Zagrożenie dla Wielkiej Brytanii ze strony Rosji. "10 bilionów dolarów każdego dnia"
Eksperci ostrzegają, że Rosja posiada "całkiem dobre mapy" podwodnych kabli między Wielką Brytanią a resztą Europy — informuje brytyjska stacja Sky News. Część z nich ma być odporna na sabotaż, ale nie wszystkie, co wskazywane jest jako zagrożenie dla państwa.
Wielką Brytanię i Francję w najwęższym miejscu kanału La Manche dzielą niecałe 34 km. Wyspa z Europą kontynentalną jest połączona siecią podwodnych kabli i infrastruktury, wykorzystywanej zarówno do celów cywilnych, jak i militarnych. Mowa np. o surowcach energetycznych, ale i telekomunikacji.
Eksperci ostrzegają, że Rosjanie dysponują "całkiem dobrą mapą" sieci podwodnych między Wielką Brytanią a resztą Europy. Dane na ten temat zbierają od lat, a przykładem tego jest działalność statku badawczego Jantar, który mapował infrastrukturę podwodną w tym miejscu.
- Powiem jasno: to jest rosyjski statek szpiegowski służący do zbierania informacji wywiadowczych i mapowania krytycznej infrastruktury podwodnej Wielkiej Brytanii - powiedział na początku roku brytyjski minister obrony John Healey.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz
Zagrożenie nie tylko dla Wielkiej Brytanii
Dr Sidharth Kaushal, ekspert w dziedzinie technologii morskiej, w rozmowie ze Sky News powiedział, że z Wielkiej Brytanii wychodzi ok. 60 zestawów podwodnych kabli. Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) niedawno opublikował raport, który wskazuje, że odpowiadają one za "ok. 95 proc. globalnych przepływów danych i stanowią podstawę transakcji finansowych o wartości ok. 10 bln dol. każdego dnia".
Dr Kaushal w rozmowie z brytyjską stacją, że zauważa się wzrost aktywności rosyjskiego wywiadu w zakresie inwigilacji podmorskich sieci. Widzieliśmy z resztą już incydenty na Morzu Bałtyckim z uszkadzaniem krytycznej infrastruktury.
- Nie ma powodu do paniki – mamy sporą odporność, a świadomość zagrożenia rośnie. Musimy jednak jasno widzieć ryzyko i konsekwencje: atak tego rodzaju mocno by nas dotknął - ocenia sytuację Matt Western, członek brytyjskiego parlamentu.