zgadzają się z wcześniejszym wyrokiem uniewinniającym żonę zamordowanego biznesmena.
W styczniu br. Sąd Okręgowy w Katowicach uniewinnił Ilonę S. od zarzutu zabójstwa męża, Jacka S., właściciela firmy z Sławkowa. Kobieta została skazana jedynie za nakłanianie świadka do fałszywych zeznań. Prokuratura i brat zamordowanego nie zgadzają się z tym wyrokiem - złożyli apelację, domagając się 25 lat więzienia dla oskarżonej.
Kontrowersje wokół dowodów
Sprawa Jacka S. była głośna na Śląsku. Biznesmen zaginął w maju 2017 r., a zawiadomienie w tej sprawie złożyła Ilona S. Ciało mężczyzny znaleziono dwa miesiące później we Włocławku. Prokuratura oskarżyła Ilonę S. o zabójstwo, jednak sąd nie znalazł wystarczających dowodów na jej winę.
Według śledczych do zbrodni miało dojść w domu małżonków, po czym ciało ofiary zostało przewiezione kilkaset kilometrów od Sławkowa, a następnie porzucone w lesie. Dziennik przytacza uzasadnienie wyroku, w którym sędzia Roman Kubiś wskazał na brak dowodów, które potwierdzałyby, że to ona wywiozła ciało męża. Prokuratura podkreśla, że Ilona S. miała skuć płytki w domu, co miało zatuszować ślady zbrodni. Jednak sąd uznał, że dowody są niewystarczające.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polacy przestają być tańsi. Firmy już się wycofują się z Polski"
Prokurator Paweł Stokowacki z Prokuratury Okręgowej w Katowicach stwierdził, że motywy sądu były nieprzekonujące i sprzeczne z dowodami. Brat ofiary, pan Ryszard, również wyraził swoje niezadowolenie z wyroku. — Wyrok jest szokujący i niesprawiedliwy — powiedział po styczniowym wyroku.
Z apelacji prokuratora i oskarżyciela posiłkowego wynika, że kwestionują oni dokonane przez sąd pierwszej instancji ocenę dowodów. Poszlaki, które miały wskazywać, że to kobieta dopuściła się zabójstwa, zostały zdaniem oskarżycieli błędnie ocenione przez sąd I instancji. (...) Wpłynęła też apelacja obrońcy, który kwestionuje skazanie swojej klientki na 2 lata pozbawienia wolności za składanie fałszywych zeznań — przekazał "Faktowi" sędzia Gwidon Jaworski, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
Sąd apelacyjny wyznaczył termin rozprawy na 20 listopada. Ilona S. obecnie przebywa na wolności po wpłaceniu kaucji.